Resort rozwoju planuje rewizję propozycji dla magazynów energii

Ministerstwo Rozwoju i Technologii zapowiedziało, że przygotowanym przez siebie regulacjom w zakresie magazynów energii „przyjrzy się na nowo”. O zmianę przepisów zaproponowanych przez resort rozwoju apeluje coraz więcej organizacji reprezentujących przedsiębiorców i sektor odnawialnych źródeł energii.
Na Ministerstwo Rozwoju i Technologii spadła fala krytyki w związku z przygotowaniem przez ten resort propozycji przepisów, które mogą mocno utrudnić rozwój sektora magazynów energii.
Pomysły ministerstwa zagrożeniem dla magazynów energii
Najpierw ministerstwo przedstawiło propozycję zmian w ustawie Prawo budowlane, które mogą skutkować koniecznością uzyskania pozwolenia na budowę dla mniejszych magazynów energii o pojemności powyżej 20 kWh.
Ta propozycja spotkała się z dużą krytyką ze strony branży prosumenckiej, a działania zmierzające do jej zmiany podjęło Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ). Jak dowiedzieliśmy się w resorcie klimatu, zaproponował on podniesienie wymogu uzyskania pozwolenia na budowę do 50 kWh pojemności magazynów energii, a także wprowadzenie obowiązku konsultacji projektu magazynów o pojemności powyżej 20 kWh. Propozycja MKiŚ została jednak odrzucona na etapie rządowych prac nad projektem nowelizacji Prawa budowlanego. O ostatecznym kształcie przepisów dla magazynów energii w tej ustawie zdecyduje parlament.
Druga niekorzystna propozycja legislacyjna dla rozwoju magazynów energii, która powstała w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, została zawarta w projekcie rozporządzenia na temat warunków technicznych dla budynków. Zaproponowane w niej obostrzenia w zakresie montażu magazynów energii o pojemności wynoszącej zaledwie powyżej 10 kWh mogą zniechęcić wielu inwestorów, mocno podnosząc konieczne do spełnienia wymogi oraz koszty inwestycji.
Według ekspertów z rynku prosumenckiego, uwzględnienie pomysłów resortu rozwoju zawartych w projekcie rozporządzenia o warunkach technicznych może sprawić, że koszty montażu małych magazynów energii wzrosną o 30-60%.
Minister Paszyk zapowiada zmiany
Do tej pory Ministerstwo Rozwoju i Technologii nie odnosiło się do krytyki, jaka pojawiła się pod jego adresem z powodu przygotowania przepisów mogących zablokować rozwój magazynów energii. Wczoraj jednak resorty rozwoju oraz klimatu przygotowały poświęconą temu zagadnieniu konferencję prasową.
Minister rozwoju Krzysztof Paszyk zapowiedział ponowną analizę progów pojemności magazynów energii, dla których zostaną złagodzone przepisy budowlane. – Absolutnie nie chcemy, aby w polskim prawie pojawiły się jakiekolwiek przeszkody w rozwoju branży OZE – zapewnił szef MRiT.
Przeanalizujemy ponownie kwestię progów pojemności magazynów energii, od których będą jakiekolwiek obowiązki wymagane od inwestorów. Jestem przekonany, że znajdziemy kompromis między swobodą instalowania, znoszeniem niepotrzebnych barier i obowiązków, a wymogami bezpieczeństwa
– powiedział minister Krzysztof Paszyk.
Po konferencji prasowej Ministerstwo Rozwoju i Technologii zapewniło, że będzie pracować nad rozwiązaniami, które „ułatwią inwestowanie w magazyny energii i pozwolą rozwijać inwestycje OZE bez zbędnych i nadmiernych formalności”.
Koniec konsultacji
Nasz portal otrzymał w piątek (18.07.2025) odpowiedź od resortu rozwoju na pytania o ewentualne zmiany w projekcie rozporządzenia o warunkach technicznych dla budynków, w części poświęconej magazynom energii.
Resort poinformował nas, że właśnie zakończył się etap zbierania uwag w ramach konsultacji publicznych, uzgodnień międzyresortowych oraz opiniowania.
