REKLAMA
 
REKLAMA

PSEW: Polska zaoszczędzi nawet 116 mld zł dzięki OZE

PSEW: Polska zaoszczędzi nawet 116 mld zł dzięki OZE
fot. Maria Maltseva/Pixabay

Rozwój krajowej elektroenergetyki z jak największym udziałem OZE oznacza początkowo wyższe koszty inwestycyjne, jednak docelowo ma przynieść Polsce znaczące korzyści gospodarcze, środowiskowe i strategiczne. Ich oszacowania podjął się Instytut Jagielloński we współpracy z Polskim Stowarzyszeniem Energetyki Wiatrowej (PSEW).

Kraje Unii Europejskiej, w tym Polska, od kilku lat podejmują działania na rzecz szybkiej transformacji energetycznej. Jednym z jej filarów mają być odnawialne źródła energii. Potrzebę ich wykorzystania jeszcze bardziej uwidoczniła agresja Rosji na Ukrainę i związany z tym kryzys energetyczny.

W zmieniającym się otoczeniu geopolitycznym kwestia bezpieczeństwa energetycznego staje się krytycznym elementem kształtującym rzeczywistość oraz budującym przyszłość gospodarki. Oparcie się w możliwie największym stopniu o krajowe zasoby energii odnawialnej to z jednej strony silna redukcja zależności od importu energii, z drugiej zaś stymulacja i poprawa konkurencyjności polskiej gospodarki. Nasz raport potwierdza, że maksymalizowanie wykorzystania OZE mimo wyższych kosztów inwestycyjnych przyniesie największe i długofalowe korzyści gospodarcze dla Polski do 2040 r. – mówi Janusz Gajowiecki, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

REKLAMA

Bilans OZE

Stowarzyszenie reprezentujące polską branżę wiatrową wraz z Instytutem Jagiellońskim przygotowało raport, widząc potrzebę „rzetelnej oceny wszystkich kosztów związanych z rozwojem OZE w Polsce”. Jak podaje PSEW, w analizie „Rachunek kosztów polskiej elektroenergetyki A.D. 2040” oszacowano całościowe koszty transformacji elektroenergetycznej.

W efekcie eksperci podają, że większe inwestycje w infrastrukturę OZE będą dla Polski opłacalne. Przy założeniu najwyższego udziału źródeł odnawialnych polska gospodarka może zaoszczędzić nawet 116 mld zł (około 34 zł/MWh) do 2040 r. Ponadto inwestycje te mają wspierać wzrost gospodarczy i tworzenie nowych miejsc pracy oraz zwiększać niezależność energetyczną kraju.

Autorzy raportu zaznaczają jednak, że choć przebudowa Krajowego Systemu Elektroenergetycznego (KSE) przyniesie szereg korzyści środowiskowych, ekonomicznych i strategicznych, to wymaga ona pokonania szeregu wyzwań.

Raport identyfikuje koszty budowy i funkcjonowania nowego KSE oraz modeluje trzy warianty jego rozwoju, a także identyfikuje, opisuje oraz analizuje wyzwania strategiczno-operacyjne stojące przed KSE u progu transformacji. Modelowaniem i analizą objęte są koszty budowy i utrzymania mocy wytwórczo-magazynowych, koszty budowy sieci przesyłowo-dystrybucyjnej, koszty produkcji EE oraz koszty bilansowania systemu, a także poglądowe ścieżki cen hurtowych energii elektrycznej. Na podstawie powyższego kwantyfikujemy nie tylko koszty transformacji sektora elektroenergetyki, ale także koszty energii dla gospodarki – wyjaśnia Kamil Moskwik, dyrektor wykonawczy Instytutu Jagiellońskiego.

