Niemcy mają już 5 mln elektrowni fotowoltaicznych. Bez nich energia byłaby droższa

Dzięki działającym w Niemczech elektrowniom fotowoltaicznym nasi sąsiedzi płacą niższe rachunki za prąd. Niemcy w ostatnich miesiącach utrzymywali wysokie tempo inwestycji w fotowoltaikę, jednak w marcu zaliczyli wyraźny spadek wzrostu mocy PV.
Zainteresowanie budową farm fotowoltaicznych w Niemczech nie słabnie, mimo że nasi zachodni sąsiedzi mają już zainstalowane w fotowoltaice ponad 103 GW mocy (w tym ponad 38 GW w domowych instalacjach PV, ponad 32 GW w naziemnych elektrowniach PV i ponad 29 GW w instalacjach na dachach obiektów komercyjnych i przemysłowych), a okresy dobrego nasłonecznienia wiążą się w istotnymi spadkami cen energii, co uderza w wytwórców energii z fotowoltaiki.
9 mld euro rocznie
Stowarzyszenie branży fotowoltaicznej BSW-Solar informuje, że obecnie w Niemczech działa już 5 mln elektrowni fotowoltaicznych, a ich działalność wyraźnie przyczynia się do oszczędności na rachunkach płaconych przez odbiorców energii. BSW-Solar powołuje się przy tym na wyliczenia firmy Neon, która świadczy usługi konsultingowe dla rynku energetycznego.
Neon policzył, że bez zbudowanego dotychczas potencjału fotowoltaiki cena energii elektrycznej dla odbiorców końcowych w Niemczech byłaby wyższa o około 25%, co tylko w przypadku gospodarstw domowych przekłada się na roczne oszczędności wynoszące aż 9 mld euro rocznie.
W komentarzu do informacji o przekroczeniu liczby 5 mln instalacji fotowoltaicznych w Niemczech BSW-Solar podkreśla, że obecnie już niemal każda nowa domowa elektrownia fotowoltaiczna jest montowana od razu z magazynem energii. To umożliwia wykorzystywanie energii słonecznej w domach prosumentów także wtedy, gdy nie świeci słońce.
Według szacunków, które podaje BSW-Solar, instalacja fotowoltaiczna, w której panele zajmują 70 m2, wyprodukuje wolumen energii wystarczający do pokrycia całego zapotrzebowania na energię 4-osobowego gospodarstwa domowego, zapewniając m.in. odpowiednią ilość prądu do przejechania w ciągu roku 20 tys. km autem elektrycznym, a także do zasilenia domowej pompy ciepła.
– W interakcji z innymi odnawialnymi źródłami energii, z jednostkami magazynowania, pompami ciepła, elektrolizerami i elektromobilnością fotowoltaika idealnie wpisuje się w przyszły, czysty i bezpieczny miks energetyczny – komentuje Carsten Körnig, dyrektor BSW-Solar.

Marcowe tąpnięcie w inwestycjach w fotowoltaikę
W ubiegłym roku Niemcy uruchomili elektrownie fotowoltaiczne o mocy około 17 GW, bijąc rekord inwestycji z wcześniejszego roku, kiedy moc PV u naszych sąsiadów wzrosła o 15,4 GW.
Pierwsze 2 miesiące tego roku wskazywały, że 2025 r. może być znowu rekordowy dla niemieckiej fotowoltaiki. W styczniu moc PV w Niemczech wzrosła o 1,33 GW, a w lutym nawet o 1,66 GW. W marcu zanotowany został jednak wyraźny spadek – zainstalowano „jedynie” 0,78 GW nowych mocy.
Cel niemieckiej strategii energetycznej w zakresie fotowoltaiki to osiągnięcie zainstalowanego potencjału na poziomie aż 215 GW w 2030 r. Niemiecki regulator rynku energetycznego Bundesnetzagentur zakłada, że aby udało się dojść do takiego poziomu, potrzebne jest uruchamianie w skali miesiąca elektrowni fotowoltaicznych o średniej mocy 1,61 GW.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
,,bez zbudowanego dotychczas potencjału fotowoltaiki cena energii elektrycznej dla odbiorców końcowych w Niemczech byłaby wyższa o około 25%, co tylko w przypadku gospodarstw domowych przekłada się na roczne oszczędności wynoszące aż 9 mld euro rocznie”
Androny
Więcej zielonego ładu i sami się wykończą
Ja się pytam, „Gdzie ich tani, ruski gaz”!!!
