Likwidacja brytyjskiej elektrowni jądrowej potrwa 95 lat
Kolejna z siedmiu istniejących na Wyspach Brytyjskich elektrowni jądrowych – Hinkley Point B – kończy pracę. Władze właśnie wydały zgodę na rozpoczęcie jej demontażu, który potrwa łącznie 95 lat. Na Wyspach są prowadzone projekty nowych elektrowni jądrowych. Ich budowa jednak się opóźnia, a koszty drastycznie rosną.
Elektrownia jądrowa Hinkley Point B w hrabstwie Somerset (Wielka Brytania) została uruchomiona w 1976 r. i działała do 2022–2023 r., gdy rozpoczął się proces usuwania paliwa jądrowego z jej reaktorów (defuelling). Teraz jej zarządca – francuska firma EDF – otrzymała od Urzędu ds. Regulacji Energii Jądrowej (ONR) zgodę na rozpoczęcie demontażu obiektu, co jest równoznaczne z przekazaniem go pod zarząd Nuclear Restoration Services – rządowej spółki odpowiedzialnej za likwidację obiektów jądrowych.
Zgodnie z planem proces demontażu potrwa aż 95 lat i będzie się składał z trzech etapów:
- etap 1 (do 2038 r.) – obejmuje demontaż wszystkich budynków i urządzeń z wyjątkiem tzw. safestore, czyli obiektu, w którym będą przechowywane materiały radioaktywne,
- etap 2 (do 2109 r.) – to czas, w którym składowane w safestore materiały radioaktywne podlegają naturalnemu rozpadowi,
- etap 3 (po 2109 r.) – przewiduje demontaż i usunięcie reaktorów oraz komór odpadów radioaktywnych.
Wielka Brytania stawia na atom
Hinkley Point B jest jedną z siedmiu elektrowni jądrowych na Wyspach Brytyjskich i trzecią, która w ostatnim czasie została wyłączona z użytkowania. Podzieliła los obiektów Dungeness B w hrabstwie Kent i Hunterston B w Szkocji, które działały odpowiednio do 2021 i 2022 r.
Nie oznacza to jednak, że Wielka Brytania zamierza zrezygnować z generowania prądu z atomu. Według portalu RenowableUK energia jądrowa stanowiła w 2024 r. 14,3% miksu energetycznego Wysp Brytyjskich, 50,4% energii generowanej było z OZE, a 31,8% z paliw kopalnych. Rząd brytyjski chciałby zmienić te proporcje i do 2050 r. zwiększyć moc zainstalowaną w energetyce jądrowej z obecnych 6,5 GW do 24 GW, co przełożyłoby się na wzrost udziału atomu w miksie energetycznym do około 25% przewidywanego popytu na energię elektryczną.
Budowa nowych elektrowni się opóźnia, a koszty rosną
Zgodnie z tymi planami zamykane stare elektrownie jądrowe mają zostać zastąpione przez nowoczesne obiekty tego samego typu. Dwa pierwsze – Hinkley Point C w Somerset (w bezpośrednim sąsiedztwie zamykanej Hinley Point B) oraz Sizewell C w Suffolk – są obecnie w fazie budowy. I choć prace nad pierwszą z nich rozpoczęły się w 2016 r., ich zakończenie znacznie się opóźniło, a koszty inwestycji drastycznie wrosły. Według niedawnych wyliczeń Financial Times wyniosą one nie – jak zakładano – 18 mld funtów, lecz nawet 46 mld funtów. Zaś termin jej uruchomienia przesunięto z 2025 r. na 2029 r.
Postępy prac nad budową elektrowni Hinkley Point C zaprezentowano w poniższym filmie:
.
.
Podobne problemy ma druga z budowanych elektrowni – Sizewell C w Suffolk. Obiekt o mocy 3,2 GW ma zostać uruchomiony około 2035–2036 r. i ma działać przez 60 lat, zasilając w energię około 6 mln gospodarstw domowych. Jego budowa niedługo się rozpocznie: w lipcu zaprezentowano strukturę finansowania projektu, a w październiku ogłoszono ostateczną decyzję inwestycyjną. Według przedstawionego kosztorysu całkowity koszt budowy elektrowni wyniesie 38 mld funtów wobec zakładanych jeszcze w 2020 r. 20 mld funtów.
Więcej na temat budowy obu elektrowni piszemy w artykule: Elektrownia jądrowa miała kosztować 20 mld funtów. Będzie dwa razy droższa.
Francuski gigant działa także w Polsce
Obie elektrownie wybuduje EDF – francuska państwowa grupa energetyczna będąca największym operatorem elektrowni jądrowych w Europie i zarządcą m.in. zamykanej Hickley Point B. Jak podkreśla inwestor, zjednoczenie obu projektów pod egidą jednej firmy usprawni proces ich finalizacji, m.in. dzięki rozwiniętym łańcuchom dostaw i wnioskom płynącym z pierwszej budowy. Zwłaszcza że EDF planuje w obu elektrowniach zastosować tę samą technologię.
W Polsce EDF działa za pośrednictwem swojej spółki-córki EDF Renowables Polska, której aktywność koncentruje się w segmencie OZE. Firma działa na naszym rynku od 13 lat i dotąd wybudowała w Polsce pięć lądowych farm wiatrowych, rozpoczęła budowę pierwszego magazynu energii elektrycznej w woj. opolskim – z terminem uruchomienia w 2026 r., a także kupiła projekt magazynu energii o mocy 120 MW na Śląsku (oddanie do użytku planowane jest na 2028 r.). Łącznie na koniec zeszłego roku spółka miała w swoim portfelu projekty z zakresu energetyki wiatrowej, słonecznej i magazynowania energii o łącznej mocy ponad 1 GW.
Agata Świderska
agata.swiderska@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Myślę że tanio to ten atom nie wyjdzie. Ktoś sobie ogarnął robotę …