Mikroinstalacje zbudowane, ale niepodłączone do sieci przed 2016 r. poza FiT?

Mikroinstalacje zbudowane, ale niepodłączone do sieci przed 2016 r. poza FiT?
Fot. materiał inwestora

Zgodnie z obowiązującą ustawą o OZE (i zapewnieniami autorów nowelizacji ustawy o OZE przyjętej przez parlament tuż przed świętami) systemem taryf gwarantowanych mają zostać właściciele mikroinstalacji oddawanych do użytku począwszy od 1 stycznia 2016 r. Właściciele mikroinstalacji, którzy czekali z przyłączeniem do sieci do 1 stycznia, ale zbudowali je przed tym terminem, mogą mieć jednak problem z wejściem do systemu taryf gwarantowanych. Kluczowe jest tutaj rozumienie frazy „oddania do użytku”. Interpretacja tego terminu przez prawników z zakładu energetycznego otrzymana przez naszego czytelnika, jest niekorzystna dla prosumentów, którzy już zamontowali swoje mikroinstalacje, ale czekali z ich podłączeniem na system taryf gwarantowanych.

Nasz czytelnik czekał z uruchomieniem mikroinstalacji fotowoltaicznej (na zdjęciu) już od wielu miesięcy. Chciał załatwić wszystkie formalności związane z przyłączeniem do sieci lokalnego operatora (PGE) w grudniu 2015 r., aby na początku 2016 r. uruchomić produkcję i sprzedaż energii do sieci, korzystając z przewidzianych w ustawie o OZE preferencyjnych taryf gwarantowanych (feed-in tariffs – FiT).

Przyjęta w lutym 2015 r. przez parlament i podpisane w marcu br. przez prezydenta ustawa o odnawialnych źródłach energii przewidywała, że od 1 stycznia 2016 r. inwestorzy, którzy uruchomią sprzedaż od tego dnia produkcję energii i oddawanie niewykorzystanych przez siebie nadwyżek do sieci, będą mogli skorzystać z preferencyjnych, niezmiennych przez 15 lat taryf. W przypadku instalacji naszego czytelnika, której moc wynosi 6 kW, miało to być 0,65 zł za każdą wprowadzoną do sieci energetycznej kilowatogodzinę energii (później Ministerstwo Gospodarki wydało potwierdzoną przez URE opinię, że taryfy gwarantowane miały przysługiwać tylko za zbilansowane z energią kupioną z sieci nadwyżki energii wprowadzonej do sieci operatora).

REKLAMA

Zgodnie z regulacjami zapisanymi w ustawie o OZE (zanim jeszcze tuż przed świętami PiS przygotował i przeprowadził przez Sejm i Senat nowelizację ustawy o OZE) systemem taryf gwarantowanych mieli zostać objęci właściciele mikroinstalacji uruchamianych od początku 2016 r.

Zmiana terminu wejścia w życie systemu taryf gwarantowanych i przesunięcie go o pół roku – o czym nasz czytelnik i wielu innych prosumentów, którzy przygotowali swoje instalacje pod system taryf gwarantowanych – dowiedzieli się zaledwie na niewiele ponad tydzień przed zapisanym w ustawie o OZE, pierwotnym terminem wejścia w życie nowego systemu wsparcia dla producentów zielonej energii.

Co prawda posłowie PiS, którzy tuż przed końcem2015 r. przygotowali i przeforsowali nowelizację ustawy o OZE przesuwającą o pół roku – z 1 stycznia na 1 lipca 2016 r. – termin wejścia w życie systemu taryf gwarantowanych dla najmniejszych producentów zielonej energii

Oczywiście prosumenci, którzy przygotowali się do uruchomienia sprzedaży energii po 31 grudnia 2016 r., licząc na objęcie ich taryfami gwarantowanymi, mogą podłączyć po tym terminie swoje instalacje. Zapisane w nowelizacji ustawy o OZE regulacje dają im jednak prawo do sprzedaży pozostających po zbilansowaniu nadwyżek energii za 100 proc. średniej ceny hurtowej energii z poprzedniego kwartału. To stawka kilkukrotnie niższa niż zapisane w ustawie o OZE taryfy gwarantowane. Przyszli prosumenci muszą więc liczyć się ze znacznie mniejszą opłacalnością sprzedaży energii do sieci i dłuższym okresem zwrotu zainwestowanego kapitału.

