Najwyższa Izba Kontroli: Wiatraki w lasach niezgodne z prawem
Najwyższa Izba Kontroli uznała działalność Lasów Państwowych w ramach projektu realizowanego wspólnie z Eurowind Energy za niezgodne z prawem. Przede wszystkim dlatego, że przepisy ustawy o lasach nie przewidywały wykorzystywania gruntów leśnych do celów budowy elektrowni wiatrowych.
O projekcie Lasów Państwowych (LP), który zakładał budowę na ich terenie ogromnych turbin wiatrowych, zrobiło się głośno około półtora roku temu. Wówczas po doniesieniach mediów, które podawały, że w polskich lasach może stanąć nawet 2,5 tys. turbin wiatrowych, Lasy Państwowe wydały oficjalny komunikat w tej sprawie.
Według informacji LP prowadzony pilotażowy projekt o nazwie „Las energii” rzeczywiście zakłada budowę farm wiatrowych na terenach leśnych. Realizowany jest na terenie trzech nadleśnictw w województwie lubuskim. „Informacja o budowie 2500 wiatraków, która pojawiła się w mediach, jest nieścisła i wprowadza w błąd. Liczba ta wynika z oszacowanego potencjału lokalizacyjnego gruntów leśnych, ale nie oznacza, że takie inwestycje faktycznie powstaną. Decyzje dotyczące dalszego rozwoju projektu zostaną podjęte po zakończeniu pilotażu i badań naukowych” – napisano w komunikacie.
Więcej na ten temat można przeczytać w artykule: Na terenie Lasów Państwowych powstaną ogromne elektrownie wiatrowe. Co to za projekt?.
Zaangażowanie duńskiego dewelopera
W projekcie, który zakładał instalację turbin o mocy 6-7 MW, a zatem jednych z największych obecnie lądowych turbin wiatrowych, uczestniczy duńska spółka Eurowind Energy. Na nasze pytania deweloper odpowiedział, że w pilotażu Lasów Państwowych pełni funkcję inwestora. – Oznacza to, że w pełni odpowiadamy za przeprowadzenie procesu inwestycyjnego, tj. pozyskanie odpowiednich zgód i uzgodnień, nadzorowanie monitoringu środowiskowego, projektowanie, budowę i eksploatację pilotażowych farm oraz ponosimy wszelkie koszty inwestycyjne – przekazała nam przedstawicielka Eurowind Energy.
Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule: Budowa wiatraków w polskich lasach najwcześniej za 6 lat.
Protesty wobec wiatraków w lasach
Projekt „Las energii” spotkał się z protestami, m.in. stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot (PWI). Organizacja wyliczała, że na obszarach należących do LP do 2030 r. mogą powstać farmy wiatrowe o łącznej mocy aż 240 MW. Wskazywała jednocześnie, że Lasy Państwowe wydzierżawiły duńskiej firmie publiczne grunty na 30 lat, działając wbrew ustawie o lasach. Jak podawało PWI, list intencyjny w sprawie budowy farm wiatrowych podpisany został w lipcu 2021 r., a w 2020 r. zawarto umowę o zachowaniu poufności umów. O tej sprawie pisaliśmy w artykule: Wiatraki w polskich lasach niezgodne z ustawą? Poufne umowy z Duńczykami.
Ponadto stowarzyszenie zarzuciło Lasom Państwowym niegospodarność w zakresie wydatkowania środków publicznych. Mianowicie w kwietniu 2024 r. nowy dyrektor generalny LP miał zlecić badania dotyczące wpływu budowy farm wiatrowych na populacje ptaków i nietoperzy za wynagrodzenie opiewające na 17 mln zł. Według organizacji wątpliwości budzi też kwestia bezstronności badań i ich sensu. Więcej na ten temat w artykule: Czy wiatraki zaszkodzą lasom? PWI: Odpowiedź będzie kosztować 17 mln zł.
Pilotażowy projekt LP skontrolowany przez NIK
W związku z budzącą kontrowersje inwestycją Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przeprowadziła kontrolę w Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych. Głównym celem była ocena prawidłowości zaplanowania, przygotowania i przeprowadzenia inwestycji objętej projektem.
