"RZ": maleją szansę na budowę morskich elektrowni wiatrowych

"RZ": maleją szansę na budowę morskich elektrowni wiatrowych
phault, flickr cc-by-2.0

{więcej}Opóźnienia w przyjęciu ustawy o OZE, a także zbyt niski poziom wsparcia dla producentów energii na morskich farmach wiatrowych może zniechęcić inwestorów do realizacji tego rodzaju przedsięwzięć. 

Według „Rzeczpospolitej”, jak na razie resort infrastruktury wydał około 20 decyzji lokalizacyjnych dla inwestorów zamierzających budować farmy wiatrowe na Morzu Bałtyckim, a firmy, które otrzymały pozwolenia, wpłaciły z tego tytułu opłaty w łącznej wysokości 100 mln zł (wysokość opłaty to 1 promil od szacowanego kosztu inwestycji). 

Potecjał morskich elektrowni wiatrowych w polskiej części Morza Bałtyckiego oceniany jest na 6 GW wiatraków zainstalowanych do roku 2030. Łączna wartość inwestycji jest natomiast szacowana przez „RZ” na 80 mld zł. Inwestorzy chcący budować morskie farmy wiatrowe na Bałtyku trzymani są jednak w niepewności i nie mogą szacować przychodów, na jakie będą mogli liczyć po wejściu w życie nowej ustawy o OZE. Ponadto, zapisany w niej poziom wsparcia dla morskich wiatraków może być niewystarczający. 

REKLAMA
REKLAMA

– Gdy inwestor musi wydać 1 mld euro na 300 MW mocy wiatrowych na morzu, to potrzebne są do tego badania, a same badania i przygotowanie projektu to koszt kilkudziesięciu milionów euro. I gdy nie ma ustawy o OZE, to jak przekonać zarząd, by te dziesiątki milionów euro na badania dał? – „Rzeczpospolita” cytuje Jarosława Pole z Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej. 

W aktualnym projekcie nowego systemu wsparcia, który zostanie wprowadzony wraz z ustawą o OZE, za produkcję energii na morskich farmach wiatrowych przyznaje się współczynnik korekcyjny na poziomie 1,8 mnożący jednostkową wartość zielonego certyfikatu przyznawanego za każdą wyprodukowaną megawatogodzinę zielonej energii. 

Jak informuje „RZ”, przy założeniu, że inwestorzy budujący morskie farmy wiatrowe powinni mieć zapewnioną wewnętrzną stopę zwrotu na poziomie 12%, współczynnik należałoby jednak podnieść do poziomu 2,1. 

Dodatkowo na atrakcyjność inwestycji wpłynie cena zielonego certyfikatu, a przy obecnym poziomie cen certyfikatów na Towarowej Giełdzie Energii nawet współczynnik na wskazanym poziomie 2,1 może nie gwarantować atrakcyjnej stopy zwrotu z inwestycji w morskie farmy wiatowe. Dlatego w ustawie o OZE muszą znaleźć się mechanizmy przywracające równowagę na rynku zielonych certyfikatów i przybliżające ich cenę do poziomu opłaty zastępczej (286,74 zł/MWh w 2012 r.). 
gramwzielone.pl