REKLAMA
 
REKLAMA

Nowe przepisy o klasach energetycznych budynków budzą sprzeciw

Nowe przepisy o klasach energetycznych budynków budzą sprzeciw
Gramwzielone.pl (C) 2025 / wygenerowano za pomocą Google Gemini

Ministerstwo Rozwoju i Technologii zakończyło konsultacje społeczne dotyczące projektu nowego rozporządzenia w sprawie metodologii wyznaczania charakterystyki energetycznej budynków. Projekt zakłada wprowadzenie oznaczeń klas energetycznych podobnych do tych stosowanych w urządzeniach AGD. Pomysł spotkał się jednak z ostrą krytyką.

Wśród organizacji krytykujących projekt rozporządzenia Ministerstwa Rozwoju i Technologii (NRiT) znalazły się: Polski Alarm Smogowy (PAS), Fundacja Frank Bold, Instrat, Projekt Tempo, Instytut Reform oraz Instytut Ekonomii Środowiska. Organizacje pozarządowe wyliczają wady proponowanych rozwiązań.

Jedna nieruchomość – dwie różne oceny energetyczne

Zgodnie z założeniami rozporządzenia na świadectwie energetycznym budynku miałyby się znaleźć dwie odrębne klasyfikacje: jedna oparta na wskaźniku zapotrzebowania na nieodnawialną energię pierwotną (EP), druga – na energii dostarczonej netto (ED).

REKLAMA

Przykładowy, niedocieplony budynek z niewymienioną stolarką okienną ogrzewany kotłem na drewno z klasą energetyczną A (dla wskaźnika EP) oraz klasą energetyczną F (dla wskaźnika ED) – na wzorze świadectwa zaproponowanym przez MRiT. Źródło: PAS

Organizacje pozarządowe ostrzegają, że wprowadzenie dwóch wskaźników może skutkować sytuacjami, w których ten sam budynek zostanie oceniony jednocześnie jako bardzo energooszczędny i bardzo nieefektywny.

Według PAS innych organizacji to rozwiązanie wprowadzi ogromne zamieszanie i dezinformację wśród mieszkańców i nabywców nieruchomości. Ich zdaniem dokument powinien jednoznacznie informować o rzeczywistym zużyciu energii przez budynek, a nie przedstawiać sprzeczne dane.

Biomasa fałszuje ocenę

Jednym z kluczowych problemów wskazywanych przez ekspertów jest sposób, w jaki system ocenia budynki ogrzewane biomasą, np. drewnem lub pelletem. Ze względu na to, że biomasa traktowana jest jako odnawialne źródło energii, wskaźnik EP dla takich budynków jest bardzo niski – nawet jeśli realne zapotrzebowanie na energię i poziom zanieczyszczeń są wysokie.

REKLAMA

Polski Alarm Smogowy podkreśla, że taka metoda oceny może prowadzić do absurdu: stary, źle ocieplony dom z nieszczelnymi oknami i przestarzałym kotłem na drewno może uzyskać klasę energetyczną A według wskaźnika EP. Jednocześnie ta sama nieruchomość mogłaby otrzymać jedną z najniższych ocen – klasę F – według wskaźnika ED, który lepiej odzwierciedla rzeczywiste potrzeby energetyczne budynku.

Ryzyko pogorszenia jakości powietrza

Organizacje ostrzegają, że nowe przepisy mogą nie tylko dezorientować obywateli, ale również przynieść odwrotny efekt do zamierzonego. Według Andrzeja Guły, prezesa Polskiego Alarmu Smogowego, istnieje ryzyko, że właściciele nieruchomości będą montować tanie i wysokoemisyjne urządzenia grzewcze na biomasę, by uzyskać lepszą klasę energetyczną. Może to prowadzić do pogorszenia jakości powietrza w kraju zamiast do poprawy efektywności energetycznej budynków.

Niezgodność z przepisami unijnymi

Zgodnie z unijną dyrektywą budynkową klasa energetyczna A powinna być zarezerwowana wyłącznie dla budynków o bardzo niskim zapotrzebowaniu na energię, bezemisyjnych. W świetle nowych przepisów proponowanych przez ministerstwo klasę A może jednak otrzymać także budynek, który nie spełnia tych wymagań. Organizacje pozarządowe podkreślają, że jest to niezgodne z przepisami Unii Europejskiej, i apelują o korektę rozporządzenia.