Według oceny NIK działania podjęte w projekcie „Las energii”, w ramach którego LP zawarły umowę z prywatną firmą (niewskazywaną z nazwy w komunikacie) w sprawie budowy elektrowni wiatrowych na terenach leśnych, były niezgodne z prawem.
„Przepisy ustawy o lasach nie przewidywały bowiem wykorzystywania gruntów leśnych do takich celów. Ponadto obowiązujące w dniu zawarcia umowy plany zagospodarowania przestrzennego nie przewidywały w tych miejscach elektrowni wiatrowych” – czytamy w komunikacie NIK.
Ustalony przebieg zdarzeń
Kontrola NIK potwierdziła, że w lipcu 2021 r. Lasy Państwowe i prywatna firma podpisały list intencyjny, w którym zadeklarowały chęć wspólnej pracy nad budową farm wiatrowych. Zaplanowano dwa pilotażowe projekty na terenach objętych zarządem Lasów Państwowych. Pilotaż był wdrażany na podstawie decyzji ówczesnego dyrektora generalnego LP z października 2021 r.
Prywatna spółka wybrana na inwestora zgłosiła ofertę współpracy jesienią 2020 r. Współpraca miała polegać na dzierżawie gruntów leśnych pod elektrownie wiatrowe, a stronami umowy miały być lokalne nadleśnictwa i spółka. Na każdą farmę wiatrową miało się składać 8-10 wiatraków o całkowitej wysokości do 250 m. Firma zobowiązała się pokryć wszystkie koszty oraz zdobyć potrzebne zgody i pozwolenia. Potencjalne lokalizacje inwestycji wskazał inwestor wraz z ofertą współpracy.
Dyrektor generalny LP 21 grudnia 2021 r. wystąpił do sześciu wytypowanych nadleśnictw (Sława Śląska, Krzystkowice, Nowa Sól, Przasnysz, Lubsko i Skwierzyna) o zawarcie ze spółką umowy na dzierżawę terenów leśnych pod farmy wiatrowe. Umowy podpisano w grudniu 2021 r. i styczniu 2022 r.
Jednak podczas kontroli NIK działania pilotażowe prowadzone były w trzech lokalizacjach: nadleśnictwach Skwierzyna, Nowa Sól i Sława Śląska.
Zarzuty NIK wobec Lasów Państwowych
Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła działalność dyrekcji LP w zakresie planowania i przygotowania inwestycji w ramach projektu „Las energii”.
„Ocenę tę uzasadniała stwierdzona w ramach kontroli nieprawidłowość polegająca na podejmowaniu przez Dyrekcję Generalną Lasów Państwowych działań, których celem było uruchomienie na terenach leśnych będących w zarządzie LP farm wiatrowych, pomimo iż przepisy ustawy o lasach nie przewidywały wykorzystywania gruntów leśnych do takiej działalności” – stwierdza NIK w komunikacie.
W ocenie NIK wystąpienie przez byłego dyrektora LP do nadleśniczych o zawarcie ze spółką umów dzierżawy gruntów leśnych pod budowę farm wiatrowych było działaniem niezgodnym z celami i zadaniami gospodarki leśnej.
„Uczestnictwo w budowie elektrowni wiatrowych nie mieści się w zakresie pojęcia gospodarki leśnej, do której prowadzenia powierzono Lasom Państwowym zarząd lasami, stanowiącymi własność Skarbu Państwa, i to w związku z gospodarką leśną – a nie np. energetyczną – Lasy Państwowe zarządzają gruntami oraz ruchomościami” – podkreśla NIK.
Ponadto w komunikacie po kontroli wskazano, że bezpodstawne było przekazywanie zarządu nad lasami innemu podmiotowi w celu realizacji inwestycji w energetykę wiatrową. Prawodawca bowiem to Lasom Państwowym powierzył zarząd lasami stanowiącymi własność Skarbu Państwa. Dodatkowo miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego obowiązujące na terenach objętych umowami dzierżawy na dzień zawierania tych umów nie przewidywały lokalizacji na tych terenach elektrowni wiatrowych.
