Szybkie stacje ładowania w Polsce pączkują. Gorzej z resztą

Szybkie stacje ładowania w Polsce pączkują. Gorzej z resztą
Gramwzielone.pl (C)

Liczba szybkich stacji ładowania samochodów elektrycznych już przekroczyła w Polsce założenia rządowe. Nie jest to jednak efekt boomu na rynku, tylko dużej aktywności inwestorów  niemal każdy nowy projekt przewiduje już miejsce do ładowania elektryków. Aut na prąd przybywa, ale nadal jest ich tak mało, że w końcu rząd zweryfikował prognozę dotyczącą miliona aut elektrycznych w Polsce.

Rozwój elektromobilności, jak na razie, nie idzie zgodnie z rządowym planem. Stacje ładowania aut elektrycznych mogłyby powstawać szybciej, ale i tak nie będą często używane przy wciąż niewielkiej flocie elektryków. Tu po raz pierwszy strategiczny dokument rządowy urealnia cele dotyczące liczby aut elektrycznych w Polsce.

Według przyjętej we wrześniu Strategii Zrównoważonego Rozwoju Transportu do 2030 roku, flota samochodów elektrycznych i hybrydowych „może osiągnąć ponad 600 tys.” w 2030 roku. To niewiele, zważywszy że liczba wszystkich samochodów osobowych będzie utrzymywała się – według dokumentu – na poziomie 26-27 mln sztuk.

REKLAMA

– Polski system transportowy będzie nowoczesny, uwzględniający pojazdy o nowym rodzaju napędu, w tym samochody elektryczne, oraz pojazdy napędzane innymi paliwami alternatywnymi, w tym LNG, CNG i ogniwami wodorowymi, oraz bezzałogowe środki transportu – stwierdza jednocześnie dokument, nie podając na ten temat więcej informacji.

Bez zmiany polityki tego osiągnąć się nie da.

Aut elektrycznych przybywa powoli

REKLAMA

Sprzedaż aut elektrycznych nie rozwinęła się na dużą skalę w Europie, a w Polsce stanowi margines. W ubiegłym roku zajęliśmy ostanie miejsce w Unii Europejskiej pod względem udziału aut elektrycznych w sprzedaży.

W tym roku liczba aut elektrycznych i hybryd plug-in wzrosła o prawie 1,7 tys. sztuk – podaje Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. Ogółem po polskich drogach jeździ ok. 7,5 tys. takich samochodów, z czego 3,7 tys. to auta całkowicie elektryczne, a reszta to hybrydy plug-in.

Dla porównania od stycznia do sierpnia tego roku z zagranicy sprowadziliśmy przeszło 600 tys. aut używanych, z czego więcej niż połowa ma ponad 10 lat.

Na razie tylko z jednego segmentu rynku elektromobilności polski rząd może być zadowolony – z ładowarek o zwiększonej mocy.  Ich liczba już przekroczyła o niemal 100 założony poziom 400 punktów ładowania w przyszłym roku. Natomiast słabiej od założeń przybywa punktów ładowania o normalnej mocy, do 22 kW.

Jak podaje Ministerstwo Energii, w lipcu tego roku w Polsce było 971 punktów ładowania o normalnej mocy i 486 punktów ładowania o dużej mocy – to 33 proc. rynku, wynik lepszy od średniej w UE. Stacje ładowania o dużej mocy (powyżej 22 kW) stanowią w Europie ok. 12 proc.

Czy liczba ładowarek w stosunku do ilości aut elektrycznych sprawia że jesteśmy liderem elektromobilności w Europie? Gdzie najczęściej stawiane są ładowarki? Co zmienią rządowe dopłaty do aut elektrycznych i infrastruktury? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl.

Magdalena Skłodowska, WysokieNapiecie.pl