Pierwsza taka inwestycja w morskiej energetyce wiatrowej

Norweski rząd wydał zgodę na nietypową inwestycję w morską farmę wiatrową. Turbiny zostaną umieszczone na pływających platformach, a produkowana przez nie energia nie trafi na ląd – jak we wszystkich dotychczasowych inwestycjach w offshore, ale będzie zasilać znajdujące się w sąsiedztwie platformy wiertnicze.
Ministerstwo ropy i przemysłu Norwegii zaaprobowało inwestycję zgłoszoną przez wywodzący się z tego kraju koncern paliwowy Equinor, będący jednocześnie jednym z największych inwestorów w morskiej energetyce wiatrowej i pionierem w budowie morskich wiatraków nieprzytwierdzonych na stałe do morskiego dna. Takie rozwiązanie zostało opracowane z myślą o budowie farm wiatrowych na wodach, których głębokości wykluczają sens budowy morskich elektrowni wiatrowych na tradycyjnych fundamentach.
Inwestycja będzie zlokalizowana w odległości około 140 kilometrów od norweskiego wybrzeża, na głębokościach sięgających aż 260-300 metrów.
Farma wiatowa o nazwie Tampen ma się składać z 11 elektrowni wiatrowych wykonanych w technologii „floating”. Moc każdej turbiny wyniesie 8 MW. Inwestycja ma zaspokajać 35 proc. zapotrzebowania na energię 5 pobliskich platform wiertniczych.
Dzięki częściowemu zastąpieniu generacji energii z użyciem generatorów na ropę redukcja emisji CO2 z platform zostanie ograniczona w sumie o ponad 200 tys. ton rocznie.
Obecnie Equinor szacuje koszt inwestycji na około 5 mld norweskich koron (około 2 mld zł), z czego rząd Norwegii ma zapewnić finansowanie rzędu 2,3 mld NOK poprzez fundusz Enova. Dodatkowo fundusz NOx przeznaczy na ten cel kwotę 566 mln NOK. Realizacja inwestycji ma ruszyć w 2022 roku.
Norweski koncern to pionier i globalny lider w budowie farm wiatrowych na morzu w technologii „floating”.
Norwegowie jako pierwsi na świecie uruchomili komercyjną pływającą farmę wiatrową, która rozpoczęła pracę pod koniec 2017 roku u wybrzeży Szkocji.
Ta farma wiatrowa jest zlokalizowana w odległości 25 km od wybrzeży miasta Peterhead. Składa się z sześciu turbin Siemens Gamesa o łącznej mocy 30 MW, które mają produkować energię w ilości odpowiadającej zapotrzebowaniu 20 tys. gospodarstw domowych. Co więcej Equinor postawił w miejscu, gdzie odbierana jest produkowana przez nią energia, bateryjny magazyn o mocy 1 MW i pojemności 1,3 MWh mający świadczyć usługi regulacji częstotliwości sieci.
Equinor zapowiada spadek kosztu produkcji energii z pływających elektrowni wiatrowych do 40-60 EUR/MWh do roku 2030.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.