Wirtualnie elektrownie i spółdzielnie energetyczne w Polsce. Wnioski z seminarium
W Warszawie odbyło się seminarium, zorganizowane przez firmę CBE Polska, pt. Wirtualne Elektrownie i Spółdzielnie Energetyczne w Polsce. Tematami przewodnimi były klastry i spółdzielnie energetyczne. Wiele miejsca poświęcono również tzw. wirtualnym elektrowniom, przybliżając ich – nadal słabo znaną w Polsce – koncepcję.
– Rozwiązania z zakresu elektrowni wirtualnej stanowią zamkniętą, sterowalną całość, która jest w stanie zaspokoić potrzeby energetyczne pojedynczej instalacji lub zostać zintegrowaną z siecią elektroenergetyczną, zwiększając tym samym jej współczynniki efektywności energetycznej – komentuje CBE Polska, organizator seminarium. – Są to układy wzajemnie powiązanych jednostek wytwórczych generacji rozproszonej, energii odnawialnej, sieci teleinformatycznych, systemu zarządzania oraz mechanizmów rynkowych. Rozwiązania z zakresu elektrowni wirtualnej stanowią zamkniętą, sterowalną całość (jednostkę), która jest w stanie zaspokoić potrzeby energetyczne pojedynczej instalacji lub zostać zintegrowaną z siecią elektroenergetyczną, zwiększając tym samym jej współczynniki efektywności energetycznej.
Koncepcja elektrowni wirtualnej znajduje coraz szersze zastosowanie komercyjne w krajach Unii Europejskiej. Tymczasem w Polsce jej wykorzystanie jest znikome. Powodów takiego stanu rzeczy może być kilka. Począwszy od braku regulacji jak i deficytu odpowiednich rozwiązań technologicznych. Warto przyjrzeć się realizacji przedsięwzięć o podobnym charakterze w Europie, by móc przygotować się do realizacji zbiorowych inwestycji w OZE. Taka działalność umożliwia rozłożenie kosztów i ryzyka inwestycji na wiele podmiotów, a także budowę większych i bardziej wydajnych instalacji, zaopatrujących w energię większą liczbę odbiorców
Poseł Ireneusz Zyska, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Górnictwa i Energii, w trakcie seminarium wspominał o kontynuowaniu prac na rzecz rozwoju przemysłu energetycznego w kraju – zarówno w zakresie energetyki konwencjonalnej, jak również rozwoju branży OZE jako pełnoprawnego uczestnika miksu energetycznego. Jak stwierdził, „ma pełną świadomość rewolucji energetycznej, jaka trwa na świecie, dywersyfikacji i decentralizacji rynków energetycznych, tworzenia miksów energetycznych, w których łączone są zasoby nieodnawialne z zasobami odnawialnym”.
Dr Tomasz Kowalak podjął się oceny koncepcji kooperacji energetycznej zarówno w zakresie jej potencjału na rynku polskim, jak i obecnego stanu. Jak ocenił, „konieczna jest jak najszybsza nowelizacja ustawy OZE, która pomogłaby zachęcać sektor do tego typu inwestycji i rozwoju rynku”.
Do potencjalnych uczestników takich projektów jak klastry i spółdzielnie zaliczył elektrownie wieloskalowe (CPP), elektrownie niezależne (IPP), autoproducentów, czyli każdego, kto posiada własne źródło, wirtualne elektrownie jako zaawansowaną strukturę integrującą różne źródła, w tym także prosumentów.
– Istnieją jednak obecnie pewne problemy w ustawodawstwie dotyczące statusu prosumenta, jego uprawnień oraz obowiązków. Obecnie prosument definiowany jest jako odbiorca końcowy dokonujący zakupu energii i jej rozliczenia na podstawie umowy kompleksowej. Użycie stwierdzenia „umowy kompleksowej” w definicji prosumenta może w znaczący sposób ograniczyć jakiekolwiek inicjatywy obywatelskie na korzyść firm oraz korporacji. Innym wyzwaniem jest zdefiniowanie podmiotu koordynującego taki klaster czy spółdzielnię – mówił dr Tomasz Kowalak. – Na dzień dzisiejszy tylko podmioty koncesyjne mogą pełnić taką rolę, co również może oznaczać, że w większości przypadków będą to raczej firmy niż inicjatywy społeczne – dodał.
