Klimatyczne negocjacje w Bonn zakończone
W piątek, 23 października zakończyła się tygodniowa tura negocjacji w Bonn przed Szczytem Klimatycznym ONZ (COP21), w której wzięli udział przedstawiciele 195 krajów. Delegaci ogłosili, że ostateczna wersja porozumienia zostanie uzgodniona podczas trzydniowego spotkania, które odbędzie się 8-10 listopada br. w Paryżu.
Pierwszego dnia negocjacji przedstawiono kilkustronicowy, ogólny dokument, który nie zawierał wielu aspektów istotnych dla państw rozwijających się. Grupa G77 + Chiny skrytykowały ten stan rzeczy, co zaowocowało wypracowaniem obszerniejszej wersji porozumienia. Obecnie dokument liczy 55 stron, dzięki czemu dokładniej precyzuje zadania i postulaty poszczególnych krajów.
– To dobrze, że przywrócono wiele istotnych zapisów. Niestety nadal nie ma jednomyślności w wielu istotnych kwestiach, szczególnie w sprawie kompensowania strat i zniszczeń, długoterminowego celu oraz sprawiedliwego podziału zobowiązań redukcyjnych i finansowych państw. Trwa żmudna praca nad treścią porozumienia, więc nic dziwnego, że delegaci wyznaczyli dodatkowy termin rozmów – mówi Urszula Stefanowicz, ekspert Koalicji Klimatycznej.
Po raz kolejny zaznaczono, że priorytetem światowej polityki klimatycznej powinno być ograniczenie wzrostu średniej temperatury globalnej poniżej 2°C. Organizacje pozarządowe podkreśliły, że bardzo istotne jest wprowadzenie zapisu, który zobowiązuje poszczególne państwa do weryfikacji i podnoszenia celów redukcji gazów cieplarnianych co 5 lat. W przeciwnym razie pozostaną one na tym samym poziomie do 2030 roku, co może przyczynić się do niewystarczającej redukcji emisji, a w konsekwencji wzrostu średniej temperatury globalnej powyżej 2°C.
– Wiele krajów zaczyna rozumieć, że przeciwdziałanie zmianom klimatu to nie tylko kwestia pobudek etycznych, ale przede wszystkim troska o interesy narodowe. Postęp w negocjacjach oraz zawarcie porozumienia w Paryżu wiąże się bowiem z wyznaczeniem kierunków rozwoju na całym świecie, co przekłada się na większą stabilność ekonomiczną i możliwość długofalowego planowania inwestycji niskoemisyjnych – mówi Hanna Schudy, ekspert Stowarzyszenia Ekologicznego Eko-Unia.
Koalicja Klimatyczna