Uruchomiono pierwszą farmę PV w brytyjskim systemie aukcji

W Wielkiej Brytanii podłączono do sieci pierwszą farmę fotowoltaiczną, którą zrealizowano w ramach wdrażanych na Wyspach aukcji dla OZE i która będzie funckjonować w reżimie tzw. kontraktów różnicowych. Jej właściciel będzie sprzedawać energię po znacznie niższej cenie niż cena, którą brytyjski rząd chce przyznać inwestorowi mającemu wybudować pierwszą od lat na Wyspach elektrownię jądrową.
Włączenie do koszyka aukcyjnego fotowoltaiki wraz z innymi technologiami OZE skazywało inwestorów w branży PV na konkurowanie o wsparcie możliwie najniższą oferowaną ceną za energię choćby z lądowymi farmami wiatrowymi, które generalnie nadal są tańszą technologią produkcji energii odnawialnej.
Co prawda w pierwszej brytyjskiej aukcji dla OZE w koszyku dla technologii „dojrzałych” (np. bez morskich farm wiatrowych, które skierowano do innego koszyka aukcyjnego) przyznano licencję na budowę kilku farm fotowoltaicznych. Właściciele tych projektów, aby wygrać konkurencję choćby z lądowymi farmami wiatrowymi, zaproponowali tak niskie ceny za energię, że sens realizacji tych projektów PV stanął pod znakiem zapytania.
W lutym ubiegłego roku w pierwszej aukcji dla energetyki odnawialnej brytyjskie władze przyznały licencję na realizację 15 projektów lądowych farm wiatrowych, a także 5 inwestycji zakładających budowę farm fotowoltaicznych o łącznej mocy 72 MW.
Stawki za sprzedaż energii (ang. „strike” prices) z trzech zwycięskich projektów fotowoltaicznych wyniosły około 79 funtów/MWh. W przypadku dwóch pozostałych projektów PV zaproponowano dużo niższą cenę na poziomie jedynie 50 funtów/MWh. Zaoferowana w aukcjach cena za energię ma obowiązywać w formie tzw. kontraktów różnicowych (ang. Contracts for Difference, CfD) przez 15 lat.
Teraz wiadomo, że przynajmniej jeden z nagrodzonych projektów fotowoltaicznych będzie produkować energię. Firma Lightsource Renewable Energy uruchomiła farmę fotowoltaiczną o nazwie Charity Farm, której moc wynosi 11,94 MW i która otrzymała wsparcie wygrywając ubiegłoroczną aukcję dla OZE.
Inwestycja powstała w hrabstwie Shropshire położonym na zachód od miasta Birmingham, a finansowanie w wysokości 8,7 mln funtów na ten projekt przyznał Royal Bank of Scotland, który ma już na koncie udzielenie kredytów na farmy fotowoltaiczne o łącznej mocy 1,8 GW.
Lightsource Renewable Energy zapewnił sobie w aukcji sprzedaż energii po stałej cenie wynoszącej 79,23 GBP/MWh, czyli w przeliczeniu na złotówki według aktualnego kursu NBP – około 406,5 PLN/MWh. To znacznie mniej niż 92,5 GBP/MWh, które brytyjski rząd chce przyznać na okres 30 lat francuskiemu koncernowi EDF, aby zachęcić go do budowy pierwszej od lat nowej brytyjskiej elektorwni jądrowej.
W ramach systemu kontraktów różnicowych operatorzy instalacji OZE mają sprzedawać energię na rynku, a różnicę między zagwarantowaną w aukcji ceną wyrówna brytyjski rząd. Jeśli cena uzyskana na rynku będzie jednak wyższa, wówczas operator będzie musiał zwrócić „nadwyżkę”.
System aukcyjny nie wprowadza jak na razie stabilności w brytyjskim sektorze OZE, nie dając mu stabilnej perspektywy na rozwój. Chociaż pierwsza aukcja dla OZE została przeprowadzona już na początku ubiegłego roku, kolejne aukcje dotąd się nie odbyły i na razie nie wiadomo, kiedy się odbędą.
Brytyjski sektor fotowoltaiczny utrzymał imponującą dynamikę rozwoju w I kwartale br., kiedy uruchomiono elektrownie PV o mocy rzędu aż 1,5 GW. To jednak głównie efekt wygaszania wsparcia w dotychczasowym systemie zielonych certyfikatów i pośpiechu inwestorów, aby jeszcze do niego wejść. W kolejnych miesiącach brytyjski rynek nie będzie rozwijał się tak szybko, a nowy system aukcyjny nie spowoduje tak dużej liczby inwestycji w lądowe farmy fotowoltaiczne jak wygaszany system zielonych certyfikatów.
gramwzielone.pl