Magazyny energii będą droższe. Ceny baterii rosną

Magazyny energii będą droższe. Ceny baterii rosną
DTEK

Wzrost cen komponentów kluczowych dla rynku energetyki odnawialnej nie omija baterii. Analitycy Bloomberg New Energy Finance odnotowują wyraźny wzrost cen ogniw i baterii litowo-jonowych. To pierwsza taka sytuacja przynajmniej od dekady, kiedy ceny baterii wyraźnie malały.

Bloomberg New Energy Finance (BNEF) rozpoczął badania rynku bateryjnego w 2010 roku. Od tego czasu co rok odnotowywano spadek kosztów baterii. Inaczej jest jednak w tym roku. Wzrost cen surowców i problemy z logistyką sprawiły, że w tym roku ceny baterii litowo-jonowych wzrosły.

Według BNEF średnia cena baterii litowo-jonowych w przeliczeniu na 1 kWh pojemności w tym roku wynosi 151 dolarów i oznacza to wzrost o 7 proc. w stosunku do średniej ceny z zeszłego roku.

REKLAMA

Bloomberg New Energy Finance podkreśla, że wzrost średniej ceny baterii w tym roku byłby jeszcze wyższy, gdyby nie szersze zastosowanie tańszych w produkcji baterii LFP (litowo-żelazowo-fosforanowych) wykorzystywanych w magazynach energii i coraz częściej w elektromobilności – w miejsce wydajniejszych, ale droższych baterii bazujących na ogniwach NMC (niklowo-manganowo-kobaltowych). Według szacunków analityków Bloomberga ogniwa LFP są przeciętnie o 20 proc. tańsze od ogniw NMC. Jednak tegoroczny wzrost kosztów produkcji nie ominął również tej technologii. Baterie bazujące na ogniwach LFP miały zdrożeć w tym roku średnio o 27 proc. w porównaniu do cen z 2021 roku.

Istotne dla zahamowania tegorocznego wzrostu średniej ceny baterii miało być ponadto zmniejszenie udziału drogiego kobaltu w bateriach NMC.

– Ceny surowców i komponentów miały największy wpływ na wzrost cen ogniw w 2022 roku. W tej sytuacji duzi wytwórcy baterii i koncerny motoryzacyjne wdrożyły bardziej agresywne strategie, aby zabezpieczyć się przed wahaniami cen baterii – wliczając bezpośrednie inwestycje w kopalnie i zakłady przetwarzania – komentuje Evelina Stoikou, ekspert ds. magazynowania energii w BNEF.


Koncerny motoryzacyjne kupują taniej

Bloomberg New Energy Finance zaznacza, że 151 dolarów/kWh to średnia cena baterii do różnych zastosowań – głównie w samochodach elektrycznych i stacjonarnych magazynach energii.

Tylko w przypadku elektryków średnia cena baterii jest niższa z uwagi na znacznie większe wolumeny zamówień i wynosi w tym roku przeciętnie 138 dolarów/kWh. W tym 83 proc. to koszt ogniw, wynoszący przeciętnie 115 dolarów/kWh. BNEF odnotowuje, że wcześniej koszt ogniw stanowił przeciętnie około 70 proc. ogólnego kosztu baterii. Mniejszy obecnie udział kosztu pozostałych elementów baterii ma być efektem postępu technologicznego i wdrożenia procesu określanego jako cell-to-pack, który istotnie obniżył koszty produkcji.

Analitycy odnotowują też różnice w cenach baterii w zależności od regionu geograficznego. O ile tegoroczna średnia globalnie wynosi 151 dolarów/kWh, o tyle w Chinach jest to 127 dolarów/kWh, a w Stanach Zjednoczonych i Europie trzeba zapłacić za baterie odpowiednio 24 i 33 proc. więcej.

REKLAMA

Średnie ceny ogniw (kolor ciemniejszy) i całych baterii stosowanych w samochodach osobowych, autobusach i pojazdach dostawczych oraz magazynach energii w latach 2013–2022 (w dolarach/kWh, ceny w 2022 roku) 

źródło: Bloomberg New Energy Finance


Co dalej?

BNEF ocenia, że w 2023 roku ceny baterii utrzymają się na poziomie podobnym jak w 2022 roku. Prognoza na przyszły rok mówi o średniej cenie 152 dolarów/kWh.

Rynek bateryjny ma powrócić do trendu spadkowego w 2024 roku wraz ze spadkiem cen litu, który ma być efektem uruchomienia nowych zdolności produkcyjnych i przetwórczych tego surowca.

Poniżej granicy 100 dolarów/kWh ceny baterii mają spaść w 2026 roku. To dwa lata później, niż zakładały wcześniejsze prognozy BNEF. Analitycy Bloomberga wskazują, że zejście poniżej ceny 100 dolarów/kWh umożliwi zrównanie się cen aut elektrycznych z cenami aut spalinowych i sprawi, że nie będzie już potrzeby subsydiowania elektromobilności.

Popyt wzrósł dwukrotnie

Mimo rosnących cen w tym roku wyraźnie zwiększył się popyt na baterie, osiągając poziom 603 GWh w skali globalnej. To dwa razy więcej niż w roku 2021.

– Zwiększanie produkcji w tym tempie to prawdziwe wyzwanie dla przemysłu bateryjnego, jednak inwestycje w tym sektorze również rosną szybko, a postęp technologiczny nie zwalnia – komentuje Yayoi Sekine, analityk ds. magazynowania energii w Bloomberg New Energy Finance.

– Ceny litu pozostają wysokie z powodu ograniczeń w łańcuchu dostaw i spowolnienia wzrostu zdolności produkcyjnych. Dodatkowe moce produkcyjne pozwolą na zmniejszenie cen w 2024 roku. Największym wyzwaniem, jeśli chodzi o podaż innych surowców, pozostają napięcia geopolityczne i handlowe. Poprawa w tym zakresie pomoże w zredukowaniu cen baterii w 2023 roku i później – dodaje Kwasi Ampofo, analityk ds. metali w BNEF.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.