Ceny elektrowni wiatrowych wzrosły. Tyle trzeba zapłacić za nowe turbiny

Ceny elektrowni wiatrowych wzrosły. Tyle trzeba zapłacić za nowe turbiny
Vestas

Problemy logistyczne i rosnące ceny surowców sprawiają, że producenci elektrowni wiatrowych w walce o utrzymanie rentowności zaczęli podnosić ceny. O tym, jak bardzo podrożały elektrownie wiatrowe, dowiadujemy się z ostatniego raportu finansowego największego na świecie producenta elektrowni wiatrowych duńskiego Vestasa.

Po wielu latach spadków koszty inwestycji w nowe elektrownie wiatrowe idą w górę. Drastyczny wzrost kosztów w łańcuchu dostaw, z którego korzystają producenci elektrowni wiatrowych, sprawił, że fabryki turbin pracują obecnie na granicy opłacalności, a producenci – aby utrzymać rentowność – zaczęli podnosić ceny oferowanych urządzeń.

Wzrost kosztów inwestycji w lądowe elektrownie wiatrowe – a także wynikający z tego wzrost przeciętnych kosztów wytwarzania energii – odnotowali w ostatnim raporcie eksperci Bloomberg New Energy Finance (BNEF).

REKLAMA

BNEF informował pod koniec czerwca, że w pierwszej połowie 2022 roku koszt budowy farm wiatrowych na lądzie wzrósł o 7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2021 roku. W efekcie przeciętny koszt produkcji energii z lądowych wiatraków wzrósł do 46 dolarów/MWh (dla najlepszych nowych projektów w Ameryce Południowej LCOE miał wynosić nawet około 20 dolarów/MWh, ale już w Danii sięgał 57 dolarów/MWh).

Producenci turbin podnoszą ceny

To, jak rosnące koszty uderzają w producentów elektrowni wiatrowych, widać na przykładzie największego producenta w globalnym przemyśle wiatrowym – duńskiej firmy Vestas, która jest największym dostawcą turbin m.in. na rynku OZE w Polsce.

Teraz okazuje się, że duński producent chce ratować rentowność, nie tylko szukając oszczędności, ale także wyraźnie podnosząc ceny swoich turbin. Ich znaczący wzrost w stosunku do cen analogicznego okresu zeszłego roku potwierdził w komentarzu do najnowszego raportu finansowego Henrik Andersen, CEO Vestasa. Poinformował, że w minionym kwartale kierowana przez niego firma zebrała zamówienia na turbiny o łącznej mocy 2,2 GW, zabezpieczając średnią cenę sprzedaży na poziomie 0,96 mln euro na MW. Oznacza to aż 22-proc. wzrost ceny względem zamówień zebranych w drugim kwartale zeszłego roku.

Vestas podkreśla w swoim raporcie, że jest to najwyższa cena elektrowni wiatrowych w ostatniej dekadzie.

Jeszcze przed rokiem, w drugim kwartale 2021 roku, przeciętna cena lądowych elektrowni wiatrowych, na które zamówienia złożyli klienci Vestasa, wyniosła 0,79 mln euro/MW, w trzecim kwartale wzrosła do 0,81 mln euro, a w czwartym – do 0,86 mln euro.

REKLAMA

W ostatnim kwartale wzrost średniej ceny turbin, który sprzedaż zakontraktował Vestas, wzrosła jeszcze wyraźniej – z 0,89 mln euro do wspomnianej ceny 0,96 mln euro/MW.

Walka o rentowność

Tego, że producenci elektrowni wiatrowych będą podnosić ceny turbin, można się było spodziewać już w poprzednich kwartałach, patrząc na ich wskaźniki rentowności. Wyniki za ostatni kwartał, które publikują pierwsi czołowi producenci elektrowni wiatrowych, pokazują, że ich rentowność wcale nie uległa poprawie – mimo wdrożonych wcześniej programów oszczędnościowych. Vestas nie jest tutaj wyjątkiem.

Największy na świecie producent elektrowni wiatrowych w ostatnim kwartale uzyskał przychody rzędu 3,3 mld euro wobec przychodów na poziomie 3,5 mld euro z wcześniejszego kwartału (w całym 2022 roku Vestas chce osiągnąć przychody w wysokości 14–15 mld euro).

O ile jednak w pierwszym kwartale Vestasowi udało się uzyskać dodatni wynik netto – w wysokości 83 mln euro – o tyle ostatni kwartał zakończył już stratą netto sięgającą aż 119 mln euro. Z dodatniej marży EBIT na poziomie 2,7 proc. duńska firma spadła w ostatnim kwartale na -5,5 proc.

Podniesienie cen elektrowni wiatrowych niekoniecznie jednak sprawi, że w całym 2022 roku Vestasowi uda się osiągnąć dodatnią marżę EBIT. Aktualna prognoza zarządu duńskiej firmy zakłada wypracowanie w tym roku marży na poziomie od -5 proc. do 0 proc., podczas gdy marża EBIT duńskiej firmy w 2021 roku była dodatnia i wyniosła 2,8 proc.

Pierwszą połowę tego roku charakteryzowała geopolityczna niepewność i problemy w łańcuchach dostaw, które zwiększyły koszty. Dodatkowo zaczął narastać kryzys energetyczny. Ta sytuacja sprawia, że rośnie potrzeba przyspieszenia transformacji energetycznej i zwiększenia wsparcia dla energetyki odnawialnej. Jednak ta sytuacja tworzy też bardzo trudne warunki biznesowe, które negatywnie wpływają na wyniki Vestasa. Systematycznie podnoszenie cen sprawia, że utrzymujemy dyscyplinę, aby tworzyć wartość dla akcjonariuszy i dążyć do osiągnięcia założonej rentowności – komentuje Henrik Andersen.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.