Strategia PGE pod lupą

Strategia PGE pod lupą
Kamil Porębiński, flickr cc-by

{więcej}Rozkładamy strategię PGE na czynniki pierwsze. Obcięcie planu inwestycji rynek giełdowy odebrał bardzo dobrze. A co, jeśli pojawi się „misja” ratowania górnictwa? – PGE nie uczestniczy w jakimkolwiek projekcie przejęcia części bądź całości aktywów Kompanii Węglowej – usłyszeliśmy.

PGE po miesiącach oczekiwań przedstawiła strategię na lata 2014-2020. Urealniła plan wydatków. W ciągu siedmiu lat zainwestuje około 50 mld zł, a nie nawet ponad 80, jak zakładano we wcześniejszych latach.

Opublikowane przez zarząd PGE plany zostały pozytywnie odebrane przez rynek giełdowy. Analitycy są raczej neutralni. Zgadzają się, że – tak jak wcześniej zapowiadał zarząd – mamy do czynienia z odświeżeniem dotychczasowej strategii, a nie z dokumentem całkowicie nowym.

REKLAMA

W pewnym sensie historia zatacza koło, bo w strategii pojawiają się akcenty sprzed lat.

REKLAMA

Można powiedzieć, że obecna wersja strategii PGE jest porównywalna z tą sprzed IPO. Jej osią są inwestycje w Opolu i Turowie, które znamy od długiego czasu. Na plus przemawia wyeliminowanie rozważanego jeszcze jakiś czas temu planu budowy farm wiatrowych na morzu. Wycięto też część projektów kogeneracyjnych. Spółka nie deklaruje obecnie jednoznacznie budowy jednostek w Bydgoszczy, Pomorzanach, Szczecinie, czy Dolnej Odrze. Przesądzona jest tylko budowa bloku w Gorzowie, czyli lokalizacji, której atutem jest bezpośredni dostęp do źródła gazu – wyjaśnia Piotr Dzięciołowski, analityk DM Citi Handlowy.

Zauważa, że również w dziedzinie budowy farm wiatrowych na lądzie strategia PGE staje się dużo mniej agresywna. – Zakładana jest budowa niespełna 300 MW w tej technologii i to w uzależnieniu od rządowego systemu wsparcia. To prawie dwukrotnie mniej, niż planuje np. Enea – przypomina Dzięciołowski.
Osią planów zarządu są wspomniane już inwestycje w wytwarzaniu oraz w dystrybucji. Podobnie jak we wcześniejszych latach, PGE zapowiada pracę nad ograniczaniem kosztów. Program oszczędności od 2016 r. na stałe powiększy zysk operacyjny grupy o 1,5 mld zł rocznie.

Zdaniem Pawła Puchalskiego, szefa działu analiz w DM BZ WBK, taka skala wzrostu efektywności to rozsądne podejście. Zwraca dodatkowo uwagę, że EBITDA (wynik operacyjny powiększony o amortyzację), który we wcześniejszej strategii miał wynieść 10 mld zł w 2015 r. i później stabilnie rosnąć, obecnie jest prognozowany na 8-9 mld zł do 2020 r.

Podanie przez PGE hurraoptymistycznych prognoz z pewnością zaostrzyłoby apetyty co do przyszłych wypłat dywidend, lub ewentualnych przejęć. Spółka jest więc bardziej ostrożna teraz, by móc później pozytywnie zaskoczyć – zwraca uwagę Paweł Puchalski.

Czy rząd mógłby wykorzystać PGE do ratowania sytuacji w Kompanii Węglowej? Co na ten temat sama PGE? O tym przeczytasz na portalu WysokieNapiecie.pl
 
Justyna Piszczatowska, WysokieNapiecie.pl