Morska energetyka wiatrowa w Polsce przegrywa w starciu z procedurami

Morska energetyka wiatrowa w Polsce przegrywa w starciu z procedurami
fot. Vattenfall

Najwyższa Izba Kontroli ocenia obecne założenia polskiej polityki offshore jako niemożliwe do realizacji. Zdaniem NIK nierealny jest zapis mówiący o włączeniu pierwszej morskiej farmy wiatrowej do bilansu elektroenergetycznego około roku 2025. Izba ma sporo zarzutów po kontroli urzędów.

Jak podaje NIK, bezpieczeństwo energetyczne Polski może być zagrożone, bo administracja rządowa nie podjęła wystarczających działań w celu rozwoju morskiej energetyki wiatrowej (MEW). Wśród barier rozwoju wskazane zostały m.in.: brak głównego terminalu instalacyjnego, niedostosowanie prawa i braki w sieci przesyłowej w północnej części Polski.

Potencjał morskiej energetyki na Bałtyku szacowany jest na 83 GW, w tym możliwości polskich obszarów morskich to 28 GW. Jednocześnie Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) podają, że maksymalne średnioroczne i dobowe zapotrzebowanie na energię w naszym kraju w latach 1980–2020 nie przekraczało 28 GW, co pokazuje potencjał polskiej części Bałtyku. 

REKLAMA

Pierwsza morska farma wiatrowa w Polsce miała ruszyć około roku 2024–2025. Jednak według NIK władze nie przygotowały regulacji, które uprościłyby i zintegrowały obowiązujące procedury związane z wydawaniem pozwoleń. 

Najwyższa Izba Kontroli skontrolowała działania Ministerstwa Aktywów Państwowych, Ministerstwa Infrastruktury, Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Urzędu Regulacji Energetyki, Urzędów Morskich w Gdyni i Szczecinie oraz Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku – za okres od 1 stycznia 2019 do 24 września 2021 roku.

W czym problem?

Jak podaje NIK, o konieczności rozwoju MEW w polskich obszarach morskich mówi się od roku 2004, a w latach 2001–2021 do ministra właściwego do spraw gospodarki morskiej wpłynęło 179 wniosków o pozwolenia lokalizacyjne dla morskich farm wiatrowych.

MEW w Polsce: Wnioski o pozwolenia lokalizacyjne

W grudniu 2020 roku przyjęta została tzw. ustawa offshore – o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych. Usprawniła ona procedury administracyjne, m.in. dotyczące określenia terminów wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, zgody wodnoprawnej, pozwolenia na budowę i pozwolenia na użytkowanie. Ustawa nałożyła rygor natychmiastowej wykonalności.

W ramach uproszczeń przyjęto, że zmiana rozmieszczenia morskich turbin wiatrowych nie stanowi istotnego odstąpienia od warunków pozwolenia na budowę w rozumieniu prawa budowlanego. Ustawa przyznała też prawo do pokrycia ujemnego salda dla wytwórców energii elektrycznej wytworzonej w MFW o łącznej mocy do 5,9 GW.

30 marca 2021 roku Minister Klimatu i Środowiska w rozporządzeniu określił cenę maksymalną za energię elektryczną wytworzoną w MFW i wprowadzoną do sieci, co miało być zachętą dla wytwórców. Jednak minister nie uwzględnił aktualnej w tamtym czasie inflacji, przez co maksymalna cena została ustalona na zbyt niskim poziomie.

Zgodnie z zawartymi przez wnioskodawców umowami z PSE przyłączenie farm ma nastąpić w terminie do 2025–2028 roku. Dokument „Polityka energetyczna Polski 2040” (PEP 2040) zakłada, że określona w ustawie moc uzyskana zostanie w 2030 roku. W ocenie NIK nierealny jest zapis mówiący o włączeniu pierwszej farmy do bilansu elektroenergetycznego około 2025 roku. Rozpoczęcie budowy farm z najkrótszym terminem przyłączenia (2025), uzależnione od uzyskania niezbędnych pozwoleń, w tym decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, planowane jest na 2026–2027 rok, co ma umożliwić dostarczenie pierwszej energii elektrycznej do sieci w 2027 roku.

Istotne opóźnienia

Ramy transformacji energetycznej w Polsce wyznacza PEP 2040. Dokument ten obowiązuje od marca 2021 roku.  Szczególną rolę wyznaczono w nim dla morskich farm wiatrowych.

PEP 2040 przewiduje rozbudowę sieci przesyłowej w północnej części kraju, budowę głównego terminalu instalacyjnego (portu morskiego) do obsługi dostaw komponentów niezbędnych do rozwoju MEW. Zaplanowano, że w 2030 roku moc zainstalowana w elektrowniach wiatrowych osiągnie ok. 5,9 GW, a w 2040 – około 11 GW.

Jak wskazuje NIK, PEP 2040 został przyjęty z siedmioletnim opóźnieniem.