Co prawda podczas niedawnego procedowania nowelizacji ustawy o OZE w parlamencie PiS zapewniał, że nie chce zaszkodzić prosumentom i że Ministerstwo Energii „rozważa” również objęcie systemem taryf gwarantowanych wchodzącym w życie od 1 lipca 2016 r. także prosumentów, którzy uruchomili swoje mikroinstalacje w pierwszej połowie 2016 r., jednak jak na razie te deklaracje nie znalazły jeszcze potwierdzenia ani w obowiązującym prawie, ani w dostępnych projektach regulacji zmieniających ustawę o OZE.

W sprawie naszego czytelnika uwagę zwraca jednak inny aspekt. To kolejna niekorzystna dla prosumenta interpretacja zapisanych w ustawie o OZE zasad sprzedaży energii przez najmniejszych producentów zielonej energii.

Nasz czytelnik (nie znając jeszcze założeń nowelizacji ustawy o OZE przyjętej ekspresowo pod koniec grudnia 2015 r.) przygotowywał się do uruchomienia sprzedaży energii ze swojej mikroinstalacji o mocy 6 kW z początkiem stycznia 2016 r. – aby korzystać z systemu taryf gwarantowanych.

W tym celu na początku grudnia 2015 r. nasz czytelnik złożył do swojego oddziału PGE przygotowany przez firmę instalacyjną wniosek o przyłączenie mikroinstalacji z dniem 4 stycznia 2016 r. To miało dać mu prawo do objęcia systemem taryf gwarantowanych.

PGE odpisało, że potwierdza możliwość przyłączenia instalacji, wysyłając wzór umowy o świadczenie usług dystrybucji energii wprowadzonej do sieci dystrybucyjnej. Jednocześnie PGE poprosiło naszego czytelnika, aby zawarł umowę na zakup energii (od PGE).

Jak relacjonuje nasz czytelnik, w odpowiedzi na instrukcje operatora, udał się do PGE w celu zawarcia umowy sprzedaży energii, gdzie jednak uzyskał informacje, ze moja instalacja nie kwalifikuje się do taryfy gwarantowanej, ponieważ została wybudowana w 2015 r. (nastąpiło to jeszcze przed publikacją i przyjęciem przez  Sejm nowelizacji ustawy o OZE odsuwającej o pół roku termin wejścia w życie taryf gwarantowanych).

PGE powołuje się na art. 41 ust. 10 ustawy o OZE, w którym pojawia się termin „nowowybudowanej instalacji” oraz na art. 41 ust. 11 tej ustawy, w którym jest mowa o sprzedaży energii w okresie 15 lat liczonym od „dnia oddania do użytkowania tej instalacji”.

REKLAMA

Zdaniem PGE, liczyła się w tym wypadku data oświadczenia o odbiorze instalacji, co nastąpiło w grudniu 2015 r. Z przytoczonych wyżej artykułów ustawy o OZE wynika, że dla PGE ten termin jest równoznaczny z dniem „oddania do użytkowania instalacji”.

W takiej interpretacji PGE traci więc znaczenie termin, w którym właściciel uruchamia produkcję energii i zaczyna oddawać jej część do sieci – do czego przecież potrzebne jest posiadanie wymienionych wyżej umów oraz zainstalowanie układu pomiarowo-rozliczeniowego przez operatora.

W ustępie 4 artykułu 41 ustawy o OZE czytamy: „Obowiązek zakupu energii elektrycznej wytworzonej z odnawialnych źródeł energii (…) powstaje od pierwszego dnia wprowadzenia tej energii do sieci dystrybucyjnej i trwa przez okres kolejnych 15 lat, nie dłużej niż do dnia 31 grudnia 2035 r., przy czym okres ten liczy się od dnia wytworzenia po raz pierwszy energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii”.

Z kolei w art. 5 ust. 3 ustawy o OZE czytamy, że „przez datę wytworzenia po raz pierwszy energii elektrycznej z odnawialnego źródła energii rozumie się dzień, w którym energia elektryczna została wytworzona w mikroinstalacji i po raz pierwszy wprowadzona do sieci dystrybucyjnej”.

