Putin znalazł nową ofiarę farm wiatrowych. To robaki

Putin znalazł nową ofiarę farm wiatrowych. To robaki
Władimir Putin. Fot. Kremlin,ru, wikimedia cc by 4.0

Rosyjski prezydent ocenił, że farmy wiatrowe zagrażają ptakom, a nawet żyjącym w ziemi robakom. Od kilku lat rosyjski rząd jednak wspiera rozwój energetyki wiatrowej, organizując dla niej kolejne aukcje.

Cytowany przez Reutersa Władimir Putin ocenił, że funkcjonowanie farm wiatrowych zagraża ptakom i robakom. – Energetyka wiatrowa jest dobra, ale czy w tym przypadku brane są pod uwagę ptaki? Ile z nich umiera? – pytał rosyjski prezydent podczas konferencji transmitowanej w rosyjskiej telewizji.

Mówiąc o negatywnych konsekwencjach pracy wiatraków, stwierdził, że powodowane przez nie drgania zmuszają robaki do wychodzenia z gleby. – To nie żart – stwierdził Władimir Putin.

REKLAMA

Dostało się przy okazji fotowoltaice. Rosyjski prezydent ocenił, że ludzie nie chcieliby żyć na planecie wypełnionej „rzędami elektrowni wiatrowych i przykrytej kilkoma warstwami paneli fotowoltaicznych”.

Rosja inwestuje w wiatraki

W ostatnich latach Kreml wspierał rozwój energetyki wiatrowej, przeprowadzając dla niej kolejne aukcje, których beneficjentami okazały się zwłaszcza dwa europejskie koncerny energetyczne inwestujące w Rosji w ramach joint venture z lokalnymi, państwowymi firmami.

Cel wyznaczony przez rosyjskie władze to budowa lądowych farm wiatrowych o łącznej mocy 3,3 GW do roku 2024.

Jeśli przyjmiemy, że przeciętna moc instalowanych w Rosji turbin wiatrowych wyniesie 3 MW, realizacja celu nakreślonego przez Kreml będzie wymagać postawienia 1,1 tys. elektrowni wiatrowych.

W wyniku aukcji przeprowadzonej w 2017 roku budowę pierwszej farmy wiatorwej w Rosji rozpoczyna włoski koncern energetyczny Enel. Pierwsza farma wiatrowa Enel w Rosji będzie liczyć 90 MW i powstanie nad Morzem Azowskim, w regionie rostowskim.

Inwestycja realizowana kosztem 132 mln euro ma skutkować uruchomieniem produkcji energii do końca 2020 r. Prognozowana roczna generacja z turbin dostarczonych przez Siemens Gamesa Renewable Energy wyniesie 320 GWh.

REKLAMA

Siemens Gamesa zdobył też zamówienia na dostawę turbin na kolejną farmę wiatrową, którą w Rosji postawi Enel. Chodzi o dostawę 57 turbin o łącznej mocy 201 MW, które staną na farmie wiatrowej koło Murmańska. 

Uruchomienie produkcji energii zaplanowano na 2021 r., a ta inwestycja ma kosztować 273 mln euro.

W ubiegłym roku Rosjanie rozstrzygnęli aukcję, której przedmiotem były licencje na moce OZE wynoszące niemal 2,5 GW. Jej największym beneficjentem okazało się joint venture utworzone przez mające po 50 proc. udziałów fiński koncern energetyczny Fortum i rosyjski państwowy koncern Rusnano.

Obie firmy zyskały prawo do sprzedaży energii po cenie gwarantującej określoną stopę zwrotu z projektów wiatrowych o łącznej mocy aż 1 GW. W sumie fińsko-rosyjskie konsorcjum ma zbudować w Rosji 26 farm wiatrowych. Sprzedaż energii ma odbywać się po wysokich stawkach rzędu 115-135 EUR/MWh.

Na rozwoju energetyki wiatrowej korzysta rosyjska gospodarka, do czego przyczynia się wprowadzone w systemie aukcyjnym kryterium minimalnego udziału lokalnie wyprodukowanych komponentów.

Zgodnie z warunkami rosyjskiego systemu aukcyjnego, przynajmniej 65 proc. komponentów instalowanych wiatraków powinno zostać wyprodukowanych w Rosji.

To sprawia, że swoje fabryki w Rosji uruchamiają m.in. Vestas czy Siemens Gamesa, aby ich turbiny mogły zostać wykorzystane w projektach aukcyjnych.

Niedawno Siemens Gamesa zapowiedział uruchomienie zakładu w Petersburgu, w którym składane będą gondole turbin, a ostatnio podpisał kontrakt z rosyjską firmą Ruselprom, która wyprodukuje generatory turbin z przeznaczeniem na rosyjski rynek.

Zgodnie z zasadami rosyjskiego systemu wsparcia inwestorzy, którzy wygrali aukcje, mają otrzymać kontrakty na sprzedaż energii na 15 lat. Warunki umów zawartych z państwem rosyjskim mają gwarantować inwestorom 14-procentową stopę zwrotu.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.