Szczególne znaczenie dla inwestorów budujących farmy ma lokalizacja terminala instalacyjnego i serwisowego. W pierwszym miałyby się znaleźć np. zakłady produkcyjne wielkogabarytowych komponentów MFW, takich jak fundamenty, wieże, gondole, łopaty. W takim terminalu można by montować lub przygotowywać komponenty farm do instalacji na morzu. W terminalu serwisowym prowadzona byłaby obsługa i serwis MFW.

REKLAMA

Rada Ministrów uchwałą z lipca 2021 roku wskazała port w Gdyni jako terminal instalacyjny, nie precyzując jednak jego dokładnej lokalizacji. Już po kontroli NIK – 1 marca 2022 roku – Rada Ministrów zmieniła uchwałę i wyznaczyła jednak do tej roli zewnętrzny port w Gdańsku, podając połowę 2025 roku jako planowaną datę zakończenia budowy terminala.

NIK uważa, że opóźnione decyzja stwarza ryzyko, że inwestorzy skorzystają z funkcjonujących zagranicznych terminali instalacyjnych, a udział polskich przedsiębiorców w łańcuchu dostaw zostanie ograniczony. Dodatkowo brak zatwierdzenia KPO przez Komisję Europejską powoduje, że źródła finansowania dla tej inwestycji są zagrożone.

Najbardziej zaawansowane projekty MFW w Polsce


Rozproszone procedury  

Kolejnym problemem w rozwoju offshore w Polsce mają być procedury administracyjne. Choć już około 10 lat temu wydane zostały pierwsze pozwolenia na wznoszenie sztucznych wysp dla farm wiatrowych, do tej pory tego typu instalacje nie powstały. Swoje zastrzeżenia do procedur wskazywały Ministerstwo Aktywów Państwowych i Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

W ocenie NIK mimo identyfikowania barier rozwoju MEW nie uwzględniono w ustawie offshore faktycznego zmniejszenia obciążeń administracyjnych wnioskodawców i integracji procesu wydawania pozwoleń inwestycyjnych. Jak wskazuje NIK, w Polsce przynajmniej 11 organów (dziewięciu ministrów i Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz właściwy wójt, burmistrz lub prezydent) przeprowadza aż 23 postępowania wymagające co najmniej 40 uzgodnień pomiędzy organami.

Brak sieci przesyłowej

Kolejny problem dostrzeżony przez NIK to odmowy przyłączenia do sieci. Za funkcjonowanie systemu elektroenergetycznego odpowiada Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE). System monitorowany jest w URE głównie poprzez analizę zgłoszeń dotyczących odmów przyłączenia do sieci. Jak podaje NIK, mimo posiadania informacji o braku warunków ekonomicznych i technicznych przyłączenia MFW prezes URE nie przedstawiał i nie oceniał warunków podejmowania i wykonywania działalności gospodarczej związanej z wytwarzaniem, przesyłem lub dystrybucją energii elektrycznej. Nie oceniał też realizacji planów rozwoju operatora systemu przesyłowego elektroenergetycznego i nie określał propozycji zmian przepisów w tym zakresie.

Do czasu wejścia w życie ustawy offshore o obszarach i warunkach pozyskiwania energii odnawialnej miał rozstrzygać Plan zagospodarowania przestrzennego polskich obszarów morskich. Plan uwzględnił projektowaną docelowo moc 11 GW z morskich farm.

Jeszcze przed zakończeniem prac nad Planem weszła w życie ustawa offshore, która określiła możliwą lokalizację farm wiatrowych. Choć obszary określone w załączniku nr 2 do ustawy wpisywały się w obszary przeznaczone w Planie na pozyskiwanie energii odnawialnej, to w dwóch z nich wydzielono po cztery obszary. Tym samym do zagospodarowania pozostało – zamiast siedmiu obszarów wskazanych w Planie, w których mogły być zlokalizowane MFW – 11 obszarów, którym muszą odpowiadać lokalizacje wskazane we wnioskach o wydanie pozwoleń lokalizacyjnych dla MFW.

Ustalone zasady miały zastosowanie zarówno dla wniosków składanych po wejściu w życie ustawy offshore, jak i dla postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia jej w życie. Te postępowania były umarzane, ponieważ nie odpowiadały lokalizacjom określonym w załączniku nr 2 do ustawy.

Po kontroli

Najwyższa Izba Kontroli zwróciła się do Prezesa Rady Ministrów o to, by zapewnił przeprowadzenie analizy dalszych możliwych uproszczeń postępowań administracyjnych związanych z inwestycjami w morską energetykę wiatrową, a do Ministra Infrastruktury – o rozstrzygnięcie kwestii lokalizacji portów serwisowych i jasne określenie terminu, kosztów oraz źródeł finansowania inwestycji.

Ministra Klimatu i Środowiska NIK chce zmobilizować do aktualizacji wysokości inflacji i zweryfikowania zależnych od niej zmiennych przyjętych do wyliczenia maksymalnej ceny za energię elektryczną z MEW, określoną rozporządzeniem z  30 marca 2021 roku. Z kolei do Urzędu Regulacji Energetyki NIK zwrócił się m.in. o monitorowanie funkcjonowania systemu elektroenergetycznego w związku z posiadanymi informacjami dotyczącymi morskich farm wiatrowych.

Barbara Blaczkowska

barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.