IEO postuluje utrzymanie i doprecyzowanie taryf gwarantowanych

IEO postuluje utrzymanie i doprecyzowanie taryf gwarantowanych
Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej. Fot. MMC Polska

Instytut Energetyki Odnawialnej (IEO) przedstawił uwagi do zaprezentowanego przez rząd projektu nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii, wskazując na niebezpieczeństwa związane z przyjęciem zaproponowanych regulacji. Jak wskazuje IEO, jego uwagi odnoszą się do tych elementów projektu nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii, które budzą najpoważniejsze obawy z systemowego punktu widzenia. Instytut odnotowuje też, że w przedstawionym projekcie zmian w ustawie są „pewne szczegółowe propozycje warte uwagi, ale wymagające dalszej pracy”.

IEO zalicza do nich próbę opracowania definicji prosumenta i włączenie do tej kategorii innych niż osoby fizyczne podmiotów prowadzących działalność niekomercyjną, próbę wprowadzenia dla prosumentów rozwiązań o charakterze podatkowym i wydłużenie z 6 miesięcy do roku okresu rozliczeniowego, planowane zniesienie obowiązku raportowania przez prosumentów informacji o produkcji energii, podjęcie próby promocji działań w ramach klastrów (spółdzielni energetycznych), próbę promocji wykorzystania biomasy lokalnej, a także doprecyzowanie zasad i skrócenie do maksimum 30 dni okresów, jakie mają operatorzy (OSD) na przyłączenie mikroinstalacji do sieci.

Niestety nawet te propozycje rozwiązań w większości są albo niedopracowane (wymagają dalszej pracy), albo są nieadekwatne do otoczenia rynkowego, albo stwarzają jedynie pozory wsparcia, a ostatecznie, w całej koncepcji zmian ustawy o OZE, prowadzą do niepożądanych społecznie i gospodarczo skutków, głównie z uwagi na nierealne lub błędne założenia co do faktycznych efektów ekonomicznych tych propozycji – czytamy w analizie Instytutu.

REKLAMA

W kwestii nowych regulacji dla systemu aukcyjnego IEO ocenia, że „preferuje się rozwiązania, nie licząc się z kosztami takiego podejścia i faktycznymi skutkami, a takie rozumowanie, bowiem „odciąga” OZE od sieci energetycznej, gubi efekt synergii źródeł rozproszonych w systemie energetycznym i – wbrew deklaracjom autorów – możliwości szerszej współpracy w ramach całego systemu”.

Instytut zauważa, że tylko rozproszenie i zróżnicowanie technologiczne źródeł w całym krajowym miksie energetycznym (a nie w pojedynczym źródle) daje i stabilność i bezpieczeństwo, a promowane przez autorów nowelizacji współspalanie jest „najbardziej niestabilnym, nieprzewidywalnym i najbardziej awaryjnym OZE w Polsce”. Instytut wzywa do wyeliminowania współspalania z systemu aukcyjnego i jego dalszej promocji.

Rozwój współspalania eliminuje konkurencję na rynku, podnosi koszty i nie prowadzi do ekonomicznego efektu skali, czyli spadku kosztów. Przeciwnie, wzrost udziału współspalania w OZE nie prowadzi do rozwoju technologicznego, a staje się źródłem eliminowania konkurencji z rynku i podnoszenia cen na energię z OZE oraz podnoszenia kosztów samej technologii w efekcie wzrostu cen biomasy, wzrostu kosztów napraw zniszczonych urządzeń, wzrostu kosztów ubezpieczeń itp. Z uwagi na wzrost importu i cen biomasy szersze skutki promocji współspalania biomasy w wersji zaproponowanie w projekcie nowelizacji mogą być katastrofalne dla całej gospodarki – komentuje IEO.

REKLAMA

IEO wylicza, że w proponowanym w projekcie zmian w systemie aukcyjnym barierami lub czynnikami skutecznie demotywującymi dla mniejszych inwestorów są wysokie koszty dostępu do systemu aukcyjnego (biurokratyczne wymogi formalne oraz wymagania finansowe), praktyczny brak możliwości wykorzystania energii z kontraktów różnicowych na potrzeby własne, nierówna konkurencja o drożejącą biomasę energetyczną z dużymi elektrowniami, a także mało prawdopodobne ogłoszenie aukcji dla małych źródeł o współczynniku wykorzystania mocy poniżej 3504 MWh/MW/rok.

W kwestii zasad funkcjonowania mikroinstalacji prosumenckich Instytut Energetyki Odnawialnej proponuje zrezygnowanie z systemu „opustów” na rzecz powrotu do taryf gwarantowanych.

Według analiz ekonomicznych IEO wykonanych dla instalacji PV z „opustem”, po uwzględnieniu kosztów kapitałowych i kosztów eksploatacyjnych, nawet prosty okres zwrotu nakładów jest dłuższy niż 50 lat, przy gwarantowanym okresie wsparcia wynoszącym tylko 10 lat. Przy obecnych cenach energii i pełnych kosztach budowy instalacji w Polsce, nie ma innego instrumentu wsparcia OZE niż już uchwalone w ustawie o OZE taryfy gwarantowane ( FiT), który zapewniłyby opłacalność inwestycji prosumenckich. Ustawa ma na celu stworzenie rynku najmniejszych instalacji dzięki instrumentom wsparcia, a nie wykorzystać instrumenty wsparcia do transferu ew. dotacji do koncernów energetycznych i generowania strat ponoszonych przez prosumentów  – komentuje IEO.

Instytut postuluje utrzymanie taryf FiT w ustawie o OZE i jedynie doprecyzowanie zapisów, zgodnie z pierwotną intencją ustawodawcy, co zresztą zostało wskazane w uzasadnieniu ostatniej, grudniowej nowelizacji ustawy o OZE.

Autorzy projektu nowelizacji nie przedstawiają jej skutków i ignorują negatywny wpływ proponowanych rozwiązań na szereg grup społecznych i przemysłowych. Nowelizacja staje się okazją do wsparcia dla „zasiedziałych” i bogatych branż resortu energii i całego kompleksu paliwowo-energetycznego. Jednocześnie nowelizacja, zamiast być „doprecyzowanym instrumentem wsparcia”, staje się narzędziem niejasnych transferów finansowych, prowadzącym do generowania strat u biedniejszej większości (rolnictwo, przemysł drzewny, spożywczy, produkcji maszyn dla OZE), która tworzy więcej miejsc pracy i generuje potężną nadwyżkę w krajowym eksporcie – czytamy w analizie IEO.

Pełne stanowisko IEO do projektu ustawy o OZE jest dostępne pod tym linkiem.

gramwzielone.pl