Kontrowersje wokół biomasy

Polityka Komisji Europejskiej w kwestii biomasy spotyka się z krytyką ze strony ekologów. Najnowsze stanowisko Brukseli w tym temacie zawiera Raport nt. rozwoju unijnego rynku biomasy i biogazu. {więcej}

Według raportu, który przedstawia możliwości rozwoju w zakresie wykorzystania biomasy do produkcji energii elektrycznej, ogrzewania oraz klimatyzacji, regulacja rynku biomasy pozostanie w gestii państw członkowskich. Na obecnym etapie Komisja Europejska nie zamierza regulować go na szczeblu ponadnarodowym – udziela jedynie wskazówek i przedstawia możliwe scenariusze rozwoju.

KE wychodzi bowiem z założenia, że jednakowe regulacje dla wszystkich państw członkowskich wiązałyby się z różnymi kosztami i dla wielu z nich mogłyby być po prostu niesprawiedliwe. Komisja podkreśla fakt, że aż 90 proc. surowców do produkcji biomasy w UE pochodzi z obszarów leśnych. Niezwykle ważne jest więc ustanowienie długoterminowej strategii, która zapewni zrównoważony rozwój europejskiego rynku biomasy, ale także terenów lasów.

REKLAMA

Najważniejsze rekomendacje, które znalazły się w Raporcie to:  

–  zakaz produkcji biomasy na terenach, które są przystosowywane do tego celu w wyniku redukcji obszarów leśnych oraz obszarów charakteryzujących się zróżnicowaną fauną czy florą.

– redukcja emisji gazów cieplarnianych przy spalaniu biomasy o 35%, a następnie o 50% i 60% odpowiednio w latach 2017 i 2018. 

– wspieranie rozwoju wysokowydajnych instalacji przetwarzających biomasę. 

– monitorowanie rynku biomasy.

Wśród wskazanych wyżej obszarów szczególnie ważną kwestią jest ograniczenie deforestacji, do której dynamiczny rozwój rynku biomasy może się przyczyniać. Janez Potocnik, unijny komisarz ds. środowiska ostrzegał niedawno, że europejskie obszary leśne przestały się zwiększać – pierwszy raz od 60 lat. Lasy zajmują obecnie 40 proc. terytorium UE i pochłaniają co roku 0,5 gigatony dwutlenku węgla, czyli ok. 10 proc. emisji CO2 generowanej co roku przez unijny przemysł.

Założenia Raportu współgrają z unijną Dyrektywą w sprawie promowania energii ze źródeł odnawialnych, która zakłada, że do 2020 roku udział paliw pochodzenia roślinnego w unijnym transporcie zwiększy się do 10 proc. Przyjęta w grudniu ubiegłego roku Dyrektywa stanowi, że średni udział źródeł odnawialnych w produkcji energii w UE wzrośnie w 2020 roku do 20 proc. W stosunku do Polski, dokument ten zakłada zwiększenie wykorzystania ‘zielonej’ energii do 15 proc.

REKLAMA

– Biomasa to w Unii jeden z najważniejszych surowców na drodze do realizacji celów w zakresie energii odnawialnej. Już teraz stanowi ponad połowę konsumpcji energii generowanej ze źródeł odnawialnych – mówi unijny komisarz ds. energii Gunther Oettinger.

Publikacja Raportu to początkowy etap w zakresie wyznaczenia unijnych standardów dla rynku biomasy. Komisja planuje jego rewizję za półtora roku – po uwzględnieniu opinii poszczególnych rządów. Jak zakładają urzędnicy KE, wówczas możliwe będzie ustalenie regulacji obligatoryjnych.

Jak na razie – w obliczu braku unijnych regulacji – poszczególne państwa same ustalają standardy w zakresie wykorzystania biomasy. Niemniej jednak – jak czytamy w Raporcie – Regulacje państw członkowskich nie mogą dyskryminować rozwoju poszczególnych branż i konstytuować ukrytych barier w handlu. Zdaniem Komisji, niekompatybilne regulacje na szczeblu narodowym mogą takie bariery powodować.

Od pewnego czasu unijna polityka w zakresie biomasy spotyka się z krytyką ze strony ekologów, którzy oskarżają Komisję Europejską o bagatelizowanie problemu deforestacji i przyspieszanie jej poprzez ustawowe zwiększanie przez Brukselę popytu na biomasę. Organizacje ekologiczne twierdzą, że Komisja generuje w tym wypadku ‘sztuczny rynek warty miliardy euro’.

– Obecna polityka Unii w zakresie biopaliw gwarantuje zwiększenie ich konsumpcji, ale nie gwarantuje redukcji emisji gazów cieplarnianych – twierdzą ekolodzy z T&E.

Reuters szacuje, że 10-proc. udział paliw pochodzenia roślinnego w unijnym transporcie stworzy rynek warty co roku 5 mld euro i dzięki niemu Unia Europejska stanie się potężnym rynkiem dla importu z Brazylii, Indonezji i Malezji – krajów, w których deforestacja lasów tropikalnych jest poważnym problemem i przyczyną emisji gigantycznych ilości CO2.


gramwzielone.pl