Kalifornia: system cap-and-trade przynajmniej do 2030 r.

Stan, będący już teraz amerykańskim i globalnym liderem w rozwoju OZE, w celu pobudzenia inwestycji w czyste technologie wprowadził system obciążeń producentów energii z emisyjnych źródeł, podobny do europejskiego systemu ETS. Kalifornia właśnie zdecydowała, że stanowy system handlu uprawnieniami do emisji będzie obowiązywać 10 lat dłużej niż pierwotnie zakładano.
W ubiegłym tygodniu alifornijski gubernator Jerry Brown podpisał dekret przedłużający obowiązywanie stanowego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 do roku 2030. Pierwotnie kalifornijski system cap-and-trade miał wygasnąć w roku 2020.
Przeciwnicy kalifornijskiego systemu handlu uprawnieniami do emisji wskazywali, że został on wprowadzony nielegalnie, ponieważ stanowiąc de facto formę opodatkowania, wymagał 2/3 głosów stanowego parlamentu.
W niższej izbie kalifornijskiego parlamentu zasiada 55 demokratów, popierających co do zasady politykę klimatyczną, jak również 25 republikanów. W izbie wyższej zasiada natomiast 27 demokratów i 13 republikanów.
Przedłużenie kalifornijskiego systemu cap-and-trade było możliwe dzięki uzyskaniu 55 głosów w izbie niższej i 28 głosów w izbie wyższej parlamentu Kalifornii.
Cel kalifornijskiego systemu cap-and-trade to zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o 40 proc. do roku 2030 w porównaniu z poziomem emisji z 1990 r.
Kalifornijski gubernator Jerry Brown forsuje również wprowadzenie dekretu wyznaczającego cel 100 proc. energii ze źródeł odnawialnych w stanowym miksie energii do roku 2045. Ta propozycja zyskała już poparcie większości członków wyższej izby kalifornijskiego parlamentu.
red. gramwzielone.pl