Większość farm wiatrowych nie skorzystała na wzroście cen energii

Większość farm wiatrowych nie skorzystała na wzroście cen energii
Unsplash

Bruksela przygotowuje pakiet regulacji, które mają pomóc w ustabilizowaniu rosnących ostatnio błyskawicznie cen energii. Przeciwko ingerencji w rynek energetyczny wypowiedziało się Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej. Reprezentujące europejski sektor wiatrowy stowarzyszenie WindEurope zapewnia, że producenci energii wiatrowej w większości wcale nie generują wyższych zysków z powodu ostatniego wzrostu cen energii w Europie.

Komisji Europejskiej pracuje nad propozycjami środków nadzwyczajnych oraz reformy strukturalnej w zakresie projektowania rynku energii.

Z ostatnich przecieków wynikało, że w odpowiedzi na rekordowe ceny energii na europejskich giełdach KE rozważała zaproponowanie – oprócz mechanizmów ograniczających zużycie energii – także wprowadzenie maksymalnej ceny energii elektrycznej w hurcie, która miałaby wynieść 200 euro/MWh (w ostatnich tygodniach cena energii na europejskich giełdach dochodziła nawet do 1000 euro/MWh). Taka cena miałaby objąć wytwórców mających niskie koszty operacyjne – w tym wytwórców energii odnawialnej.

REKLAMA

Wstępne propozycje Komisji Europejskiej przeanalizowało Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW), które deklaruje, że jest przeciwne ingerencjom w mechanizmy rynkowe, „zwłaszcza takim, które nie są poprzedzone staranną analizą wpływu na procesy gospodarcze”.

„Inwestycje w elektroenergetyce, niezależnie od technologii, podejmowane są w oparciu o długoterminowe kontrakty na sprzedaż energii, czy to wprost do odbiorców, czy w oparciu o instrumenty finansowe bądź systemy wsparcia, do jakich można zaliczyć aukcyjne kontrakty różnicowe. Istotne jest, aby podejmowane interwencje nie zakłóciły podstaw otoczenia regulacyjnego dla odnawialnych źródeł energii, których dalszy rozwój ma kluczowe znaczenie dla wychodzenia z obecnego kryzysu” – czytamy w stanowisku PSEW.

Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że punktem wyjścia do ewentualnych dyskusji powinno być „zastosowanie możliwie szerokiego wachlarza środków po stronie popytu na energię elektryczną, w tym wypłaszczenia szczytowego zużycia energii”.

W dalszej kolejności – zdaniem PSEW – niezbędne jest zapewnienie, że energia elektryczna już zakontraktowana w ramach umów cPPA czy kontraktów różnicowych (aukcji) wyłączona będzie z proponowanych przez KE pułapów cenowych.

REKLAMA

„Nie przyniosłoby to pozytywnych rezultatów poza dodatkowym obciążeniem administracyjnym po stronie wytwórców i administracji publicznej. Dobrym przykładem może tu być interwencja na rynku włoskim, gdzie z limitu zwolnione zostały instalacje funkcjonujące w ramach publicznych systemów wsparcia, a także te, które mają zawarte umowy na sprzedaż energii elektrycznej nie indeksowane do cen rynkowych, o średniej cenie nie wyższej niż określony procent projektowanego >limitu cenowego<” – czytamy w dokumencie PSEW.

Wzrost cen energii nie zwiększy zysków farm wiatrowych

Ostatnio do pomysłu Brukseli dotyczącego wprowadzenia maksymalnej stawki za energię, która miałaby objąć m.in. energię ze źródeł odnawialnych, odniosło się także reprezentujące europejski sektor wiatrowy stowarzyszenie WindEurope. Jego zdaniem działania KE powinny dotyczyć tylko wytwórców notujących realny wzrost zysków z powodu sytuacji na rynku energetycznym, a wytwórcy energii wiatrowej w większości nie należą do tej grupy.

Europejskie stowarzyszenie wiatrowe wskazuje, że farmy wiatrowe w większości nie są rozliczane według bieżących cen energii na giełdzie, ale otrzymują stałe wynagrodzenie w ramach rządowych systemów wsparcia bądź na podstawie komercyjnych umów PPA zawieranych z odbiorcami przemysłowymi (inwestorzy zabezpieczali się przed przyszłymi fluktuacjami cen energii na rynkach hurtowych) – i z tego powodu obecnie nie są beneficjentami obecnej sytuacji na europejskich rynkach energetycznych.

„Źródła odnawialne są najtańszym i najszybszym sposobem, aby ograniczyć zależność Europy od importu paliw kopalnych. Obecny kryzys energetyczny pokazuje, że potrzebujemy jeszcze więcej OZE jak najszybciej. To jest kluczowe dla nowej strategii energetycznej REPowerEU. Tak więc, wprowadzając środki w zakresie cen energii, trzeba się upewnić, że nie podważają one sensu inwestowania w OZE” – czytamy w stanowisku WindEurope.

Europejskie stowarzyszenie ocenia, że ewentualnie środki zaradcze, które miałyby być odpowiedzią na obecny kryzys energetyczny w Europie, powinny być tymczasowe i objąć przede wszystkim stronę popytową.  

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.