Postulat: jedna, rzetelna klasyfikacja

Sygnatariusze protestu postulują, aby świadectwo charakterystyki energetycznej opierało się na jednym, przejrzystym wskaźniku, który rzeczywiście odzwierciedla zapotrzebowanie na energię. Tylko w ten sposób – jak twierdzą – dokument może pełnić swoją funkcję informacyjną i wspierać walkę o poprawę jakości powietrza i efektywności energetycznej w Polsce.

Katarzyna Poprawska-Borowiec

katarzyna.borowiec@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

Ministerstwo Rozwoju i Technologii -to samo co kombinuje z magazynami energii-obsadzone przez PSL.Gratulować debilom

Opieranie się wyłącznie na energii pierwotnej EP w ogóle nie mówi nic o efektywności. Dopiero informacja o całkowitym zapotrzebowaniu na energię (w tym OZE) pokazuje faktyczną efektywność. Opieranie się na EP promują wszelakie organizacje niby-ekologiczne, dla których liczy się wyłącznie promocja OZE nie mająca nic wspólnego z faktyczną efektywnością. Jak dla mnie dom ma mieć niskie zapotrzebowanie na energię niezależnie od jej źródła.

@AQQ – co znaczy „całkowite zapotrzebowanie na energię”? Mam w domu wszystko na prąd, w tym auto i zużycie mam wysokie. To pokazuje brak efektywności?

EP jest bez sensu w ogóle z racji sposobu wyznaczania. Ep = Ek * wi
Jako, że współczynnik (wi) jest wskaźnikiem uznaniowo-politycznym a nie technicznym to całość jest nic nie warta.

@janek: Artykuł jest o efektywności energetycznej domu a nie o autach elektrycznych. Czy oczekujesz, że będę pisał obszerne elaboraty ze szczegółowym objaśnieniem każdego zagadnienia??? Po prostu odniosłem się do treści artykułu, gdzie opisany jest mechanizm obliczania efektywności energetycznej. Jak dla mnie to nie powinno być żadnego rozróżnienia jakiego rodzaju energii zużywa dom. W porze zimowej, gdzie zazwyczaj są niedobory energii z OZE pompa ciepła zużywa energię elektryczną w dużej części wyprodukowaną z węgla lub gazu a to nie ma nic wspólnego z ekologią. Za to poprawa efektywności energetycznej jeśli chodzi o izolacyjność budynku i odzysk ciepła poprzez rekuperację w każdym przypadku przyniesie efekt nie tylko ekologiczny, ale także finansowy niezależnie od tego, czym ogrzewany jest dom. W artykule słusznie wskazano, że opieranie się wyłącznie na EP prowadzi do nadużyć i kompletnie nic nie mówi o faktycznych parametrach izolacyjnych domu.

@AQQ, nie wiem czy dobrze rozumiem Twój postulat. Czy to by oznaczało, że dla każdego domu robimy Obliczeniowe Zapotrzebowanie na Ciepło (OZC) a nie świadectwo w obecnej formie?

ANNA CHROMA FINANSOWANIE 03-07-2025 17:40

Cześć wszystkim,
Rozwiązania Twoich problemów
W przypadku wszystkich problemów finansowych, po prostu skontaktuj się z ANNĄ CHROMĄ, a będziesz zadowolony. Właśnie pomogła mi z pożyczką w wysokości 20 000 zł. Zawsze będę wdzięczna.
E-mail: annachroma1949@gmail.com
Dziękuję
KRYSTYNA FORMA

A ja mam w d… wasze audyty certyfikaty, klasy energetyczne i tysiace warunkow stworzonych po to ,by budowanie domow sie nie oplacalo. To ja bede decydowac jaki budynek postawie na swojej dzialce za wlasne pieniadze, Jaki bedzie miec sciany, okna, ogrzewanie i dach i czy bede zuzywac 100kwh miesiecznie czy dziennie. Nie interesujcie sie nie swoimi sprawami darmozjady

 
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Wywiady