Kryzys na rynku fotowoltaicznym – początek nowej ery?

Kryzys na rynku fotowoltaicznym - początek nowej ery?
foto: SolarWorld press

Szybki spadek cen, nadpodaż, obniżka subsydiów, upadek znanych {więcej}producentów. Ubiegły rok obfitował w szokujące i złe informacje dla rynku fotowoltaicznego – pisze dla Gramwzielone.pl Walther Saafeld, szwajcarski ekpert rynku PV.

Czy ostatnie wiadomości oznaczają koniec obiecującej przyszłości rynku solarnego? Moja odpowiedź brzmi: nie! Ostatnie wydarzenia to tylko nieunikniony początek nowej, wspaniełej ery energii słonecznej. 

Z pewnością mamy do czynienia z końcem czasów, w których klienci i inwestorzy płacili każdą cenę za instalacje solarne dzięki rządowym subsydiom. Niemniej jednak, sens w subsydiowaniu polega na stworzeniu szansy na rozwój nowych technologii, a nie na finansowaniu nieefektywnych produktów i generowaniu  nieskończonych zysków inwestorów. 

REKLAMA

Obecnie mamy do czynienia z momentem, w którym fotowoltaika staje się konkurencyjna cenowo z innymi źródłami energii. Niższe ceny, większa efektywność, nowe rozwiązania, nowe technologie wytwarzania i tańsza produkcja otwierają przed fotowoltaiką nowe perspektywy. Niemniej jednak, jeśli producenci nie dostosują swoich technologii do nowych, niskokosztowych realiów, przejście branży fotowoltaicznej do nowego etapu będzie oznaczać dla nic koniec. 

REKLAMA

Słyszymy wiele krytycznych głosów na temat tanich paneli PV z Azji, głównie z Chin, a poszczególne rządy coraz poważniej myślą o wprowadzeniu ceł antydumpingowych. Niemniej jednak, wprowadzenie takich regulacji nie powstrzyma  spadku cen, a tylko odizoluje poszczególne rynki od rozwoju fotowoltaiki. 

W XVIII i XIX wieku mieliśmy do czynienia z globalną rewolucją przemysłową, której pozytywne skutki wszyscy znamy. Nawet jeśli wiele firm zbankrutowało, robiły one miejsce dla nowych, a w światowej gospodarce rozpoczęła się nowa, lepsza era. 

Proces „rewolucji industrialnej” w branży solarnej właśnie się rozpoczyna. Tradycyjni, uznani producenci, którzy nie przystosowali się na czas do nowych realiów, znikną, a ich miejce zajmą firmy oferujące nowe technologie, większą automatyzację wytwarzania oznaczjącą niższe koszty produkcji i czyniącą produkcję odporną na brak subsydiów, a także gwarantującą wysoką jakość i niższe koszty. W obliczu pełnego zautomatyzowania produkcji przewagę stracą oferujący niższe koszty siły roboczej Chińczycy. 

Dzięki nowym realiom rynek fotowoltaiczny będzie rozwijał się także w przyszłości – w szybszym tempie niż można w tej chwili oczekiwać. 

Autor: Walther Saalfeld, Solar PV Sourcing & Consulting