Blackout na Wyspach. Z systemu wypadła największa farma wiatrowa na świecie

Blackout na Wyspach. Z systemu wypadła największa farma wiatrowa na świecie
Fot. Ayrton Bourn, Twitter

Zanotowany w piątek, w godzinach popołudniowych, spadek częstotliwości w brytyjskiej sieci elektroenergetycznej pozostawił bez prądu przez około dwie godziny kilkaset tysięcy ludzi. Ze wstępnej diagnozy wiadomo, że przyczyniło się do tego równoczesne, nieplanowane wypadnięcie z systemu dwóch źródeł elektrowni gazowej i największej na świecie morskiej farmy wiatrowej, która właśnie wchodzi do brytyjskiego systemu energetycznego.

W piątek w godzinach popołudniowych brytyjski operator systemu elektroenergetycznego National Grid utracił kontrolę nad częstotliwością sieci. Optymalnie powinna wynosić 50 Hz z możliwymi odchyleniami o +/- 0,5 Hz. Tymczasem w piątek spadła do poziomu 48,8 Hz i  w efekcie – aby zrównoważyć spadek podaży energii i nie doprowadzić do tego, aby blackout ogarnął większą część kraju, od systemu odłączono kilka regionów południowo-wschodniej części W. Brytanii, w tym część Londynu. Awaria rozpoczęła się o godzinie 15.54 czasu lokalnego.

National Grid przywrócił pełne zasilanie w czasie do 2 godzin po pojawieniu się awarii, tłumacząc szybko, że przyczynił się do niej nagły, równoczesny i nieplanowany spadek generacji z dwóch różnych i znajdujących się w zupełnie innych lokalizacjach źródeł – elektrowni gazowej i wielkiej farmy wiatrowej na morzu. 

REKLAMA

W pierwszym przypadku chodzi o należącą do RWE elektrownię gazową CCGT, Little Barford, o mocy 730 MW. W drugim – chodziło o wchodzącą właśnie do brytyjskiego systemu elektroenergetycznego morską farmę wiatrową Hornsea One.

Osiągnięta już teraz moc operacyjna tej farmy wiatrowej, na poziomie zbliżającym się do 0,9 GW, czyni Hornsea One największą morską farmą wiatrową na świecie, a w planie inwestora – duńskiego koncernu energetycznego Orsted – jest rozbudowa do ponad 1,2 GW.

Na razie nie jest wiadome, dlaczego z systemu wypadła morska farma wiatrowa i czy odłączenia nie spowodował spadek częstotliwości wynikający z wypadnięcia z systemu chwilę wcześniej elektrowni gazowej Little Barford. Już wieczorem zainstalowane na Hornsea One wiatraki pracowały normalnie, osiągając około godziny 21 nawet moc 848 MW.

Na Wyspach pojawiły się już jednak komentarze wskazujące na zbyt dużą rolę niesterowalnych źródeł i wygaszenie konwencjonalnych jednostek, dzięki którym National Grid mógłby szybciej przywrócić równowagę w systemie.

Zaczęły też zresztą krążyć spekulacje o możliwym ataku hackerskim.

Nie pierwszy raz

Ostatni blackout, o podobnej skali, wydarzył się w Wielkiej Brytanii w roku 2008. Spowodowało go równoczesne zaprzestanie pracy przez dwie elektrownie, w tym zlokalizowaną w Szkocji, już wyłączoną elektrownię węglową Longannet, a także przez elektrownię jądrową Sizewell B.

REKLAMA

Z systemu wypadło niespodziewanie około 1,51 GW, a takiego ubytku National Grid nie był w stanie zrównoważyć. Bez prądu zostało około 500 tys. osób.

Wraz z podłączaniem do sieci kolejnych, ogromnych farm wiatrowych na morzu, energetyka wiatrowa odgrywa coraz ważniejszą rolę w brytyjskim miksie elektroenergetycznym.

W piątek, tego samego dnia, w którym w godzinach popołudniowych wydarzył się blackout, we wczesnych godzinach porannych udział elektrowni wiatrowych w brytyjskim miksie wytwarzania zbliżył się do poziomu 50 proc.

W ubiegłym roku morskie farmy wiatrowe w Wielkiej Brytanii zaspokoiły 6,2 proc. krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną. W tym roku wynik powinien być dużo lepszy ze względu na rozpoczęcie pracy kolejnych, ogromnych farm wiatrowych na morzu. W efekcie udział OZE w krajowym miksie wytwarzania energii elektrycznej powinien zbliżyć się do około 35 proc.

Brytyjskie władze chcą, aby morskie wiatraki pokrywały już w 2030 roku 30 proc. krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną. Osiągnięcie takiego wyniku ma zapewnić postawienie na morzu farm wiatrowych o łącznej mocy 30 GW, czyli o 22 GW więcej niż obecnie.

Największa na świecie

Farma wiatrowa Hornsea One powstaje na Morzu Północnym, w odległości ponad 100 km od wybrzeża brytyjskiego hrabstwa Yorkshire. Złożą się na nią 174 turbiny o jednostkowej mocy 7 MW, które zostaną rozlokowane na powierzchni ponad 400 km2 i które dostarczy Siemens Gamesa.

Uruchomienie całej farmy wiatrowej Hornsea One ma nastąpić w pierwszym kwartale 2020 roku, jednak już teraz łączna moc składających się na nią elektrowni wiatrowych, które uzyskały status operacyjny, przekracza moc dotychczas największej morskiej farmy wiatrowej na świecie – uruchomionej w ubiegłym roku, również u brytyjskich wybrzeży, farmy wiatrowej Walney Extension o mocy 659 MW.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o