K. Tchórzewski: obawy o niewykonanie celu OZE słabną
Minister energii Krzysztof Tchórzewski ocenił wczoraj podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, że realne jest jeszcze wypełnienie krajowego celu udziału energii odnawialnej w miksie energetycznym na 2020 r. Szef ME zasygnalizował ponadto możliwość podniesienia przez rząd wpisanego do projektu „Polityki energetycznej Polski do 2040 roku” celu OZE na rok 2030.
W ostatnich latach oddalaliśmy się od realizacji krajowego celu udziału energii odnawialnej w krajowym miksie energetycznym na rok 2020, a Ministerstwo Energii w ubiegłym roku w końcu zaczęło przyznawać, że celu OZE możemy nie osiągnąć.
Zgodnie z zobowiązaniami na forum Unii Europejskiej, powinniśmy mieć wówczas 15 proc. energii odnawialnej, tymczasem jak wynika z ostatnich danych Eurostatu, w 2017 r. udział energii odnawialnej w konsumpcji energii elektrycznej, cieplnej i w transporcie w Polsce wyniósł 10,9 proc. wobec 11,3 proc. w roku 2016 oraz wobec 11,7 proc. w roku 2015.
Nieosiągnięcie wymaganego udziału energii odnawialnej może oznaczać koszty wynikające z konieczności dokupienia brakującej ilości w ramach wirtualnych transferów statystycznych od państw UE, które będą mieć nadmiar zielonej energii w stosunku do swoich krajowych celów. Koszty transferów, na co zwróciła już uwagę m.in. Najwyższa Izba Kontroli, mogą być liczone w miliardach złotych.
W ostatnim czasie przedstawiciele Ministerstwa Energii zapewniają, że ilość energii z odnawialnych źródeł energii zakontraktowana w ostatnich aukcjach i zaplanowanych na ten rok ma zapewnić realizację celu OZE na 2020 r. w elektroenergetyce do ponad 19 proc. To miałoby umożliwić realizację ogólnego celu na poziomie 15 proc., do którego wlicza się również udział zielonej energii w cieple i transporcie.
Problem polega jednak na tym, że w pozostałych dwóch obszarach możemy mieć zbyt mały udział, aby osiągnąć 15 proc., a samo przeprowadzenie aukcji i podpisanie umów na pożądane wolumeny energii elektrycznej wcale nie musi oznaczać uruchomienia całej zakontraktowanej generacji.
Pomóc w zwiększeniu udziału OZE w krajowym miksie energetycznym mają zwłaszcza tegoroczne aukcje, w których Ministerstwo Energii chce zakupić energię wiatrową z projektów, które pozostały jeszcze na rynku i posiadały pozwolenie na budowę przed wprowadzeniem ustawy „odległościowej”.
Plan ME to zakontraktowanie energii z wiatraków łącznie na 2 GW. Do tego Ministerstwo chce zakupić energię z fotowoltaiki o łącznej mocy około 0,75 GW.
Rząd nadal jednak nie doprowadził do przyjęcia projektu nowelizacji ustawy o OZE, aby dokument mógł trafić do prac w parlamencie, a uchwalenie tej nowelizacji jest niezbędne, aby tegoroczne aukcje mógł ogłosić Urząd Regulacji Energetyki.
Wczoraj podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego minister Tchórzewski – wbrew niskiemu udziałowi OZE w krajowym miksie energii – stwierdził jednak, że „obawy o niewykonanie celu OZE na 2020 r. słabną i jest duża szansa, ze sobie z tym tematem poradzimy (cyt. za PAP)”.
Wyższy cel na 2030?
Wczoraj w Katowicach minister Tchórzewski zasygnalizował też podniesienie celu OZE w krajowym miksie energetycznym na rok 2030, który powinien pojawić się w finalnej wersji rządowego dokumentu „Polityka energetyczna Polski do 2040 roku”.
W opublikowanym na początku tego roku w projekcie „PEP 2040” pojawił się zapis o 21-procentowym celu OZE na rok 2030 (w tym czasie Unia Europejska ma osiągnąć poziom 32 proc.).
Jednak wczoraj minister Tchórzewski stwierdził, że możliwe jest przyjęcie przez rząd celu udziału odnawialnych źródeł energii na rok 2030 na poziomie 27 proc.
– Ich udział w wytwarzaniu energii elektrycznej będzie wzrastać do poziomu przynajmniej 27 proc. w 2030 r. Przewidywany jest również dalszy rozwój energetyki rozproszonej: klastrów energii, spółdzielni energetycznych, które są nierozłączne z ekspansją OZE. Już dziś widać istotny krajowy postęp w zakresie rozwoju instalacji prosumenckich – liczba mikroinstalacji zwiększyła się z poziomu około 16 tys. w 2016 r. do ok. 54 tys. w 2018 r. – powiedział szef resortu energii.
Ministerstwo Energi sygnalizowało ostatnio, że nie chce przy tym obniżać wpisanego wcześniej do „PEP 2040” 60-procentowego udziału węgla w krajowym miksie do roku 2030 r.
Rząd zapewnia przy tym, że zmniejszenie udziału węgla z obecnego poziomu do 60 proc. nie będzie oznaczać zmniejszenia produkcji energii z elektrowni zasilanych tym paliwem. Zwiększyć się ma bowiem krajowa konsumpcja energii.
Jednak wczoraj szef ME zasygnalizował, że możliwe będzie zmniejszenie w „PEP 2040” założonego wcześniej zużycia energii.
Minister Tchórzewski stwierdził ponadto wczoraj w Katowicach, że około 2033 r. komponentem naszego miksu energetycznego staną się pierwsze moce w energetyce jądrowej, w której docelowo miałoby powstać, według planów ME, około 6-9 GW.
Minister Tchórzewski potwierdził wczoraj w Katowicach, że w kolejnej dekadzie o wzroście produkcji energii odnawialnej w Polsce mają decydować głównie morskie farmy wiatrowe oraz elektrownie fotowoltaiczne.
O ile jednak moc elektrowni fotowoltaicznych w najbliższych latach może systematycznie rosnąc, to morskie wiatraki mogą wejść do krajowego systemu elektroenergetycznego najwcześniej w połowie przyszłej dekady, jednak potrzebne jest szybkie przyjęcie regulacji, aby inwestorzy mogli kontynuować czaso- i kapitałochłonne prace nad przygotowaniem projektów w offshore. Jednak rząd zwleka z upublicznieniem założeń wspierania morskiej energetyki wiatrowej, które mają się pojawić w zapowiadanej od ubiegłego roku ustawie.
Przygotowując pierwszą opublikowaną wersję „PEP 2040”, resort energii nie przewidział w niej istotnego rozwoju farm wiatrowych na lądzie. Jednak wczoraj szef ME zaznaczył, że w tym zakresie można spodziewać się zmian w stosunku do dotychczasowej treści dokumentu.
Minister Tchórzewski odniósł się również do konsultacji społecznych i międzyresortowych, które przeszedł projekt „PEP 2040”. Poinformował, że do ME wpłynęło bardzo dużo uwag i opinii do zaproponowanych kierunków rozwoju polskiej energetyki.
– W procesie konsultacji zauważyliśmy także ogromną aktywność poszczególnych grup branżowych. Jako zwolennik dialogu i mądrego kompromisu dziękuję z tego miejsca wszystkim, którzy podzielili się z nami swoimi przemyśleniami. Głos wszystkich zainteresowanych stron pozwoli nam przygotować ostateczny kształt dokumentu – dodał szef ME.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.