Natomiast w art. 41 czytamy, że „sprzedawca zobowiązany ma obowiązek zakupu energii elektrycznej z instalacji odnawialnego źródła energii, o którym jest mowa powyżej, przez okres kolejnych 15 lat, liczony od dnia oddania do użytkowania tej instalacji”.

W piśmie wysłanym do naszego czytelnika PGE Dystrybucja zwraca uwagę, że „przed przyłączeniem mikrointsalacji z możliwością wprowadzania energii elektrycznej do sieci elektroenergetycznej” należy posiadać „umowę o świadczenie usług energii elektrycznej wprowadzonej do sieci dystrybucyjnej z mikrointalacji” oraz „umowę sprzedaży energii wprowadzonej do sieci dystrybucyjnej z kupującą energię elektryczną spółką obrotu”.

W piśmie wystosowanym przez PGE czytamy ponadto, że dopiero po zawarciu tych umów PGE Dystrybucja zainstalują „układ pomiarowo-rozliczeniowy dwukierunkowy umożliwiający pomiar wprowadzanej do sieci dystrybucyjnej energii elektrycznej i układ zabezpieczający”.

– W mojej interpretacji oddanie do użytkowania instalacji odbywa się z dniem przyłączeniem jej do sieci i z dniem pierwszego wytworzenia energii elektrycznej w mikroinstalacji. W mojej ocenie nie jest możliwe oddanie do użytkowania instalacji bez podłączenia jej do sieci odbiorcy – ocenia nasz czytelnik. – Zastanawiające jest, ze PGE Dystrybucja przesyła wzory oświadczeń na dzień pierwszego wytworzenia energii elektrycznej oraz przypomina, że zgodnie z art. 7 ust 8d Prawo Energetyczne przyłączenie mikroinstalacji do sieci dystrybucyjnej może się odbyć … po zainstalowaniu odpowiednich układów zabezpieczających i układu pomiarowego – nasz czytelnik komentuje w nawiązaniu do interpretacji PGE.

Inną – przeciwną do opinii PGE – interpretację taryf gwarantowanych znajdziemy zresztą na stronie innego operatora – Taurona, który tłumaczy, że: 

„Taryfy gwarantowane to gwarancja stałej, preferencyjnej ceny za sprzedaż energii do sieci oraz gwarancja jej odbioru przez firmę energetyczną.  System taryf gwarantowanych wejdzie w życie od 1 stycznia 2016 roku. Objęte zostaną nią podmioty, które podłączyły do sieci elektroenergetycznej instalację fotowoltaiczną po 1 stycznia 2016 roku, a ich instalacja została zamontowana bez dofinansowania NFOŚiGW”.

Taka interpretacja Taurona daje już naszemu czytelnikowi możliwość skorzystania z taryf. 

Warto ponadto zwrócić uwagę, że zgodnie z regulacjami systemu taryf gwarantowanych zapisanych w ustawie o OZE i interpretacją wskazaną przez PGE, nie będzie wiadomo, do kiedy system taryf gwarantowanych ma obowiązywać. W ustawie jest mowa o granicy 300 MW i 500 MW oddanych do użytku mikroinstalacji o mocy odpowiednio do 3 kW i 10 kW.

Jeśli jednak za oddanie do użytku uznamy samo wybudowanie mikroinstalacji (tak jak chce PGE) – bez jej podłączenia do sieci, a więc i bez odnotowania tego faktu przez OSD, a następnie URE – stwierdzenie przekroczenia wymienionych progów mocy jest w praktyce niemożliwe. Aby było możliwe, za „oddanie do użytku” należy przyjąć przyłączenie mikroinstalacji do sieci na podstawie obowiązujących przepisów ustawy o OZE.

To kolejny przypadek, w którym racjonalne i bazujące na obowiązującym prawie planowanie inwestycji w sektorze OZE zderza się z chaosem prawnym, nieprecyzyjnymi przepisami i ich niekorzystaną interpretacją, z którymi producenci zielonej energii stykają się w Polsce od wielu lat.

Objęcie taryfami gwarantowanymi prosumentów, którzy licząc na nowe korzystniejsze przepisy, zbudowali wcześniej swoje instalacje, czekając z ich przyłączeniem do czasu wdrożenia systemu taryf gwarantowanych, to kolejna ważna kwestia, która wymaga doprecyzowania w nowelizacji ustawy o OZE, której przygotowanie przed 1 lipca 2016 r. zapowiada nowy rząd.