REKLAMA
 
REKLAMA

Państwa UE podpisały Europejską Kartę Wiatru

Państwa UE podpisały Europejską Kartę Wiatru
fot. ade/Unsplasch

Wzmocnienie europejskiego sektora wiatrowego i wdrożenie działań określonych w Pakiecie Energetyki Wiatrowej to zobowiązania wynikającej z podpisania Europejskiej Karty Wiatru. Zdecydowały się na to rządy 26 państw Unii Europejskiej i ponad 300 firm z sektora energetyki wiatrowej.

Wczoraj ministrowie energii 26 państw UE (wszystkich z wyjątkiem Węgier) podpisali Europejską Kartę Wiatru (European Wind Charter). Tym samym zobowiązali swoje kraje do realizacji działań przypisanych im w ramach Pakietu Energetyki Wiatrowej (Wind Power Action Plan). W tym ogłoszonym w październiku br. planie Komisja Europejska wskazała 15 pilnych do wdrożenia działań , które mają wzmocnić konkurencyjność europejskiego łańcucha wartości energii wiatrowej.

Inicjatorem utworzenia Europejskiej Karty Wiatru była organizacja branżowa WindEurope. Karta ma być m.in. deklaracją na rzecz ochrony europejskiego przemysłu wiatrowego przed dominacją chińskich producentów.

REKLAMA

Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW) wskazuje, że Komisja Europejska (KE) i Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) już realizują swoje zobowiązania przewidziane w Pakiecie Energetyki Wiatrowej. Większość działań jednak należy do rządów krajowych, które zobowiązały się do ich podjęcia, podpisując Europejską Kartę Wiatru.

Zielona transformacja Europy nie uda się bez energetyki wiatrowej i jej silnego wsparcia na poziomie unijnym i krajowym. Podpisanie Europejskiej Karty Wiatru jasno pokazuje, że Europa widzi inwestycje wiatrowe jako punkt wyjścia do realizacji celów klimatycznych oraz stworzenia silnych i stabilnych łańcuchów dostaw, które zapewnią dobrze płatne miejsca pracy i wzrost gospodarczy. Europa dostrzegła siłę energii z wiatru, a Polska bezpośrednio na tym skorzysta – wskazuje Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Więcej na temat założeń Pakietu Energetyki Wiatrowej w artykule: Bruksela przedstawiła plan rozwoju energetyki wiatrowej.

Cele polskie zgodne z unijnymi

Podpisana wczoraj karta nie jest pierwszym krokiem we wdrażaniu planu KE dla sektora wiatrowego. Jak wskazuje PSEW, Unia Europejska znacznie poprawiła już dostęp do finansowania dla inwestorów zajmujących się energetyką wiatrową. Komisja Europejska zaprosiła do składania wniosków w ramach Funduszu Innowacyjnego o budżecie 4 mld euro. Natomiast bank EBI zmienił zasady udzielania pożyczek, aby wspierać inwestycje w sektor wiatrowy. Uruchomił też nowy program o wartości 5 mld euro na produkcję turbin wiatrowych.

REKLAMA

Według PSEW zaproponowane w Europejskiej Karcie Wiatru działania są spójne z kierunkami rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce.

Branża wiatrowa w naszym kraju od lat skupia się na rozwijaniu lokalnego łańcucha dostaw. Jako stowarzyszenie optujemy za usprawnieniem procedur planistycznych i permittingowych, bo wiemy, że większa liczba usługodawców i współpraca międzynarodowa to szansa nie tylko dla rynku energetyki wiatrowej w Polsce, ale także dla całej krajowej gospodarki – wskazuje Janusz Gajowiecki.

Fundacja Wind Industry Hub

Według PSEW dla branży wiatrowej kluczowe jest budowanie lokalnego, silnego i odpornego przemysłu w celu zapewnienia ciągłości i poprawy ekonomiki przyszłych projektów OZE. Polski przemysł bowiem może być istotnym graczem w globalnym łańcuchu dostaw dla lądowej i morskiej energetyki wiatrowej. Aby jednak wykorzystać ten potencjał, trzeba wdrożyć aktualną i nowoczesną politykę przemysłową skoncentrowaną na OZE, zwłaszcza zaś na sektorze morskiej energetyki wiatrowej.

Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej postanowiło wzmocnić zaangażowanie na rzecz firm działających w branży wiatrowej. Chce w ten sposób wesprzeć budowę silnego przemysłu i zaplecza usługowego. W tym celu założyło Fundację Wind Industry Hub, która ma działać na rzecz poprawy bezpieczeństwa energetycznego i gospodarczego poprzez zapewnienie odpowiedniej bazy przemysłowej w Polsce i wzmacnianie roli polskich przedsiębiorstw w europejskim łańcuchu dostaw.

Jak zaznacza PSEW, inicjatywa ta jest odpowiedzią na bieżące wyzwania związane z potrzebą rozwijania lokalnych łańcuchów dostaw dla sektora wiatrowego. Ma także przyczynić się do realizacji unijnych celów w zakresie rozwoju technologii i projektów, specjalizacji zakładów wytwórczych, profilowania edukacji branżowej i pozyskiwania finansowania.

 Więcej o fundacji założonej przez PSEW można przeczytać na tej stronie.

redakcja@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

A eurokołchoz wkoło Macieju!!! Bałwany!!! kupcie elektrownie gdzie się da za bezcen i produkujcie tanio energię, a nie!! będą się ścigać z chińczykami, w produkcji badziewnych i drogich maszyn, a energii jak nie ma tak nie ma!!!! Jesteśmy daleko w tyle za Chinami i nie dogonimy ich nigdy chyba za sto lat, a w tym czasie można na chińskich elektrowniach wytworzyć gigantyczne ilości taniej energii i z tej energii wytworzyć inna wartość. Czy wszyscy muszą budować wiatraki i plajtować jak Siemens??? Puknijcie się w ten Unijny popaprany łeb i przestańcie wydawać nasze ciężko zarobione pieniądze na pomniki Waszej Urzędackiej euro kołchozowej głupoty!!!

OZE, OZE, pamiętasz dotacje ze snu Gdy pisałeś: „Tak mi źle Urwij się z turbiny choćby zaraz, coś ze mną zrób Nie zostawiaj bez dotacji , o nie” Żebrząc wciąż o dotację, gnałem przez noc Wiatrak Siemensa rzęził ostatkiem sił Aby być znowu dotowany z Twojego KPO, śmiać się i kląć jak Siemens Wszystko było tak proste w te dni PV spało za ścianą czujne jak lobby OZE Niechaj słońce wyprostuje mu sny o prądzie! Powiedziałaś, że nigdy, że nigdy aż tak Słodkie były jak krew Twoje pieniądze.

@Profetan: ten kij ma dwa końce. Zachód już się przekonał jak „wychować raka na własnej piersi” z wieloma technologiami transferowanymi do Chin „bo taniej”. Dziś to China mają duże firmy które bezpośrednio i z sukcesami konkurują z tymi, które 30 lat temu uczyły ich podstaw. Do tego dochodzi jeszcze ważniejsze bezpieczeństwo energetyczne. Turbiny wiatrowe to skomplikowane maszyny z zaawansowaną mechaniką, elektroniką i oprogramowaniem. W odróżnieniu od paneli PV do których można dokupić lokalny (europejski) inwerter, turbiny bierze się w całości i producent ma nad nimi pełną kontrolę. Wszystko jest dobrze jak jest dobrze… ale gdyby przyszła jakaś zawierucha to Chińczycy jedną decyzją np. o niedostarczaniu części do napraw mogą spowodować gwałtowny wzrost cen energii. Już nas ruskie i putinek nauczyli jak na takich narodach można polegać. Tak że wyluzuj z tym bzdetnym „eurokołchozem”.

Bełkot typowy dla komunistów

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA