Polski rząd po COP21: Polska wzorem do naśladowania

Polski rząd po COP21: Polska wzorem do naśladowania
Minister środowiska Jan Szyszko. Fot. PiS, wikimedia cc-by-3.0

Polska jest postrzegana na forum międzynarodowym jako hamulcowy zmian mających na celu walkę ze zmianami klimatu. Porozumienie, które ma skutkować ograniczeniem emisji CO2, stoi w sprzeczności z forsowaną przez obecny, ale także poprzednie polskie rządy polityką energetyczną, której podstawą ma być utrzymanie produkcji energii z węgla. Jak skomentowali paryskie porozumienie przedstawiciele polskiego rządu?

W rozmowie z Polską Agencją Prasową minister środowiska Jan Szyszko ocenił, że Polska „powróciła do roli państwa, które odgrywa znaczącą rolę w kreowaniu zrównoważonego rozwoju po 2020 r.”. 

Polscy negocjatorzy są zadowoleni z kształu umowy. Zabezpiecza on interesy naszego rządu – poinformowało na Twitterze Ministerstwo Środowiska. 

REKLAMA

Polska delegacja na szczycie klimatycznym w Paryżu forsowała głównie pomysły zmniejszania emisji CO2 poprzez zalesianie i stosowanie „czystych” technologii węglowych.

Minister uznał „za polski wkład” i „ogromne osiągnięcie” wpisanie do porozumienia klimatycznego odniesienia do roli zalesiania w walce z pochłanianiem emisji CO2.

Minister Szyszko komentując paryskie porozumienie ocenił, że zmniejszanie emisji CO2 można osiągnąć poprzez „racjonalne użytkowanie zasobów energetycznych”, a wzrost koncentracji CO2 wynika nie tylko ze spalania, ale również z „nieracjonalnego wylesiania” czy „degradacji gleb”.

REKLAMA

Dodał, że „Polska zawsze była liderem” i „może być wzorem dla całego świata” w zakresie godzenia wzrostu gospodarczego „z naprawą środowiska przyrodniczego”.

Ministrowi środowiska w ocenie postanowień szczytu klimatycznego COP21 wtórował minister energii. – (…) Pytanie dlaczego w Unii Europejskiej lasy nie są uznane za element ekologiczny, gdzie 20-letnia topola w ciągu roku pochłania 700 kg CO2? Z takiego punktu widzenia, to inni powinni zalesiać, bo nam to dobrze idzie – komentował minister Tchórzewski, dodając, że Polska powinna zmniejszać emisję CO2 również poprzez poprawę sprawności bloków węglowych.

Zaznaczył jednak, że Polska do 2050 r. nie może „ze względów ekonomicznych” zrezygnować z energetyki opartej na węglu. – Tego nie da się zrobić. Wyliczenia, które mamy, jednoznacznie pokazują, że jeżeli poszlibyśmy w takim kierunku, w 2050 r. mamy PKB niższe niż obecnie – PAP cytuje Krzysztofa Tchórzewskiego, który ocenił, że rezygnacja z węgla oznaczałaby wzrost kosztów energii elektrycznej o 250 proc. w ujęciu realnym, a „udział kosztów energetycznych w przychodach Polaków osiągnąłby średnio 18 proc. – znacznie przekraczając obecny 10-procentowy wskaźnik uważany też za UE za granicę ubóstwa energetycznego” (za PAP).

– (…) Polska jest w czołówce państw, które rzeczywiście obniżyły emisję CO2 w stosunku do planów Unii Europejskiej. Musimy się tego trzymać, że my idziemy do przodu, a inni całkowicie nie – komentował minister Tchórzewski.

Cytowany przez Polską Agencję Prasową minister Szyszko ocenił ponadto, że podczas paryskiego szczytu klimatycznego Polska „pokazała, że jest krajem sukcesu w zakresie odnawialnych źródeł energii”.

Była tutaj prezentacja geotermii toruńskiej. To naprawdę rekord świata; w tym układzie technologicznym z jednego otworu wydobywczego można pozyskiwać ponad 500 ton wody o temperaturze powyżej 60 stopni na godzinę (…)Chcę powiedzieć, że to jest energia cieplna tańsza od tej, którą w tej chwili w Toruniu pozyskuje się na bazie węgla kamiennego, czy też ropy, czy gazu, a również jest to ciepło dla 200 tys. mieszkańców – powiedział w rozmowie z PAP minister Szyszko. 

gramwzielone.pl