Jak zabezpieczyć się przed problemami z użytkowaniem pomp ciepła?

Jak zabezpieczyć się przed problemami z użytkowaniem pomp ciepła?
Phyxter Home Services/Pixabay

Problemy, które dotykają właścicieli pomp ciepła, często wynikają z błędów popełnionych na etapie instalacji. Rekordowo duży wzrost zainteresowania tymi urządzeniami, jaki odnotowujemy w naszym kraju, sprawia, że liczba doświadczonych monterów na rynku jest zbyt mała, a montażem zajmują się często osoby bez odpowiedniego przygotowania. Na co uważać, wybierając firmę instalatorską? Jakie zapisy w umowach z firmami instalacyjnymi mogą nas ochronić przed kłopotami?

Pisaliśmy niedawno o właściwym doborze pompy ciepła do nowo wybudowanego domu jednorodzinnego. Odpowiednio dobrana pompa to jednak nie wszystko. Kolejny, niezwykle ważny etap to instalacja urządzenia.

Inwestycję w pompę porównałbym do budowy domu. Wybieramy materiały i technologię, ale nie mamy pewności, że będziemy z tego zadowoleni, dopóki nie znajdziemy kogoś, kto w odpowiedni sposób połączy wszystkie elementy w całość – mówi Piotr Ordon, dyrektor regionalny w Sun-Pro.

REKLAMA

Wszyscy eksperci rynku pomp, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają ogromne znaczenie wyboru odpowiedniej firmy instalatorskiej. A o taką nie jest łatwo. Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła, uważa, że kompetencje instalatorów montujących pompy ciepła to jedna z barier prognozowanego 50-proc. wzrostu liczby powietrznych pomp ciepła w tym roku.

Ryzyko problemów wynikających z niewłaściwego montażu będzie niestety rosło ze względu na rekordowo duży wzrost zainteresowania pompami ciepła, jaki obserwujemy w Polsce. – Liczba specjalistów na rynku jest obecnie niewystarczająca, a montażem zajmują się osoby bez odpowiedniego przygotowania, wiedzy i narzędzi – twierdzi Piotr Ordon z Sun-Pro.

Umowa na pomoc?

Czy jesteśmy w stanie obronić się przez konsekwencjami niekompetencji firm instalatorskich poprzez odpowiednie sformułowania w umowach? Jakie zapisy warto wprowadzić do umowy z firmą instalatorską, aby zabezpieczyć się na wypadek awarii i zapewnić sobie odpowiedni serwis?

– Każda umowa jest warta tyle, ile wiarygodność strony, która ją podpisuje – twierdzi Marcin Bugaj, naukowiec z Politechniki Warszawskiej i kierownik laboratorium B+R w Euros Energy. – Żaden zapis w umowie nie naprawi awarii, kiedy sprzedawca czy instalator nie będzie reagował na zgłoszenie serwisowe, a zimnego domu nie ogrzeje wygrana później sprawa sądowa z nieuczciwym kontrahentem – podkreśla ekspert.

Dlatego, zdaniem Bugaja, przede wszystkim należy wybierać do instalacji partnera wiarygodnego. I nie chodzi tu o znaną markę, bo często producenci światowi przerzucają odpowiedzialność gwarancyjną na lokalnych instalatorów, zapewniając im jedynie dostęp do części zamiennych.

Najważniejsze, aby zawierać umowy z firmami sprawdzonymi – najlepiej bezpośrednio z producentami, względnie autoryzowanymi partnerami producentów, którzy są w stanie zagwarantować wysoki poziom serwisu – podpowiada Marcin Bugaj.

Niestety nie zawsze jest to możliwe. Jak szacuje Paweł Lachman, wśród dużych producentów pomp ciepła, które zajmują się instalacjami lub współpracują z instalatorami, pompy ciepła montuje dziś zaledwie około 20 proc.

Czy wiesz, z kim współpracujesz?