Największe oszczędności przy najwyższych kosztach inwestycyjnych

W raporcie przeanalizowany trzy scenariusze – nazwane Wariantami A, B i C – różniące się wolumenami mocy zainstalowanej w OZE. W efekcie autorzy formułują następujące wnioski:

  • Wariant o najwyższych wolumenach mocy OZE (C) cechuje się najwyższymi kosztami infrastrukturalnymi i kosztami bilansowania w latach 2025-2040. Mimo to przekłada się on na największe korzyści w zakresie unikniętych kosztów paliw (165 mld zł mniej niż w Wariancie A, tj. opcji wykorzystania OZE w najmniejszym założonym stopniu), a także unikniętych wolumenów i kosztów emisji CO2 (odpowiednio 362 mln Mg oraz 201 mld zł mniej niż w Wariancie A).
  • Najwyższe kwotowo nakłady inwestycyjne w Wariancie C dają największy potencjał stymulacji wzrostu gospodarczego i tworzenia nowych miejsc pracy w Polsce, a także wykorzystania krajowych zasobów energii odnawialnej i wzrostu niezależności energetycznej.
  • Wariant A to w dużej mierze „przepalanie” pieniędzy w związku z importem paliw (gaz, uran, węgiel) i ponoszeniem kosztów uprawnień do emisji CO2, możliwych do uniknięcia w innych scenariuszach.
  • Przełożenie kosztów transformacji elektroenergetyki na koszty energii dla gospodarki pokazuje, że najbardziej korzystny jest Wariant C. W latach 2025-2040 dałby on łącznie około 116 mld zł (około 34 zł/MWh) oszczędności względem Wariantu A.

Źródła wytwarzania energii elektrycznej w Polsce

Jak podano w raporcie, Wariant A zakłada najwolniejsze tempo zmiany miksu w kierunku OZE, tj. lądowej i morskiej energetyki wiatrowej oraz fotowoltaiki, przy największym udziale źródeł konwencjonalnych (węgiel, gaz, atom). Oznacza on dokończenie obecnych inwestycji w OZE i niepodejmowanie nowych. Wariant C zakłada najszybsze tempo ewolucji w kierunku OZE i najmniejszy udział źródeł konwencjonalnych.  Wariant B natomiast jest wariantem pośrednim.

Poniższe wykresy przedstawiają modelowane warianty miksu produkcji energii elektrycznej w Polsce w trzech analizowanych scenariuszach.

REKLAMA

Dane ujęte są w TWh, a poszczególne kolory oznaczają: pomarańczowy – PV, ciemnozielony – morska energetyka wiatrowa, jasnozielony – lądowa energetyka wiatrowa, jasnofioletowy – magazyny energii (ładowanie), ciemnofioletowy – magazyny energii (generacja), jasnoniebieski – OCGT (turbiny gazowe), ciemny granat – wodór, ciemny kremowy – SMR, jasny kremowy – atom, ciemnoniebieski – CCGT (bloki gazowo-parowe), czarny – węgiel kamienny, brązowy – węgiel brunatny, szary – inne jednostki wytwórcze (w tym węglowe, gazowe, biomasowe, wodne).

 

Źródło: Raport „Rachunek kosztów polskiej elektroenergetyki A.D. 2040”

Z całym raportem przygotowanym przez PSEW i Instytut Jagielloński można zapoznać się na tej stronie.

Barbara Blaczkowska

barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

Niewiedzą co będzie jutro ? a oceniają zyski do 2040

Boże, jakie bzdety! Oszczędzimy 116 mld zł, pod warunkiem, że najpierw wydamy grubo ponad bilion. Pomijam fakt, że część pokryje UE oraz że szczyt transformacji jest szczytny sam w sobie, to próba doszukiwania się ekonomicznych korzyści to najzwyklejsza głupota. Oszałamiające 34 zł/MWh (pod warunkiem wydania tego biliona z hakiem) to 3,4 gr/kWh. Polacy oszaleją ze szczescia!

Przekonują nie przekonanych…. ale naprawdę!

Słabe jest to promowanie eko bredni – modernizacja sieci elektroenergetycznych absolutnie nic nie da w sytuacji, kiedy potrzeby odbiorców nie zmieniają się w skali doby od zera do 100%– tak jak to jest w przypadku generacji mocy elektrycznej z oze uzależnionych od pogody i pory dnia

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA