Ostatni dzwonek na uwagi do KPEiK

Ostatni dzwonek na uwagi do KPEiK
Fot. Gramwzielone.pl (C)

Zostały niecałe dwa tygodnie na konsultacje kluczowego dokumentu dla polskiej energetyki. Jak zwraca uwagę związek stowarzyszeń ekologicznych „Polska Zielona Sieć”, warto zabrać głos szczególnie dlatego, że rządowy projekt pomija na razie kilka kluczowych zagadnień, przede wszystkim to, że Polska potrzebuje strategicznego wsparcia dla oszczędzania energii we wszystkich sektorach. 

„Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu na lata 2021–2030” to strategiczny dokument, do którego opracowania zobowiązane są wszystkie kraje unijne. Będzie on opisywał plany energetyczne Polski na najbliższe lata dużo bardziej szczegółowo niż „Polityka Energetyczna Państwa do 2040 r.” i musi zostać ostatecznie zatwierdzony przez Komisję Europejską, przede wszystkim pod kątem zbieżności z celami coraz bardziej ambitnej polityki energetycznej i klimatycznej UE.

„Polska Zielona Sieć” zwraca uwagę, że w przeciwieństwie do innych krajowych planów i strategii, za realizację KPEiK politycy będą odpowiadać przed Komisją Europejską, która będzie kontrolować realizację planów wszystkich krajów członkowskich. Za odstępstwa od uzgodnionych planów grozić będą sankcje. Wreszcie, KPEiK będzie istotnie wpływał na wydatkowanie unijnych funduszy na wszelkie cele energetyczne w ramach negocjowanego właśnie przyszłego budżetu UE.

REKLAMA

Podobnie jak wszystkie państwa UE, Polska miała obowiązek przedłożyć Komisji Europejskiej projekt KPEiK do końca 2018 roku. W Polsce został on upubliczniony na początku stycznia, a jego konsultacje, prowadzone przez Ministerstwo Energii, potrwają jeszcze tylko do 18 lutego.

Jak ocenia „Polska Zielona Sieć”, projekt, zgodnie z unijnymi wymaganiami, jest bardzo przekrojowy, ale zawiera wiele niedociągnięć lub wręcz prób manipulacji. Jako przykład ekolodzy wskazują „zakamuflowane” plany utrzymania węglowego status quo w polskiej energetyce. Udział tego surowca w prezentowanej prognozie miksu energetycznego miałby co prawda zmniejszyć się w ciągu dekady z 77 proc. do 60 proc., jednak po uwzględnieniu zakładanego w KPEiK wzrostu zapotrzebowania na energię i jej produkcji, wolumen energii (TWh) uzyskiwanej z węgla byłby po 10 latach podobny jak obecnie.

Jak wynika z projektu KPiEK, w 2020 moc „starych” elektrowni na węgiel brunatny ma spaść do 7,669 GW, ale w stosunku do 2015 roku przybędzie 455 MW nowych mocy. Z kolei moc „starych” elektrowni na węgiel kamienny ma wynosić 11,975 GW, ale ma przybyć 3,497 GW w nowych mocach.

Wyraźniejszy spadek mocy w energetyce węglowej na nastąpić dopiero po roku 2030. Prognozy zawarte w projekcie KPiEK zakładają potencjał wytwórczy elektrowni na węgiel brunatny w roku 2030 na poziomie 7,515 GW, a w roku 2040 na poziomie 2,497 GW. W przypadku elektrowni na węgiel kamienny ma to być odpowiednio 13,83 GW, a dziesięć lat później 6,872 GW.

REKLAMA

W KPIEK przyjmuje się ponadto, że do 2030 r. udział OZE w produkcji energii elektrycznej wzrośnie do ok. 27 proc., czyli ma być około dwukrotnie większy niż obecnie. Z kolei udział OZE w ciepłownictwie i chłodnictwie ma rosnąć o 1-1,3 pkt proc. średniorocznie, a w transporcie przewiduje się osiągniecie 10-procentowego udział energii odnawialnej w 2020 r. oraz 14 proc. w perspektywie 2030 

„Polska Zielona Sieć” dodaje, że Polska wyróżnia się wyższym niż w innych europejskich krajach wzrostem zapotrzebowania na energię, co oznacza, że naszym strategicznym celem powinno być przede wszystkim inwestowanie w poprawę efektywności wykorzystania energii we wszystkich możliwych sektorach – energetycznym, transportowym, budowlanym, rolniczym i in. Tymczasem obecny projekt KPEiK traktuje tę kwestię bardzo ogólnikowo, ograniczając się do bardzo mało ambitnych zobowiązań np. poprawy efektywności energetycznej w gospodarce o 23 proc., wobec unijnego celu na poziomie 32,5 proc.

To poważna wada polskiego projektu. Biorąc pod uwagę wysoką emisyjność polskiej gospodarki, rosnące koszty energii i kłopoty ze smogiem, w planie na najbliższe dziesięć lat należy przede wszystkim pochylić się nad oszczędnościami energii. W końcu najtańsza energia to ta, której nie zużyjemy – wskazuje Izabela Zygmunt z „Polskiej Zielonej Sieci”.

Ostateczna wersja KPEiK ma zostać opracowana po uwzględnieniu wniosków wynikających z uzgodnień międzyresortowych, konsultacji publicznych, aktualizacji krajowych strategii sektorowych będących obecnie w trakcie uzgodnień, jak również konsultacji regionalnych oraz ewentualnych rekomendacji Komisji Europejskiej.

Finalna wersja polskiego „Krajowego planu na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030” ma zostać zgłoszona do Komisji Europejskiej w terminie do 31 grudnia 2019 r.

Uwagi do projektu KPEiK można składać do 18 lutego, za pomocą formularza do zgłaszania uwag, który został zamieszczony wraz z projektem całego dokumentu na stronie Ministerstwa Energii.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.