Dr Heli Antila, wiceprezes ds. technologii fińskiego koncernu Fortum, w swojej prezentacji skupiła się na roli konsumenta w sieci energetycznej. Pokazywała jak efektywnie zaktywizować odbiorcę końcowego. Podkreślała, że przyszłość to energetyka odnawialna, szczególnie sektory fotowoltaiczne oraz wiatrowe, które pomimo swojej zależności od warunków klimatycznych, jako jedyne źródła odnawialne mogą pochwalić się zerowym kosztem zmiennym.
– Koncepcja VPP nie służy jedynie produkcji energii, ale również wydajnej kontroli jej zużycia, w odniesieniu do tego, jak wpływa na cały system. Niezbędnym elementem całej tej układanki energetycznej jest aktywizacja odbiorcy, aby mógł on w znaczący sposób pomagać w utrzymaniu całego systemu, zapewnieniu mu efektywności i wydajności. Oczywistym jednak jest, że konsumenci nie będą własnoręcznie utrzymywać czy kontrolować sieci, ale zapewne chętnie skorzystają z systemów umożliwiających im zarządzanie własnym zużyciem oraz monitorujących zapotrzebowanie – oceniła.
Koncern Fortum stworzył już komercyjny projekt wirtualnej elektrowni przy współpracy z grupą 100 odbiorców oraz operatorem sieci przesyłowej FINGRID. Jak wyjaśniła dr Antila, „zapewniając odbiorcom dostęp do ciepłej wody mogliśmy włączać i wyłączać systemy grzewcze w zależności od zapotrzebowania i zużycia„.
Ekspertka Fortum oceniła, że przy tworzeniu projektów interaktywnego rynku energetycznego czy wirtualnych elektrowni konieczne jest zadbanie o kwestie techniczne, polityczne i rynkowe. Podkreślała, że projekt VPP prezentowany przez Fortum zakończył się sukcesem również dzięki bliskiej współpracy i wsparciu ze strony fińskiego operatora FINGRID, który był otwarty na propozycję zastosowania nowych rozwiązań czy technologii. Zaznaczyła, że kluczowe jest, aby zasady działania rynku energetycznego były przejrzyste i jasne dla wszystkich jego uczestników.
Hakan P. Johansson, ekspert firmy ABB, wyliczał, że w rozwoju lokalnych systemów energetycznych kluczowe są kwestie pozatechniczne – regulacje, prawo, model biznesowy, rachunek ekonomiczny danej inwestycji. Ocenił, że to właśnie aspekty ekonomiczne i polityczne stanowią główną barierę dla innowacyjności w sektorze energetycznym na świecie.
– W celu stworzenia sieci inteligentnych bądź przeprowadzania z powodzeniem inicjatyw wirtualnych elektrowni, kluczowym elementem nie jest technologia, bo ona już istnieje i jest dostępna. Najważniejszy jest właściwy model biznesowy i rachunek ekonomiczny. 80-90 proc. technologii potrzebnej do implementacji jakichkolwiek projektów w dziedzinie energii jest już dostępna na rynku – komentował ekspert firmy ABB.
Hakan P. Johansson stwierdził, że każda dyskusja na temat wirtualnych elektrowni czy spółdzielni energetycznych powinna zacząć się od omówienia sposobów zoptymalizowania istniejącej sieci elektroenergetycznej. Ocenił, że jednym z wyznaczników przyszłości systemu energetycznego jest cyfryzacja sieci przesyłu i dystrybucji energii, jak również możliwość dzielenia się danymi przez wszystkich użytkowników sieci.
Swoje opinie w wyrażał również Michał Kubecki, reprezentujący Towarzystwo Rozwoju Małych Elektrowni Wodnych. Jego zdaniem, „zarówno elektrownie wodne jak i instalacje biogazowe są jednymi z najbardziej stabilnych źródeł energii spośród źródeł odnawialnych, stąd też postrzegane są one jako potencjalni kanpanelu dydaci do roli podmiotów koordynujących potencjalne klastry i spółdzielnie energetyczne”.
– Pomimo trudności, z jakimi obecnie boryka się rynek energetyki wodnej, zaproponowane nowe formy przedsiębiorczości energetycznej mogą stanowić potencjalnie bardzo atrakcyjne rozwiązanie dla właścicieli i producentów energii z elektrowni wodnych. Pozytywne przykłady, płynące do nas z Niemiec i Austrii, dają wiele nadziei i są być może zapowiedzią ogromnej szansy dla rynku OZE w Polsce – komentował przedstawiciel TRMEW.
Nadzieję na rozwój sektora OZE poprzez kooperacje energetyczną dostrzegła Sylwia Koch-Kopyszko, Prezes, Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Biogazowego. – Instalacje biogazowe otrzymują wsparcie na okres 15 lat, ale producenci i deweloperzy tego źródła energii, decydując się na inwestycje w biogaz, chcieliby aby ta inwestycja trwała i rozwijała się na długo po upływie okresu wsparcia. Właśnie nowe formy kooperacji energetycznej, zarządzane technologiami jak wirtualne elektrownie, mogą być rozwiązaniem zapewniającym instalacjom OZE, w tym biogazowniom, długowieczność – mówiła prezes UPEBI.
Po dyskusji panelowej głos zabrał przedstawiciel jednego z Partnerów Strategicznych wydarzenia firmy Enea Trading, Rafal Domaszewski, członek zarządu ds. handlowych. Tematem jego prezentacji były doświadczenia firmy Enea z funkcjonowania wirtualnej elektrowni w realiach hurtowego rynku energii. Firma ENEA Trading zajmuje się przede wszystkim handlem energią na rynku hurtowym, a od 2014 r. wprowadza również projekt VPP.
– Wirtualna elektrownia dla nas to kwestia optymalizacji źródeł, nie tylko OZE, ale również z instalacji kogeneracyjnych, energetyki przemysłowej, ku korzyści dla systemu energetycznego. Poszczególne panele sterowania kontrolujące i analizujące prace poszczególnych elektrowni, wchodzących w skład instalacji, przesyłają dane, które w połączeniu z analizą pogody oraz informacjami z rynku dostarczanymi w czasie rzeczywistym, pozwalają na bilansowanie i optymalizację całego systemu – mówił przedstawiciel Enea Trading.
Ciekawą perspektywę względem spółdzielczości energetycznej przedstawił w swojej prezentacji dr Rudi Rienzner, prezes Suditiroler Energieverband SEV, podmiotu zrzeszającego spółdzielnie energetyczne z regionu Południowego Tyrolu we Włoszech. Strategia energetyczna dla regionu zakłada udział OZE w miksie energetycznym na poziomie 75 proc. do 2020 i ponad 90 proc. do 2050 r.
Obecnie według oficjalnych szacunków region Tyrolu Płd. generuje rocznie ok. 6,5 TWh energii, a zużycie i zapotrzebowanie w skali rocznej nie przekracza 3 TWh. To właśnie zjawisku spółdzielczości energetycznej przypisuje się zasługę za obecny stan systemu energetycznego w regionie, dostarczającego energię swoim mieszkańcom i zaspokajającego ich zapotrzebowanie.
Dr Rienzner poinformował, że różnica w cenie energii ze spółdzielni w regionie w porównaniu z ceną energii dla innych użytkowników czerpiących energię z systemu krajowego może wynosić nawet 35 proc. na korzyść energii pochodzącej ze spółdzielni.
Portal Gramwzielone.pl był patronem medialnym seminarium pt. Wirtualne Elektrownie i Spółdzielnie Energetyczne w Polsce.
red. gramwzielone.pl