Szanse na kolejną aukcję dla wiatru mocno wzrosły

Dzień ogłoszenia wyników aukcji, w której okazało się, że inwestorzy planujący budowę farm wiatrowych zaoferowali sprzedaż energii po cenach znacznie niższych od cen obecnie notowanych na polskiej giełdzie energii, to jednocześnie jeden z ważniejszych i przełomowych dni w historii polskiego rynku OZE. Efekty aukcji „wiatrowej” mogą przekonać do energii odnawialnej większą część polskiej opinii publicznej, a rząd do zorganizowania w przyszłym roku kolejnej tego rodzaju aukcji.
Informacje o tym, że lądowa energetyka wiatrowa jest już obecnie najtańszą forma produkcji energii, podają już od dłuższego czasu takie instytucje jak Międzynarodowa Agencja Energetyczna czy Bloomberg.
Teraz okazuje się, że ta sytuacja ma zastosowanie także w przypadku polskiego rynku energetycznego, a energetyka wiatrowa może konkurować kosztowo nawet ze starymi, zamortyzowanymi elektrowniami węglowymi, nie wspominając o nowych blokach węglowych, w przypadku których koszt produkcji energii będzie znacznie wyższy (koszt 1 MWh z planowanego bloku Ostrołęka C w przypadku zwycięskiej oferty wykonawcy GE ma wynieść około 318 zł, przy założeniu kosztu CO2 tylko 13 euro – wynika z wyliczeń portalu Wysokienapiecie.pl).
Ceny energii wiatrowej poniżej 200 zł/MWh, które inwestorzy zaoferowali w aukcji przeprowadzonej przez URE (zgłoszono też oferty na PV, ale wobec niskich cen „wiatrówki” nie miały szans), to mocny argument dla branży OZE, która musi walczyć z nadal dominującym w opinii publicznej przeświadczeniem o wysokich kosztach i nieopłacalności energii odnawialnej.
Wyniki aukcji wiatrowo-fotowoltaicznej dla projektów o mocy ponad 1 MW i zgłoszone w niej, niskie ceny energii wiatrowej to także mocny argument dla Ministerstwa Energii, aby w przyszłym roku przeprowadzić kolejną tego rodzaju aukcję.
Szykując plan na przyszłoroczne aukcje, Ministerstwo Energii musi wziąć w końcu pod uwagę fakt, że wobec niskich cen energii zgłoszonych przez inwestorów wiatrowych nie wykorzystano ogromnej części budżetu tegorocznej aukcji. Resort energii założył, że w aukcji wiatrowo-fotowoltaicznej dla projektów o mocy powyżej 1 MW zostanie zakupiona energia o łącznej wartości 15,75 mld zł, tymczasem dzięki niższym cenom ostatecznie w aukcji sprzedano energię wartą 8,238 mld zł.
W części aukcji dla innych technologii OZE, które odbyły się w tym miesiącu, też nie wykorzystano przydzielonego im budżetu, ale w ich przypadku to jednak nie argument, aby organizować w przyszłym roku podobne aukcje, ponieważ akurat w ich przypadku powodem niewykorzystania budżetu był brak zgłoszonych ofert.
Co w przyszłym roku?
Do tej pory Ministerstwo Energii w kontekście przyszłorocznych aukcji zapewniało jedynie, że chce przygotować aukcję, której beneficjentem ma być fotowoltaika, a więc aukcję dla wiatru i PV o jednostkowej mocy do 1 MW.
W kontekście szans na aukcję dla projektów o mocy powyżej 1 MW, a więc aukcji, którą powinny zagospodarować głównie projekty farm wiatrowych, urzędnicy Ministerstwa Energii mówili jedynie, że wpływ na jej ewentualną organizację będą mieć wyniki tegorocznej aukcji.
Teraz wydaje się, że powinny one zachęcić Ministerstwo do zaplanowania na przyszły rok kolejnej aukcji, dzięki której będą mogły powstać następne farmy wiatrowe sprzedające energię po cenach nieosiągalnych dla innych technologii – tym bardziej, jeśli uwzględnimy lukę w realizacji obowiązku 15-procentowego udziału energii odnawialnej w polskim miksie energetycznym do roku 2020. Tę lukę energetyka wiatrowa mogłaby zmniejszyć, co może mieć znaczenie także w kontekście kolejnych zobowiązań Polski w zakresie produkcji zielonej energii po roku 2020.
Na wskazanie, jakie aukcje odbędą się w przyszłym roku, a także jaki wolumen i wartość energii zostaną w nich zakupione, rząd miał czas do końca ubiegłego miesiąca – tak przynajmniej wynikałoby z ustawy o OZE. Odpowiedniego rozporządzenia Rady Ministrów jednak nadal nie ma, co po części można tłumaczyć oczekiwaniem na dane o wynikach ostatnich aukcji.
Teraz rząd zyskał informacje, które mogą skłonić go do uwzględniania w planie przyszłorocznych aukcji również aukcji dla projektów wiatrowych i fotowoltaicznych o jednostkowej mocy ponad 1 MW – i do zagwarantowania w tej aukcji odpowiedniego budżetu.
Problemem brak projektów
Przyszłoroczna i ewentualnie kolejne aukcje dla energetyki wiatrowej mogą jednak dać już wyższe ceny energii – w sytuacji, gdy przyjęta w 2016 r. ustawa „odległościowa” zablokowała rozwój nowych projektów wiatrowych, pozostawiając w grze tylko projekty z ważnymi pozwoleniami na budowę. Potencjał takich projektów szacuje się co prawda na kilka GW, ale nie oznacza to wcale, że wszystkie zostaną zgłoszone do aukcji. Przygotowanie od zera nowych projektów do statusu gotowych do budowy to kilka lat pracy deweloperów, a póki co w ogóle nie zanosi się na uruchomienie takich prac z powodu restrykcji zawartych w ustawie odległościowej.
Poza tym ograniczeniu podaży projektów wiatrowych dostępnych na rynku towarzyszy zablokowanie przez ustawę „odległościową” w ofertach aukcyjnych możliwości zmiany parametrów elektrowni wiatrowych i zastosowania większych, wydajniejszych turbin – co mogłoby obniżyć koszty inwestycji, skłaniając inwestorów do zaoferowania w aukcjach niższych cen za energię.
Na rynku dostępne są już lądowe turbiny wiatrowe o mocach 4-5 MW, których zastosowanie obniża koszty inwestycji, jednak deweloperzy działający na polskim rynku w aukcjach mogą jedynie zgłaszać projekty, które opracowali kilka lat temu, gdy w grę wchodziły turbiny o połowę mniejsze – i nie mają prawnych możliwości zmiany parametrów swoich projektów, aby można było w nich zastosować wydajniejsze turbiny.
Energetyka wiatrowa da Polsce najtańszą energię. Mając tę świadomość, Ministerstwo Energii musi pomyśleć nie tylko o przeprowadzeniu kolejnych aukcji dla wiatru, ale także o powalczenie ze znajdującymi się w rządzie i partii rządzącej oponentami energetyki wiatrowej w celu poluzowania restrykcji zawartych w ustawie odległościowej, z powodu której na rynku wiatrowym za kilka lat może zabraknąć projektów umożliwiającyh produkcję najtańszej energii.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.