Energia z wiatru uratowała Polaków przed drastycznymi rachunkami

Energia z wiatru uratowała Polaków przed drastycznymi rachunkami
fot. Jason Ng/Unsplash

Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej we współpracy z Instytutem Jagiellońskim przeanalizowało sytuację na rynku cen energii w Polsce. Okazuje się, że gdyby nie energia z lądowych farm wiatrowych podwyżki rachunków za prąd i tak mocno odczuwalne byłyby dużo wyższe.

Branża wiatrowa z niecierpliwością czeka na zmianę tzw. ustawy odległościowej. Wprowadzenie mniej rygorystycznych warunków stawiania wiatraków niż obecnie obowiązujące miałoby odblokować inwestycje w lądową energetykę wiatrową w Polsce. A te wydają się niezbędne wobec rosnących cen prądu.

W grudniu 2021 roku, którym był najdroższym miesiącem od lat, jeśli chodzi o ceny energii, średnia cena hurtowa za energię elektryczną kształtowała się na poziomie 823 zł/MWh, przy czym 7 GW mocy pochodziło z wiatru na lądzie. Jak podaje Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW), bez produkcji z wiatru cena w grudniu byłaby dwa razy wyższa – wyniosłaby 1642 zł/MWh. 

REKLAMA

Prąd będzie coraz droższy

Prezes URE zapowiada, że w przyszłym roku ceny prądu będą dalej rosnąć. Taryfa za samą sprzedaż energii elektrycznej (bez kosztów dystrybucji) może wzrosnąć o 50 proc., jeśli wziąć pod uwagę ceny energii, która została sprzedana do początku kwietnia 2022 roku.

Przedstawiciele PSEW i Instytutu Jagiellońskiego w swojej analizie „Lądowa energetyka wiatrowa a ceny hurtowe energii elektrycznej na rynku spot w Polsce” oceniają, że sposobem na obniżenie rachunków za prąd jest rozwój energetyki wiatrowej na lądzie, która stanowi najtańsze źródło energii elektrycznej. Blokadą są jednak obowiązujące od 2016 roku regulacje prawne, które przewidują rygorystyczny wymóg zachowania odległości inwestycji wiatrowych od budynków.

W przygotowaniu jest projekt nowelizacji ustawy. Wiceminister klimatu i rządowy pełnomocnik dz. OZE Ireneusz Zyska zapewnia, że działania są na ukończeniu i rządowy projekt będzie skierowany do sejmowych prac w czerwcu br.

Odblokowanie inwestycji w lądowe farmy wiatrowe miałoby przyczynić się do wzrostu zainstalowanej w nich mocy do 2025 roku do 12 GW (obecnie jest to około 7,6 GW).

Nowe przepisy odległościowe

Nowelizacja ustawy odległościowej jest przedmiotem prac od dłuższego czasu, jednak kolejne projekty zmian nie doczekały się procedowania w Sejmie.

Skierowany rok temu do pierwszego czytania w komisjach poselski projekt przewidujący zmianę zasady 10H na 500-metrową odległość elektrowni wiatrowych od budynków (druk nr 1230) został zaopiniowany przez Związek Powiatów Polskich, który podkreślał wówczas:

REKLAMA

„Materia objęta projektem jest przedmiotem zainteresowania co najmniej dwóch innych projektów. Po pierwsze w Senacie RP toczą się prace nad projektem ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (druk nr 366, Senat X kadencji). Po drugie Minister Rozwoju, Pracy i Technologii prowadzi prace nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw (UD207)”.

Rząd pracuje nad własnym pomysłem nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Jak powiedział Ireneusz Zyska: – Pracujemy nad konsensusem, aby projekt był akceptowalny dla społeczeństwa.

Rozwój i niezależność

Być może motywacją do faktycznego poddania nowych propozycji zmian pod głosowanie będą coraz ambitniejsze cele formułowane na forum unijnym i krajowym w zakresie OZE, wynikające z potrzeby uniezależnienia się od surowców z Rosji. Sektor wiatrowy może odegrać tu kluczową rolę, szczególnie że – jak podkreśla PSEW – energetyka wiatrowa to technologia o wiele tańsza niż stosowane w Polsce źródła cieplne (węgiel brunatny, węgiel kamienny, gaz ziemny).

Według przeprowadzonej analizy w grudniu 2021 roku występowała silna korelacja między udziałem produkcji z wiatru na lądzie a poziomem cen spot. W całym ubiegłym roku średnia roczna cena energii na rynku spot ukształtowała się na poziomie 398 zł/MWh, a moc zainstalowana z farm wiatrowych na lądzie w Polsce wyniosła 7 GW.

W zależności od przyjętego w analizie poziomu mocy symulacja pokazuje, że gdyby moc wiatru w 2021 roku wyniosła 0 GW, to średnia roczna cena energii na rynku spot byłaby wyższa o około 163 zł/MWh. Z kolei gdyby ta moc wyniosła 14 GW w 2021 roku, to średnia roczna cena energii na rynku spot byłaby niższa o około 57 zł/MWh.

Poza odzwierciedleniem w cenach energii inwestycje w lądową energetykę wiatrową miałyby także wpływ na rozwój gospodarczy. Jak podaje PSEW, skumulowany przyrost PKB mógłby wynieść 70–133 mld zł do roku 2030, poza tym w ciągu dekady przybyłoby nawet 97 tys. miejsc pracy. 

Barbara Blaczkowska

barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.