Kontrowersje wokół farmy fotowoltaicznej w Białowieży

Inspektor ds. budownictwa z gminy Białowieża chce wybudować na terenie Puszczy Białowieskiej farmę fotowoltaiczną o mocy 1 MW. Inwestor jest pracownikiem tego samego urzędu, który ma wydać pozwolenia na realizację projektu.
Inwestycja, którą opisała Gazeta Wyborcza Białystok, ma powstać na półtorahektarowej działce w odległości kilkuset metrów od granicy Białowieskiego Parku Narodowego, na obszarze chronionym Natura 2000, na którym można znaleźć cenne gatunki roślin i na którym stanowiska żerowe ma będący pod ścisłą ochroną orlik krzykliwy.
Projekt chce zrealizować inspektor do spraw budownictwa, inwestycji i zamówień publicznych z Urzędu Gminy Białowieża.
Ten sam urząd ma wydać dla tej inwestycji decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach i warunki zabudowy. Inwestor jednak nie widzi konfliktu interesów, podkreślając, że to nie on odpowiada za wydanie tych decyzji.
– Złożyłem do wójta wniosek w sprawie postępowania środowiskowego jako mieszkaniec gminy. Przesłany został przez wójta do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku, a ta nakazała sporządzenie raportu oddziaływania na środowisko. Wykonanie takiego raportu zleciłem Polskiemu Towarzystwu Ochrony Pierwotnej Przyrody z Hajnówki. Przedstawiłem raport RDOŚ-owi, który o nic mnie nie pytał i tylko wydał postanowienie – Gazeta Wyborcza Białystok cytuje inwestora.
Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska zakwestionował wydanie decyzji środowiskowej, wskazując, że inwestycja mogłaby w znaczący, negatywny sposób wpłynąć na chronione gatunki.
Decyzję RDOŚ inwestor kwestionuje, powołując się na raport środowiskowy, z którego wynika, że inwestycja nie wpłynie negatywnie na środowisko.
Wójt gminy Białowieża w odpowiedzi na RDOŚ wysłał zapytanie o uzasadnienie swojej decyzji, dyrekcja jednak odpowiedziała, że już wypowiedziała się w tej sprawie.
Wnioski z raportu środowiskowego kwestionuje jednak również cytowany przez Gazetę Wyborczą prof. Rafał Kowalczyk, dyrektor Instytutu Biologii Ssaków IPN w Białowieży.
Sprawą zainteresowała się posłanka partii Polska 2050 Hanna Gill-Piątek, która domaga się wyjaśnień od wójta Białowieży ws. przeprowadzonego postępowania i zaangażowania w ten proces inwestora.
Więcej na temat tej inwestycji w artykule Gazety Wyborczej Białystok pod tym linkiem.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Decyzją sądu II instancji (SKO – 408.20/G-3/2/2023) utrzymano pozytywną decyzję środowiskową wójta Gminy Białowieża. Odrzucono odwołanie organizacji; „Lokalsi dla Puszczy”, „Fundacji Siła Lasu” oraz stowarzyszenia „Pracowni na rzecz Wszystkich Istot” jako niezasadne.
Poddano w wątpliwość wartość opinii Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku bowiem – jak twierdzi SKO – że pozostaje ona w sprzeczności z zebranymi dowodami, które nie zostały wyjaśnione przez RDOŚ.
Omawiany raport PTOPP w opinii sądu jest wiarygodny i stanowi spójny i logiczny dowód w sprawie w odróżnieniu od opinii RDOŚ zarzucającej niewiarygodność raportu. Ukierunkowane, kilkuletnie badania w obszarze inwestycji, mają pierwszeństwo nad incydentalnymi obserwacjami poza tym obszarem.