PSEW: farmy wiatrowe na morzu nie tak szybko

PSEW: farmy wiatrowe na morzu nie tak szybko
danishwindindustryassociation/ flickr cc-by-nc-2.0

Według raportu Instytutu Energetyki Odnawialnej energetyka wiatrowa offshore ma na polskim {więcej}Bałtyku doskonałe perspektywy. – Na razie zejdźmy na ziemię – odpowiada Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej.

Instytut Energetyki Odnawialnej wydał na zlecenie Greenpeace’u raport „Morski wiatr kontra atom”, z którego wynika, że potencjał morskiej energetyki wiatrowej może zastąpić planowaną na Pomorzu elektrownię jądrową.

Wg IEO, potecjał polskich farm wiatrowych typu offshore może osiągnąć 5 do 7 GW, podczas, gdy moc elektrowni jądrowej, która może powstać w naszym kraju, przewiduje się na 3 GW.

REKLAMA
REKLAMA

Sceptycznie na temat perspektyw rozwoju farm wiatrowych na morzu wypowiada się natomiast Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej. Zdaniem PSEW, inwestycje w farmy wiatrowe offshore wymagają przygotowania prawa, co jest bardzo czasochłonne i może zająć nawet kilka lat.

W zamian PSEW proponuje, aby skupić się na rozwijaniu projektów farm wiatrowych na lądzie. – Na razie zejdźmy na ziemię. Dosłownie i przenośni – farmy morskie są doskonałym kierunkiem rozwoju i przyszłością energetyki odnawialnej, ale nie możemy zapominać o bieżącym rozwoju siłowni wiatrowych na lądzie – mówi na łamach Rzeczpospolitej Krzysztof Prasałek, prezes PSEW.

– Farmy na morzu to właściwy kierunek rozwoju, ale wymaga on szeregu zmian, trudnych decyzji politycznych i finansowych. Dlatego oba kierunki – zarówno lądowe, jak i morskie farmy – powinny być aktywnie rozwijane – „RZ” cytuje prezesa PSEW.

gr