Wkrótce koniec preferencji dla prosumentów na ważnym rynku PV

Wkrótce koniec preferencji dla prosumentów na ważnym rynku PV
Unsplash

Holandia w ostatnich latach była jednym z największych rynków fotowoltaicznych w Europie. Szczególnie dobrze rozwijała się tam energetyka prosumencka. W efekcie w tym kraju obecnie jest znacznie więcej prosumentów niż w Polsce mimo większej liczby ludności w naszym kraju i odnotowanego również u nas w ostatnich latach dużego wzrostu inwestycji prosumenckich. Wszystko wskazuje jednak na to, że rynek prosumencki w Holandii wejdzie wkrótce w zupełnie nowe realia.

Holandia należała w ostatnich latach do największych europejskich rynków pod względem inwestycji w fotowoltaikę. Wyłącznie w pierwszej połowie zeszłego roku powstały tam elektrownie fotowoltaiczne o łącznej mocy niemal 2 GW, a całkowita moc PV w tym kraju wzrosła do 16,85 GW (dla porównania: moc fotowoltaiki w Polsce pod koniec 2022 roku wynosiła około 12 GW).

Wzrost mocy PV w Holandii to w dużej mierze zasługa prosumentów, których obecnie jest tam już około 2 mln (w Polsce mamy obecnie około 1,2 mln prosumentów).

REKLAMA

Teraz jednak rynek prosumenckiej fotowoltaiki w Holandii musi się liczyć z kompletną zmianą zasad gry.

Trwają prace nad nowymi zasadami

Do tej pory inwestycje w małe instalacje fotowoltaiczne w Holandii były wspierane systemem net-meteringu. Dzięki niemu holenderscy prosumenci mogli oddawać nadwyżki niewykorzystanej energii elektrycznej do sieci, w zamian otrzymując wartość odpowiadającą cenie energii kupowanej z sieci.

Net-metering dla prosumentów w Holandii ma być stopniowo wycofywany. Co więcej – w zamian nowi prosumenci nie dostaną żadnej alternatywy w postaci nowego, preferencyjnego systemu rozliczeń nadwyżek energii trafiającej do sieci.

 

REKLAMA

W holenderskim parlamencie trwają prace nad regulacjami zakładającymi wycofanie net-meteringu. Zmiany wspierają nie tylko operatorzy sieci, ale nawet stowarzyszenie holenderskiej branży PV – Holland Solar.

Do prac nad wycofaniem net-meteringu odniósł się jeden z holenderskich operatorów sieci – Liander – który od dłuższego czasu sygnalizuje brak miejsca w swojej sieci dla nowych instalacji wiatrowych i fotowoltaicznych, a także problemy z przyjmowaniem energii z już zainstalowanych elektrowni OZE.

Holenderski operator przekonuje, że dalsze stosowanie net-meteringu w sytuacji spadku cen instalacji fotowoltaicznych, który nastąpił w ostatnich latach, nadmiernie premiuje właścicieli domowych instalacji PV.

Nadal atrakcyjny zwrot?

Liander szacuje, że domowi prosumenci objęci net-meteringiem konsumują na miejscu około 30–40 proc. energii i maja znacznie niższe rachunki za energię niż odbiorcy, którzy nie zamontowali instalacji PV. „To prowadzi do nierówności między gospodarstwami domowymi, które posiadają panele fotowoltaiczne, i tymi, które ich nie mają. To stoi w sprzeczności z dążeniem do utrzymania niższych cen energii dla wszystkich gospodarstw domowych” – ocenia operator.

Liander przekonuje, że nowi prosumenci w Holandii nie potrzebują już preferencyjnego traktowania, mając na uwadze spadek kosztów inwestycji w PV i jednocześnie wzrost cen energii, który ostatnio nastąpił.

Holenderski operator zapewnia, że w tej sytuacji po wycofaniu net-meteringu okres zwrotu z inwestycji w domową instalację fotowoltaiczną w Holandii pozostanie atrakcyjny i nie powinien wówczas przekraczać 7 lat.

„Zaczął się nowy etap transformacji energetycznej i właściciele paneli fotowoltaicznych powinni być zachęcani do autokomnsumpcji jak największej ilości wytwarzanej przez nich energii. Autokonsumpcja zmniejsza obciążenie dla sieci i wpływa na redukcję emisji CO2, natomiast obecny system net-meteringu nie zawiera żadnych zachęt do autokonsumpcji i magazynowania energii” – zapewnia Liander.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o