– Etap ten służył zebraniu opinii środowiska celem wypracowania optymalnych regulacji w przedmiotowym zakresie. Wpłynęły liczne opinie do zaproponowanych przepisów, w tym uwagi Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Obecnie rozpoczęto ich analizę treść projektu może jeszcze ulec zmianie. Planowany termin wejścia w życie przepisów to 20 września 2026 r. – poinformowało nas Ministerstwo Rozwoju i Technologii.
Resort klimatu zapewnia o wsparciu dla magazynów
W konferencji zorganizowanej przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii wziął udział także wiceminister klimatu Miłosz Motyka, który zapewnił o rządowym wsparciu dla rozwoju sektora magazynowania energii.
– Słyszymy wnioski merytoryczne płynące ze strony branży OZE, jak nowe technologie są też bezpieczne dla budownictwa i architektury oraz że te przepisy pożarowe powinny być uwzględniane. Liczymy tutaj na wspólne stanowisko i będziemy do tego wspólnego stanowiska dążyli – powiedział podczas wczorajszej konferencji wiceszef MKiŚ.
Od samego początku naszej pracy postawiliśmy sobie konkretne priorytety w zakresie transformacji energetycznej – rozwój magazynów energii i bilans w sieci są dla nas jednymi z najważniejszych wyzwań. Po to właśnie wprowadziliśmy obowiązek instalowania magazynów energii do instalacji fotowoltaicznej (red. dla prosumentów korzystających z dotacji z programu Mój Prąd), żeby podnieść ekonomikę OZE dla każdego gospodarstwa domowego. Stawianie na magazyny energii to nie jest hasło, to jest praktyka
– powiedział wiceminister klimatu Miłosz Motyka.
Apel do premiera ws. magazynów energii
O zmianę niekorzystnych dla magazynów energii propozycji legislacyjnych apelują przedstawiciele rynku prosumenckiego, do których dołączają kolejne organizacje. Teraz wystosowały one apel do premiera, w którym wezwano do usunięcia z projektu rozporządzenia autorstwa Ministerstwa Rozwoju i Technologii rozdziału o warunkach technicznych w zakresie instalacji magazynów energii, a także do wyłączenia z projektu nowelizacji Prawa budowlanego regulacji o pozwoleniu budowlanym na magazyny.
W apelu, pod którym podpisały się obok organizacji branżowych z rynku OZE, także między innymi Konfederacja Lewiatan i Stowarzyszenie Elektryków Polskich, zaapelowano o zmianę projektu rozporządzenia w zakresie warunków technicznych dla magazynów energii.
.
.
.
W apelu czytamy, że nowe przepisy grożą poważnymi konsekwencjami dla polskich przedsiębiorstw i krajowego systemu elektroenergetycznego. Podkreślono, że przygotowując nowe przepisy, resort rozwoju nie przeprowadził konsultacji z przedstawicielami rynku i ekspertami ds. magazynowania energii.
Przygotowane regulacje są nieracjonalne, opracowane bez odpowiednich konsultacji z branżą i nie uwzględniają norm technicznych i doświadczeń krajów, w których bezpiecznie funkcjonują miliony jednostek magazynów energii. Przyjęcie ich w obecnym kształcie doprowadzi do nieuzasadnionego wzrostu kosztów oraz znacząco utrudni, a w większości przypadków nawet uniemożliwi inwestycje, drastycznie ograniczając rozwój energetyki prosumenckiej i zagrażając bezpieczeństwu pracy systemu elektroenergetycznego
– czytamy w apelu do premiera.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Najpierw płakali że bez magazynów OZE nie ma sensu. Teraz jak big energy zaczyna tracić klientów to magazyny są niedobre. A może to big energy jest problemem jak zawsze?
Ministerstwo D e s t r u k c j i Rozwoju i Technologii
Bezwzględnie konieczna jest Kontrola NIK w tym ,,ministerstwie” obejmująca ujawnienie kto napisał teksty do pierwotnie proponowanej nowelizacji
Aladyn to jako obywatel masz prawo napisać wniosek do NIK o kontrolę.
W życiu napisałem dwie takie skargi i dwa razy NIK podjął kontrolę i ujawnił nieprawidłowości.
