Forum Energii: Paradoks węglowy w polskiej energetyce

Forum Energii: Paradoks węglowy w polskiej energetyce
Joanna Maćkowiak-Pandera, Forum Energii

Produkcja energii elektrycznej z węgla spada, zwiększa się import prądu, nadal rośnie znaczenie gazu w miksie energetycznym, ważniejszą rolę w systemie odgrywają także odnawialne źródła energii z takimi trendami mamy do czynienia w polskiej energetyce w opinii think-tanku Forum Energii.

Według autorów przedstawionego w tym tygodniu raportu pt. Transformacja energetyczna w Polsce – opracowanego przez Forum Energii – na szczególną uwagę zasługuje swoisty paradoks krajowego rynku węgla.

Jak podkreśla Forum Energii, z jednej strony udział węgla w produkcji energii elektrycznej w 2019 roku był o blisko 5 punktów procentowych niższy niż rok wcześniej. Utrzymuje się także widoczny już od lat trend spadającego wydobycia węgla kamiennego w krajowych kopalniach – w ubiegłym roku zmniejszyło się ono o 2 miliony ton.

REKLAMA

Z drugiej jednak strony zapotrzebowanie na węgiel kamienny energetyczny utrzymuje się na wysokim poziomie. Dużą jego część, prawie 20 proc. krajowej konsumpcji, uzupełnia się węglem importowanym. 10 mln ton pochodzi z Rosji, a pozostałe 3 mln ton m.in. z Kolumbii, USA czy Kazachstanu.

– Mamy więc sytuację, w której polskie górnictwo nie jest w stanie zapewnić odpowiedniej ilości węgla, by zaspokoić popyt. Jednocześnie i tak część wydobytego w Polsce węgla nie trafia do odbiorców, lecz jest składowana na zwałach, ponieważ krajowy węgiel jest droższy i często jest gorszej jakości, niż węgiel pochodzący z importu – komentuje dr Joanna Maćkowiak-Pandera, prezes Forum Energii. 

Potwierdzają to dane, zgodnie z którymi spada produkcja energii elektrycznej, największy spadek widać w produkcji z węgla brunatnego i kamiennego. Udział węgla w produkcji energii elektrycznej w 2019 r. wyniósł 73,6 proc,, o 4,8 p.p. mniej niż w 2018 r.

REKLAMA

Produkcja energii elektrycznej w krajowych elektrowniach w ubiegłym roku była najniższa od pięciu lat i wyniosła 164 TWh. Jednocześnie w polskim miksie energetycznym widać wzrost importu energii. W 2019 r. zwiększył prawie dwukrotnie się do Polski. Wyniósł 10,6 TWh.

Rosną moce zainstalowane w źródłach odnawialnych, na koniec 2019 roku było to 9,5 GW – co, jak podkreśla Forum Energii, jest zasługą w dużej mierze  inwestycji prosumenckich – a w ubiegłym roku wyprodukowano najwięcej energii elektrycznej z OZE w historii polskiej energetyki – ponad 25 TWh, co jednak zdaniem autorów raportu jest nadal zbyt słabym wynikiem, aby spełnić zobowiązania unijne.

Ponadto problemem, na który wskazuje Forum Energii, jest widoczna w ubiegłym roku stagnacja w ograniczaniu emisji gazów cieplarnianych. Emisje w Polsce w 2018 roku utrzymały się na poziomie z roku 2017, przekraczając 412 mln ton ekwiwalentu CO2, a z samej elektroenergetyki było to blisko 150 mln ton. 

Jak ocenia dr Joanna Maćkowiak-Pandera, zmiany w energetyce są widoczne, ale można mieć wątpliwości, czy zostały zaplanowane, czy są raczej zaskoczeniem.

– Jeszcze niedawno spodziewano się wzrostu produkcji energii w Polsce, a tymczasem mieliśmy do czynienia z jego rekordowym spadkiem. Powodów tego zjawiska jest kilka, ale najważniejszym są wysokie koszty wytwarzania energii w krajowych elektrowniach. Gdyby nie import energii ceny byłyby jeszcze wyższe, a Polska miałaby problem ze zbilansowaniem zapotrzebowania. Najważniejsze pytanie – co dalej. Polska energetyka jest na zakręcie – komentuje prezes Forum Energii.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.