Teraz to trzeba sie szykowac na dlugotrwale blackouty, a nie isc w fotowoltaike on grid. Jak ktos nie chce budowac wielkiego magazyn energii i duzej instalacji czy zwyczajnie nie ma miejsca bo mieszka w bloku jak ja, to warto sobie kupic gotowy maly zestaw fotowoltaiczny off grid na dzialke, na balkon koniecznie z nowym akumulatorem lifepo4 .Caly zestaw mozna kupic za 2-3 tys zl.Pelno tego na znanych portalach. Moze dzialac w bloku w miescie na balkonie czy w plenerze ,gdzie nie ma dostepu do sieci,a uchroni przed brakiem pradu.Ja wiele lat nie chcialem slyszec o fotowoltaice ,ale po ostatnich awariach zmienilem zdanie i zamontontowalem go miesiac temu Nie ma sie czego bac. bo instalacja polega tylko na przykreceniu kilku srubek srubokretem.. Panel mam na balkonie i korzystam codziennie z wlasnej energii,a w noca z magazynu.Blackout mi nie straszny
Elektrownie atomowe skutecznie rozwalają system, powodują zmiany częstotliwości i paraliż tak jak to stało się w Hiszpanii. W Niemczech tak się nie dzieje, dzięki temu, że odłączyli się od Atomu. W Polsce trwa opłacana przez podatników propaganda by budować Atom. To źródło jest drogie i powoduje niszczenie systemu, bo prąd potrzeba raz większy, a raz mniejszy, tymczasem Atom daje stały nie zmienny prąd, w efekcie potrzebuje wybudowanie dodatkowej infrastruktury ze możliwością zmiennych dostaw prądu. W efekcie, gdy zaciemni się PV, to atom dostaje obciążenia, którym nie może sprostać i spowodował awarię całej sieci. Gdyby byli bez atomu, to chmurki nad PV nie spowodowałyby desynchronizacji sieci, a jedynie chwilowy spadek produkcji, co można nadrabiać włączając dodatkowe wiatraki, które muszą być w systemie jako rezerwa tak samo jak jest rezerwach w elektrowniach węglowych gdzie trzyma się dodatkowe bloki w rezerwie
W Norwegii mają „kryzys” bo… Energia jest zbyt tania, dzięki OZE. W Polsce chcą zbudować elektrownie atomowe, aby obywatele nie mieli tanio … tylko non stop spłacali idiotyczne inwestycje. Niemcy konsekwentnie realizują najlepsze rozwiązanie dla takiego położenia geograficznego. Zlikwidowali Atom, zlikwidowali elektrownie na węgiel kamienny… i … wszystko działa. Uzupełnieniem do OZE jest gaz, węgiel brunatny i biogaz. Idąc dalej jak Niemcy osiągną „zbyt tanią” energię to przemysł Niemiecki będzie najbardziej dominujący… Reszta musi kupować uran od Rosji lub inne paliwa
@Krzysiek. Myślę o czymś takim, ale kompletnie nie wiem, co wybrać. Dasz jakieś namiary do siebie?
olek fachowiec od wypasania owiec, Przestan z ta zielona propaganda . Nie masz pojecia o elektrowniach atomowych i weglowych, wiec skoncz bredzic. Dzieki takim fahofcom ludzi nie stac na ogrzewanie domow ,aniedlug wrocimy do lt 70tych i braki pradu beda codziennoscia. Kazdy rozsadny czlowiek wie, ze tani prad jest z wegla. a nie wiatraczkow czy paneli. Nie jestesmy gorzysta Norwegia,zeby oprzec sie w 90 procentach na elektrowniach wodnych.
@Ronaldo95 Wiem jak to jest. Tez nic nie wiedzialem o fotowoltaice i nie mialem skad czerpac konkretnych informacji. Pisz smialo na moj email krzysz80@o2.pl
Cena Uranu podwaja się co 5-7 lat. Cena węgla rośnie 20% na dekadę, cena ropy i gazu od 3 dekad oscyluje wokół tej samej wartości. Ceny elektrowni wiatrowych stoją w miejscu, ceny paneli fotowoltaicznych maleją, ceny magazynów energii lecą w dół. Przyszłość jest znana. Można jedynie targowickiej się o czas transformacji.
Do Ronaldo: absolutnie nie wchodź w off- grid z napięciem baterii mniejszym od 48V DC
Bo to są Niemcy. A u nas na odwrót. Im więcej fotowoltaiki tym wyższe rachunki. Im więcej OZE tym drożej.