Do Ed: dziękuję za uzmysłowienie.Skorzystam.
Krzysztof Michał Paszyk – polski polityk, prawnik i samorządowiec, w latach 2014–2015 przewodniczący sejmiku wielkopolskiego, poseł na Sejm VIII, IX i X kadencji, w latach 2023–2024 przewodniczący Klubu Parlamentarnego PSL-Trzecia Droga, od 2024 minister rozwoju i technologii w trzecim rządzie Donalda Tuska. Wikipedia
Data i miejsce urodzenia: 10 kwietnia 1979 46 lat, Poznań
Partia: Polskie Stronnictwo Ludowe
Wykształcenie: Wydział Prawa i Administracji UAM (2005), Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Takie wspaniałe wykształcenie odpowiednie do takiego ministerstwa.Czy tam jest chociaż jedna osoba z wykształceniem technicznym?
Korupcja i próba zniewolenia polskiego społeczeństwa pozbawiając możliwości wykorzystania nowych technologi. Taki gość z tego ministerstwa powinien być osądzany o zdradę.
Do aa: nie ma tam osoby z wykształceniem technicznym ponieważ z punktu widzenia metodyki pisania projektów zmian legislacyjnych w polskich ministerstwach osoby takie są niepotrzebne. Dochodzi do ,, zbierania opinii” o zakresie niezbędnych zmian poprzez objęcie w posiadanie tekstów napisanych w URE.Z kolei treść tekstów sporządzonych przez URE nie bierze się z nikąd, lecz jest kompilacją życzeń OSD w przeważającej mierze- z PGE. Kompilację tę formułują w URE zatrudnieni tam Radcy Prawni posiadający liczne poza formalne kontakty prywatne w przedsiębiorstwach energetycznych postulujących te zmiany i takich ,które zainicjowały w ogóle to czynienie. Każdy taki projekt- to z nieznacznymi zmianami zestaw potrzeb OSD. Jak widzimy do tego projektu nie zrobiono obligatoryjnego OSR (ocena skutków regulacji) bo po co – skoro próba wprowadzenia tak restrykcyjnej pierwszej wersji teoretycznie mogła się powieść (okres wakacji wybrano nie przypadkowo na konsultacje)
@alladyn-solar-batt.To co napisałeś i piszesz od dawna jest prawdą.Napiszesz do NIK?
Do aa:Tak.Napiszę do NIK.Zdajesz sobie sprawę z szerokości i wielowątkowości argumentów, jakie należy użyć w takim wniosku/zawiadomieniu. Jednej osobie- trudno temu podołać. Wystąpienie winni być przekonujące w zakresie celowości wszczęcia kontroli oraz zasugerować NIK zagadnienia, jakie potencjalnie warto ująć w tzw. ,,zaleceniach pokontrolnych”. Całe szczęście, że dopiero co wróciłem że szpitala po operacji i jest czas na takie dzieło. W Polskim systemie prawnym brak jest instytucji, która miała by pilnować by niezależnie co by napisano w propozycjach zmian- nie mogły być procedowane w żadnej formie ( zmiany dotykające energetykę,Odbiorcę, Prosumentów w polskim systemie prawnym można wprowadzać poza kontrolą Rady Ministrów, poza kontrolą Sejmu poprzez autonomiczne działania URE w postaci zmiany treści Instrukcji Ruchu i Eksploatacji Sieci Dystrybucyjnej z wniosku Spółek) bez uprzedniego opublikowania OSR.Nadto z kolei projekty (rzekomego) autorstwa Posłów ,,wypływające” dopiero w Sejmie zgodnie z dzisiejszą literą zasad wogóle nie mają wymagania by opracowano OSR. To zapewne będzie największym bastionem oporu by to zmienić, a pamiętajmy, że dzisiejszy (omawiany) projekt Rządowy może po przyschnięciu sprawy ,,wypłynąć” w Sejmie jako niby ,,poselski” z której to metody setki razy korzystał PiS byleby nie musieć publikować OSR (bo wtedy łatwo wytknąć wszelkie fikcję)
Litr benzyny ma energię spalania ok. 9,5kWh. Ludzie bardzo często trzymają małe 5 litrowe kanistry z benzyną do sprzętu ogrodniczego. 5 litrów to ok. 47,5kWh do tego cieczy wysoce łatwopalnej. Kilogram gazu LPG to ok. 6,3kWh energii spalania. 11-to kilogramowa popularna butla gazu to ponad 69kWh. W wielu domach często można spotkać przenośne piecyki gazowe lub kuchenki na gaz z butli. Idąc tokiem myślenia urzędników wprowadźmy pozwolenia na wszystko co może się zapalić.
