Niemiecko-norweskie konsorcjum postawi największe wiatraki

Niemiecko-norweskie konsorcjum postawi największe wiatraki
Fot. MHI Vestas

Konsorcjum utworzone przez niemiecki koncern energetyczny innogy oraz norweski koncern Statktraft już kilka dni po ogłoszeniu wyników ostatniej brytyjskiej aukcji dla OZE, w której zabezpieczyło prawo do sprzedaży energii z ogromnej farmy wiatrowej, poinformowało o wyborze turbin, które wejdą w jej skład.

W ubiegłym tygodniu brytyjskie władze ogłosiły wyniki aukcji dla odnawialnych źródeł energii, w której najkorzystniejsze oferty na sprzedaż energii z morskich farm wiatrowych zgłosiły duński koncern energetyczny Dong Energy, portugalskie EDPR oraz konsorcjum innogy i Statkraft.

W przypadku projektów zgłoszonych przez Dong Energy (projekt Hornsea 2 o mocy aż 1,386 GW) i EDPR (Moray, 1,116 GW) – zagwarantowano sprzedaż energii po cenie 57,5 GBP/MWh (ok. 268 PLN/MWh). Taka stawka będzie przysługiwać w ramach tzw. kontraktów różnicowych przez okres 15 lat od uruchomienia produkcji energii.

REKLAMA

Natomiast w przypadku projektu Trinton Knoll (0,9 GW) zgłoszonego przez innogy i Statkraft cena sprzedawanej energii wyniesie 74,75 GBP/MWh (345 PLN/MWh). Obie firmy posiadają po 50 proc. udziałów w tym projekcie.

O ile produkcja energii z dwóch pierwszych farm wiatrowych ma się rozpocząć w latach 2022-23, o tyle uruchomienie farmy wiatrowej Trinton Knoll ma nastąpić w latach 2021-22. To skraca nieco czas na przygotowanie projektu, w tym na wybór turbin.

Aukcje dla offshore realizowane choćby w Niemczech, a ostatnio w Wielkiej Brytanii, dają ich zwycięzcom około 5-8 lat na uruchomienie produkcji energii. Dzięki temu inwestorzy oferują niższe stawki za energię, licząc, że do czasu rozpoczęcia budowy spadnie jeszcze koszt technologii. Kluczowe w tym zakresie wydaje się wdrożenie na rynek turbin o większej mocy.

REKLAMA

Obecnie największe na świecie turbiny o jednostkowej mocy 8 MW, model V164-8.0, pracują na morskiej farmie wiatrowej Burbo Bank Extension na Morzu Irlandzkim. Dostarczył je duńsko-japoński producent MHI Vestas. Podobne turbiny wybrano ostatnio do projektu realizowanego w niemieckiej części Morza Północnego. Chodzi o farmę wiatrową Deutsche Bucht, której moc sięgnie 252 MW.

MHI Vestas jest już na etapie wdrażania jeszcze większej turbiny o mocy 9,5 MW, która powstanie na bazie platformy V164 i która ma trafić do sprzedaży w roku 2020. 

Właśnie o wyborze takiej turbiny o mocy 9,5 MW zdecydowało już konsorcjum innogy i Statkraft. Na farmę wiatrową Trinton Knoll trafi w sumie 90 maszyn MHI Vestas o takiej mocy.

Na razie niemiecko-norweskie konsorcjum nie podjęło jeszcze finalnej decyzji inwestycyjnej (taką ogłosił już Dong dla projektu Hornsea 2) i ma ona zapaść w przyszłym roku. Budowa infrastruktury na morzu miałaby się rozpocząć w roku 2020.

Wyścig producentów morskich elektrowni wiatrowych o budowę jeszcze większych turbin trwa. To, jak potężne turbiny uda im się zbudować i zaoferować inwestorom szukającym redukcji kosztów, będzie w najbliższych latach przesądzać o zdobywanych zamówieniach.

Plany budowy większej turbiny o mocy 10 MW ogłosił w tym roku niemiecki producent Senvion. Turbiny o mocy 8 MW i 10 MW chce wprowadzić na rynek Siemens, który jest globalnym liderem w produkcji morskich wiatraków. W tym roku montaż testowej turbiny o mocy 8 MW zrealizowało przejęte przez Siemensa konsorcjum Adwen. Testy tej turbiny, w której wykorzystano rekordowej długości łopaty (88,4 m), odbywają się w Bremerhaven w północnych Niemczech.

red. gramwzielone.pl