Również Piotr Ordon radzi, by zwracać szczególną uwagę na to, z kim nawiązujemy współpracę. – Co nam po świetnie skonstruowanej umowie, jeśli naszego gwaranta za chwilę nie będzie, a w jego miejsce pojawi się nowa spółka o podobnej nazwie, która niekoniecznie będzie chciała wywiązać się z ustaleń – zaznacza specjalista.

– Klientom radzę wybrać wykonawcę, któremu można zaufać ze względu na lata doświadczenia, partnerstwo z dużymi producentami, bogate portfolio, a przede wszystkim opinie klientów – kontynuuje Ordon. Jego zdaniem firmy bazujące na zaufaniu zadbają o swoich klientów, nawet jeśli pewne kwestie nie wynikają z umowy. 

Również Paweł Lachman radzi, aby dokładnie przyjrzeć się referencjom, czyli wykonanym już instalacjom i ich jakości. – Zwróciłbym uwagę na znaki jakości, które ma dana pompa ciepła, takie jak np. EHPA-Q czy HP KEYMARK, potwierdzające dane jakości deklarowane przez producentów. Trzeba też przyjrzeć się temu, czy instalatorzy posiadają autoryzację konkretnego producenta i jakie kursy skończyli – podpowiada.  

REKLAMA

Zdalny helpdesk

Marcin Bugaj z Euros Energy zaznacza, że dobrze jest, kiedy producent oferuje w pakiecie monitoring instalacji i zdalny helpdesk – wiele zgłoszeń serwisowych może nie wymagać nawet wizyty serwisu, a nieprawidłowa praca urządzenia może wynikać z błędnych ustawień lub konfiguracji.

– Mając urządzenie wpięte w fabryczną sieć monitoringu, możemy uzyskać wsparcie zdalne, które po pierwsze będzie bardzo szybkie, a po drugie bezpłatne, nawet w przypadku gdyby okazało się, że nieprawidłowa lub nieoptymalna praca wynika z ustawień użytkownika – mówi ekspert.

Tego rodzaju monitoring jest niezwykle pomocny także w przypadku, gdy usterka wymaga wizyty serwisu, bo dzięki zdalnej diagnostyce serwisant może wcześniej zorientować się, do jakiego typu problemu jedzie, i od razu zabrać ze sobą odpowiednie części zamienne.

– Unikamy wówczas sytuacji, kiedy pierwsza wizyta serwisowa jest de facto wizyta diagnostyczną, a naprawa odbędzie się dopiero podczas kolejnej wizyty – po otrzymaniu przez serwis odpowiedniej części zamiennej – mówi Bugaj.

Dostęp do części

Eksperci podkreślają również, że niezmiernie ważny jest dostęp do części zamiennych. Warto zwracać uwagę, czy producent ma magazyn części zamiennych w Polsce.

– Nierzadko, szczególnie w przypadku producentów międzynarodowych, mamy do czynienia z sytuacją, gdy części zamienne ściągane są z magazynu centralnego w innych krajach UE. Może to oznaczać nawet kilkudniowy czas oczekiwania na część zamienną i jej wymianę – kontynuuje Marcin Bugaj.

Reklama

Bogusław Tatomir uważa, że ze względu na zapisy umów firm instalatorskich z producentami pomp ciepła żadne zapisy w umowie nie mogą zapewnić konkretnego czasu na usunięcie awarii. – Mając zapis z producentem, że w np. w przypadku braku danej części w Polsce okres naprawy wydłuża się o czas niezbędny na jej sprowadzenie, instalator nie może w sposób odpowiedzialny zobowiązać się do naprawy w jakimś konkretnym i szybkim terminie – mówi ekspert.

Podkreśla jednak, że takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko. –Tak naprawdę w ogromniej większości przypadków czas reakcji zależy od instalatora. Na przykład nasza firma usuwa prawie wszystkie awarie najpóźniej na następny dzień od zgłoszenia, jeśli nastąpiło ono o takiej godzinie, która umożliwia sprowadzenie części (jeśli była potrzebna) na następny dzień.

Katarzyna Bielińska

katarzyna.bielinska@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.