Zamiast takich absurdalnych pomysłów wystarczy wprowadzić wymagania dla samych producentów magazynów i odpowiednie uprawnienia dla monterów. Ostatecznie zagrożenie pożarowe w dużej mierze zależy od rodzaju użytych do budowy magazynu ogniw, np. ogniwa LFP są znacznie bezpieczniejsze od litowo-jonowych a ogniwa na bazie sodu mają znikome ryzyko pożaru. Z kolei magazyn o pojemności 60kWh oparty na technologii sprężonego powietrza ma ZEROWĄ szansę na pożar! Wprowadzanie takich przepisów pokazuje, jacy ignoranci bez wiedzy pracują w ministerstwach i urzędach.
10 kWh? Co za idiota wymyślił.
A co z samochodami ev z bateriami 100kwh?
Jakies przepisy powinny byc, ale wylacznie dla mieszkancow blokow, kamienic, domow wielorodzinnych. Jesli ktos ma wlasna dzialke czy wlasny dom, to nikt nie powinien sie wtracac, nawet jesli mialby tam magazyn 1000kwh zrobiony samodzielnie. Swoja droga zadna fotowoltaika i magazyny energii nie bylyby potrzebne, gdybysmy mieli tani prad z wlasnego wegla bez tych wszystkich zielonych podatkow narzucanych na wytwarzanie pradu i wydobycie wegla.. Nawet doplat do samochodow elektrycznych i pomp ciepla wtedy by nie bylo, bo ludzie sami by inwestowali widzac w tym sens ekonomiczny.
@Michał.Poczytaj ile mld PLN jako podatnicy dopłacamy do wydobycia.Po za tym to nie cena energii czynnej jest problemem ale pazerność monopoli na pozostałych opłatach
Złamasz się nudzi i wymyśla durnoty za czyjeś pieniądze za pieniądze podatników wysrać go jak najszybciej
Kochani w tym ministerstwie to same durnie poprzednicy komuchy i komuchy dalej przyjdzie czas mam nadzieję wpieprzają się do wszystkiego bo się k i za głupie pomysły biorą jeszcze pieniądze bo im się należy a im się należy tylko jedno zakopać się za komuny tak nie było jak jest teraz ale wy jeszcze nie wiecie co to znaczy
Wpieprzają się do wszystkiego a nie mają najmniejszego pojęcia chcą być mądrzy tylko są mądrzy od tyłu nie pisz tak głupot o kontroli niku bo to ten sam syf co oni
Tego idiotę co to wymyślił powinni dla dobra Polski od razu zwolnić z roboty, bo albo nie ma całkowicie pojęcia co do tematu którym się zajmuje albo dał się przekupić lobbystom.
Najpierw poczytaj o etsach i innych bzdurnych zielonych podatkach ,ktore niszcza gornictwo(sprawdz tez ile miliardow wplacilo ono do budzetu przez ostatnie 10 lat) i nasza gospodarke. I policz ile dziasiatek miliardow wpompowano w nierentowne oze i co z tego mamy? Po ile jest prad? Taniej czy drozej niz przed tym wariactwem?Podatkami mozna zarznac kazda branze,a dotacjami sztucznie promowac inna. Drogi prad= inflacja i niekonkurencyjna gospodarka. Ideologiczny belkot pozytecznych idiotow mnie nie interesuje. Nalezy natychmiast wypowiedziec zielony wal i skonczyc z eko podatkami i ekoideologia. Jak ktos chce sobie wierzyc w te bajki, niech wierzy, ale niech nie narzuca tego innym,