W. Brytania żegna się z taryfami gwarantowanymi. "Cel osiągnięty"
System taryf gwarantowanych w tej dekadzie napędzał rozwój fotowoltaiki na Wyspach. W ostatnim latach Londyn jednak systematycznie zmniejszał stawki sprzedaży energii dla nowych instalacji, a teraz rozpoczyna konsultacje regulacji zmierzających do definitywnego zakończenia tego systemu wsparcia. W przypadku instalacji uruchomionych po wdrożeniu tej decyzji będzie to oznaczać brak możliwości zarabiania na wprowadzaniu energii do sieci. Brytyjski rząd jak na razie nie przewidział bowiem alternatywy.
W ostatnich latach Wielka Brytania była największym rynkiem w Europie, jeśli chodzi o inwestycje w fotowoltaikę. Budowę dużych farm fotowoltaicznych napędzał wygaszany obecnie system zielonych certyfikatów (Renewables Obligation, RO), natomiast do inwestowania w mniejsze instalacje fotowoltaiczne Brytyjczyków zachęcały przyznawane na 20 lat, atrakcyjne taryfy gwarantowane.
Oba systemy były jednak przez Londyn wygaszane, bez oferowania w zamian alternatywy (wprowadzono kontrakty różnicowe, ale na nich korzysta głównie morska energetyka wiatrowa). Wobec tego brytyjski rynek PV musi w coraz większym stopniu szukać modelu biznesowego, który będzie bazować na warunkach rynkowych.
Aktualny plan Londynu oznacza, że system taryf, których wysokość po wcześniejszych cięciach i tak nie tworzy już większej zachęty inwestycyjnej – w ciągu 8 lat taryfy zmniejszono dla nowych instalacji w sumie o około 90 proc. – zostanie definitywnie zamknięty dla nowych aplikacji po 31 marca 2019 r.
W przypadku instalacji uruchamianych po tym terminie nie będzie już przysługiwało wynagrodzenie za wprowadzanie energii do sieci, a jedyną korzyścią staną się oszczędności na energii niezakupionej z sieci – o ile brytyjski rząd nie przygotuje alternatywy, ale na razie takiej nie ma.
Informując o zamiarze zakończenia FIT, Londyn podkreśla, że skala inwestycji w tym systemie przekroczyła początkowe założenia, które przyjęto wdrażając go w 2010 r. Do marca 2018 r. zrealizowano w nim ponad 800 tys. instalacji o łącznej mocy około 6 GW.
To pociągnęło za sobą także wyższe koszty. Początkowo zakładano, że w roku 2020 przenoszony na odbiorców energii koszt wsparcia w ramach FIT wyniesie w sumie ok. 440 mln funtów, natomiast obecne projekcje mówią o rocznym koszcie na koniec tej dekady na poziomie 1,6 mld funtów.
Jednocześnie w dokumencie dotyczącym zakończenia systemu FIT Londyn podkreśla, że dzięki temu mechanizmowi, a także systemom zielonych certyfikatów i kontraktów różnicowych, tylko w 2016 r. obroty brytyjskich firm w czystej energetyce przekroczyły 42,6 mld funtów, a w tym sektorze zatrudnionych było 208 tys. pracowników.
Londyn tłumaczy jednocześnie, że ogromne inwestycje, które wykonał brytyjski sektor OZE od roku 2010, pozwoliły na zmniejszenie kosztów technologii odnawialnych, dzięki czemu stają się one atrakcyjne mimo braku publicznego wsparcia.
Jak wylicza „The Guardian”, obecnie przeciętna domowa instalacja fotowoltaiczna kosztuje na Wyspach ok. 6 tys. funtów, czyli jest o połowę tańsza niż gdy wprowadzano system FIT w roku 2010.
– Nasza energetyka się zmienia. Technologie takie jak magazynowanie będą odgrywały coraz ważniejszą rolę, a rząd odchodzi od wspierania inwestycji bezpośrednimi subsydiami. Obecna taryfa FIT nie pokrywa się z naszą wizją przyszłości, biorcą pod uwagę cel, jakim jest przejście do bardziej sprawiedliwych i efektywnych cen energii oraz minimalizowanie kosztów ponoszonych przez konsumentów – tłumaczy brytyjski Department for Business, Energy & Industrial Strategy.
Perspektywa wycofania taryf z początkiem kwietnia 2019 r. pojawiła się już zresztą w 2015 r., gdy po raz kolejny obniżano stawki FIT. Od tamtego czasu brytyjskie władze nie przygotowały jednak mechanizmu, który mógłby zastąpić ten system, wspierając nadal rozwój małych instalacji OZE.
– Rząd wiedział o zakończeniu FIT od trzech lat, a to, że dopiero teraz zaczynają rozmawiać o nowych mechanizmach, to za mało i za późno. Firmy z sektora pomogły dziesiątkom tysięcy domów i firm ograniczyć koszty energii i zbudowały silny przemysł, który eksportuje na cały świat – komentuje Emma Pinchbeck, dyrektor wykonawczy brytyjskiego stowarzyszenia branży energetyki odnawialnej RebewableUK.
red. gramwzielone.pl / redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.