Vestas mocno wchodzi w morską energetykę wiatrową

Vestas mocno wchodzi w morską energetykę wiatrową
MHI Vestas

Duńska firma będąca największym na świecie producentem lądowych elektrowni wiatrowych i mająca dotąd połowę udziałów w producencie morskich wiatraków MHI Vestas, stanie się teraz jego 100-procentowym właścicielem.

Japońsko-duńskie konsorcjum MHI Vestas powstało w 2014 roku i stało się jednym z największych na świecie producentów morskich elektrowni wiatrowych. Vestas posiadał dotąd połowę udziałów w tej firmie, a drugą połowę miał japoński koncern Mitsubishi Heavy Industries.

Duńczycy poinformowali teraz o zakupie wszystkich udziałów od Japończyków, w zamian przekazując im 2,5 proc. akcji Vestas.

REKLAMA

Transakcja została wyceniona na 709 mln euro, przy czym wycena została oparta o ostatnie notowania duńskiej firmy na giełdzie Nasdaq Copenhagen.

Po uzyskaniu niezbędnych zgód regulatorów rynku i sfinalizowaniu transakcji – co jest spodziewane na czwarty kwartał 2020 r. lub pierwszy kwartał 2021 r. – kolejnym krokiem ma być integracja producenta morskich turbin wiatrowych w ramach marki Vestas.

Tegoroczne przychody MHI Vestas są szacowane na 1,4 mld euro, a marża EBIT ma przy tym wynieść 4 proc.

Deklarowany przez Duńczyków cel to zdobycie do roku 2025 pozycji globalnego lidera na rynku producentów morskich farm wiatrowych.

Aby tak się stało, Vestas musi generować większą sprzedaż niż dotychczasowy lider rynku offshore, Siemens Gamesa, który sprzedaje najwięcej morskich elektrowni wiatrowych. 

Konieczne do tego wydaje się wprowadzenie na rynek morskiej turbiny o mocy około 15 MW.

Na razie największą turbiną MHI Vestas, która została zastosowana w komercyjnych projektach, jest turbina o mocy 9,5 MW i średnicy łopat wirnika 174 metry. Jest to jednocześnie największa turbina zastosowana dotąd w morskiej energetyce wiatrowej. 

REKLAMA

MHI Vestas posiada już zamówienia na elektrownie o mocy 10 MW i średnicy łopat wirnika 164 metry. Takie turbiny zostaną dostarczone w latach 2022-23 na farmę wiatrową Seageen, która powstanie u wybrzeży Wielkiej Brytanii i której całkowita moc wyniesie 1075 MW.

Duńczycy muszą jednak pracować nad dużo większymi turbinami w sytuacji, gdy ich konkurencja zapowiedziała wdrożenie na rynek turbin o mocy kilkunastu MW.

Amerykański General Electric już testuje prototyp turbiny o mocy 13 MW, która ma być gotowa do dostaw w roku 2023, a Siemens Gamesa zapowiada wprowadzenie na rynek jeszcze większej turbiny o mocy sięgającej nawet 15 MW.

Vestas ocenia, że popyt na morskie elektrownie wiatrowe wzrośnie do roku 2030 do około 25 GW. Duńska firma podkreśla przy tym, że koszt morskich turbin wiatrowych tylko od 2012 roku spadł o 67 proc.

Korzyści związane z wchłonięcia MHI Vestas mają wynikać z planowanej przez duńską firmę integracji platform przygotowanych pod lądowe i morskie turbiny.

Duńczycy podkreślają też kompetencje zbudowane przez MHI Vestas jeśli chodzi o rozwój technologii power-to-x, które umożliwią wykorzystanie nadwyżek energii odnawialnej do produkcji tzw. zielonego wodoru mogącego znaleźć zastosowanie jako czyste paliwo w transporcie, ciepłownictwie czy w celu stabilizowania systemów elektroenergetycznych dzięki możliwości wykorzystania wodoru do produkcji energii elektrycznej. 

Do tej pory Vestas dostarczył na farmy wiatrowe na całym świecie lądowe turbiny o mocy 117 GW, co czyni go zdecydowanym globalnym liderem w tym zakresie. Ponadto zatrudniająca 25,5 tys. osób firma posiada kontrakty serwisowe na obsługę turbin o mocy 104 GW. 

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.