Ile miejsca na morskie wiatraki na Bałtyku?

Ile miejsca na morskie wiatraki na Bałtyku?
Siemens Gamesa Renewable Energy

Jest szansa przynajmniej na 14 GW mocy z energetyki wiatrowej na Morzu Bałtyckim, a to zachowawczo policzony potencjał ocenia Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej pracujące nad trzecią wersją planu zagospodarowania przestrzennego obszarów morskich, czyli kluczowego dokumentu, który zdecyduje o tym, ile farm wiatrowych będzie można postawić w polskiej części Bałtyku.

Jak szacuje Departament Gospodarki Morskiej w MGMiŻŚ, potencjał oceniany na 14 GW w polskiej części Morza Bałtyckiego daje nadwyżkę wobec 10 GW uwzględnionych w rządowej strategii energetycznej, stanowiąc spory margines dla kolejnych deweloperów starających się o decyzje lokalizacyjne.

Obecnie inwestorzy posiadający decyzje lokalizacyjne pod morskie farmy wiatrowe zajmują obszar 1,2 tys. km2. Z kolei pod rozwój morskiej energetyki wiatrowej na bazie drugiej wersji planu zabezpieczono w Polsce ok. 3,3 tys. km2, powiększając obszar o ok. 360 km2 wobec pierwotnego scenariusza.

REKLAMA

Trzecia wersja planu zagospodarowania Bałtyku – zgodnie z zapowiedziami – ma ujrzeć światło dzienne w październiku, jednak, jak informuje Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej, nie pojawią się w niej dodatkowe tereny przeznaczone pod rozwój morskiej energetyki wiatrowej. Więcej będzie natomiast poligonów zarezerwowanych dla wojska, niektóre tylko do czasowego wykorzystania.

W trzeciej wersji planu zabezpieczono obszary pod korytarze infrastrukturalne jako obszar sugerowany na położenie kabli i rurociągów, a także korytarze migracyjne dla ptaków. Zdecydowano się także nie zamykać szczelnie obszarów morskich dla rybołówstwa, wyznaczając jedynie bufor wokół sztucznych wysp o promieniu 500 metrów.

REKLAMA

W praktyce oznacza to, że nieduże kutry rybackie o długości do 45 metrów będą mogły wpływać między elektrownie wiatrowe, które – jak deklarują deweloperzy – powinny być oddalone od siebie o ponad 1 km. Większy bufor sięgający ok. 2 km zostanie wyznaczony na tzw. trasach żeglugowych. Ostateczną decyzję o zamknięciu bądź pozostawieniu obszarów dla rybołówstwa będzie podejmował dyrektor urzędu morskiego. Ministerstwo dopuszcza też możliwość współużytkowania obszarów

Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, wskazuje, że zasadne jest położenie większego nacisku na poszanowanie praw nabytych inwestorów posiadających wydane i ważne pozwolenia lokalizacyjne.

– Z zadowoleniem przyjęliśmy zmiany dotyczące wyznaczenia korytarzy migracyjnych dla ptaków na jak najwcześniejszym etapie i zwiększenia elastyczności w zakresie wyznaczenia korytarzy dla infrastruktury przesyłowej. Rekomendujemy jednak zwiększenie obszarów pod przyszłe inwestycje np. przez wprowadzenie dopuszczalnej funkcji pozyskania energii z OZE na obszarach z wyznaczoną inną funkcją podstawową np. wydobywczą czy obronną – komentuje prezes PSEW.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.