Jak zaznacza NIK, wdrożenie inwestycji w energetykę wiatrową na terenach leśnych wymagałoby zmian ustawowych. Z pełnym komunikatem po kontroli można się zapoznać pod tym linkiem.
Barbara Blaczkowska
barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Ludzie mieszkają przy głośnych , smrodzących ulicach czy zakładach , ale sarny nie mogą mieć w swoim pobliżu cichych czystych wiatraków, głośniej sójka skrzeczy niż wiatrak
Jeśli przez lasy państwowe można prowadzić linie energetyczne a ustawa o lasach nie przewiduje działalności energetycznej to nie rozumiem dlaczego nie można stawiać wiatraków. To niech odetną linie wysokiego napięcia w lasach. Wygląda na to że NIK to niekompetencja i śmiech na sali.
jestem ciekaw czy któryś z tych nadęntych po-paprańców chce sobie postawić 100 metrowy maszt przy swojej daczy.
niektóre zarzuty z dupy np. że nie ma planu zagospodarowania – no nie ma bo projekt jest po to aby go uchwalić lub odstąpić
ale 17 mln zł za badania środowiskowe to brzmi jak przekrę
No i grzyby się przestaną nieść.
Tych tzw,lesnikow calkowicie pojeb,,,lo
Aby mogły powstać wiatraki musi być fundament, a to nic innego jak tysiące ton betonu. Tak lubicie beton, wystarczy go w miastach. Po wyeksploatowaniu wiatraków co zrobić z tysiącami ton betonu w ziemi.
Rozumiem że będą aresztowania…
Ludzie to mają problemy wiatrak wszędzie przeszkadza wszędzie kury się nie niosą a ptaki się zabijają o niego ale jak autostrada pod samym nosem idzie i połowa aut jeździ z powycinanymi filtrami i katalizatorami to to jest dobrze
Każdy chce oddychać czystym powietrzem każdy chce dbać o środowisko ale jak trzeba coś zrobić dla tej ekologii to nagle problemem staje się fundament betonowy bo dżdżownice będą się o niego obijać….
Juz platne trole oplacane przez Simensa itp atakuja .. jednego dnia sciecie dwu drzew to zbrodnia drugiego kilka tys pod wiatrak to inwestycja…WSZYSCY MARTWIA SIE O CZYSTE POWIETRZE… ZJADAJAC okolo 16 kg chemicznych dodatkow w jedzeniu … ale na wiatrakachn zie zarabia ..na zatrutejnzywnosci sie zarabia na lekach by leczyc zatrucie ta zywnoscia zarabia ..
Propaganda liczniki zatrucia powoetrza pomiedzy kilkoma humanity cementowniami elektrowniami w zaglebiu Ruhry Niemcy pokazuja mniejsze zanieczyszczenie jak czujniki w kilku malachi miasteczkach Polski
Nik ma rację jak można publiczne pieniądze wydawać na projekt który nie miał szansy powodzenia. MPZP nie zmienia się od tak..do tego prawo nie zezwala lasom budować w lesie czego się chce..wiatrak na razie to nie jest cel publiczny jak droga czy sieć więc nie jest traktowany jak cel nadrzędny wobec społeczeństwa do tego prywatny inwestor miał zarabiać na gruncie państwa naszym a i tak energia nie byłaby dla nas. Może zwolennicy lasów niech spróbują postawić dom blisko lasu, nie ma mowy ale już wiatrak tak..?
Chcą wylać w środku lasu kilkaset ton betonu do 20 metrowej dziury. Zaburzyć cieki wodne, zmienić strukturę gleby. Wymordować tysiące zwierząt, rozwalić im ekosystem. I to ma być eko?
Przeczytałem komentarze osób, które otrzymały już pożyczkę od hojnej kobiety o imieniu Maria Franchesca i, idąc za jej radą, zdecydowałem się na pożyczkę w wysokości 20 000 euro. Kilka godzin temu pełna kwota została potwierdzona na moim koncie bankowym. To wspaniała wiadomość i polecam każdemu, kto pilnie potrzebuje pożyczki, kontakt z tą hojną kobietą: Maria.franchesca229@gmail.com