W wiatrakach i PV zbudowano już 1 TW. Drugi TW powstanie szybciej i będzie dużo tańszy
Potencjał zainstalowanych na świecie elektrowni wiatrowych i fotowoltaicznych właśnie przekroczył symboliczna granicę 1 TW. Poziom 2 TW globalny sektor odnawialnych źródeł energii powinien osiągnąć dużo szybciej i o wiele mniejszym kosztem.
Zbudowany przez globalny sektor OZE terawat to prawie tyle, ile wynosi potencjał wytwórczy całej amerykańskiej energetyki czy łączny potencjał wszystkich chińskich elektrowni węglowych. Całkowita moc elektrowni na świecie wynosiła w 2016 r. – według Bloomberg New Energy Finance (BNEF) – ok. 6,2 TW.
Kluczowa rola w inwestycjach w odnawialne źródła energii przypadała jak dotąd Azji, w której zainstalowano 44 proc. globalnego potencjału wiatraków i 58 proc. mocy elektrowni fotowoltaicznych. Chiny odpowiadają za ok. 1/3 globalnych inwestycji w energetyce odnawialnej.
Bloomberg komentuje, że zainstalowanie pierwszego terawata inwestorom w energetyce wiatrowej i słonecznej zajęło około 40 lat, ale 90 proc. zbudowano w ciągu ostatnich 10 lat. Tymczasem zgodnie z prognozą BNEF kolejny TW ma zostać zainstalowany już do roku 2023.
Eksperci Bloomberga podkreślają przy tym, że porównując zainstalowane potencjały elektrowni w poszczególnych technologiach, trzeba brać pod uwagę również ich produktywność. Współczynnik wykorzystania mocy dla energetyki wiatrowej wynosi średnio ok. 34 proc., a w najlepszych lokalizacjach sięga 60 proc. Dla fotowoltaiki z zastosowaniem technologii nadążnych (trackerów) w najlepszych lokalizacjach, takich jak pustynia Atacama, jest to ok. 24 proc. Elektrownie węglowe osiągają natomiast średnio ok. 40 proc., a jądrowe nawet dwa razy tyle.
Technologie odnawialne zaczynają jednak wygrywać z konwencjonalną energetyką niższymi kosztami.
Koszt budowy pierwszego terawata odnawialnych źródeł energii Bloomberg ocenia na 2,3 bln dolarów. Ile będzie kosztować budowa kolejnego TW? Prognoza mówi o koszcie 1,23 bln dolarów, czyli o ponad połowę niższym, co ma być zasługą drastycznego spadku kosztów technologii wiatrowej i solarnej.
– Osiągnięcie terawata to ogromne osiągnięcie energetyki wiatrowej i słonecznej, ale to dopiero początek. Wiatr i słońce wygrywają bitwę o koszty, tak więc ten milowy krok będzie tylko jednym z wielu – komentuje Albert Chung z Bloomberg New Energy Finance.
W wydanej w marcu br. analizie BNEF ocenił, że obecnie uruchamiane elektrownie wiatrowe na lądzie mogą produkować energię po średnim koszcie 55 USD/MWh (ok. 200 PLN/MWh), czyli o 18 proc. niższym w porównaniu do wiatraków uruchamianych przed rokiem.
Koszt produkcji energii w przypadku morskich farm wiatrowych dla obecnie oddawanych do użytku projektów ma wynosić przeciętnie 118 USD/MWh, czyli o 5 proc. mniej niż LCOE inwestycji wiatrowych na morzu przed rokiem, a przy inwestycjach mających powstać za kilka lat w umowach na sprzedaż energii uzgadniane są już stawki dużo niższe.
Elektrownie fotowoltaiczne bez systemów nadążnych, tzw. trackerów, mają obecnie umożliwiać produkcję energii po średnim koszcie 70 USD/MWh, również o 18 proc. niższym w zestawieniu z inwestycjami finalizowanymi rok temu. W latach 2009-2017 koszt energii słonecznej spadł – według BNEF – o 77 proc., a wiatrowej o 38 proc.
– Gdy mówimy o drugim i trzecim terawacie, coraz istotniejsze staje się magazynowanie energii. Dlatego widzimy tak dużo inwestycji i innowacji w tym obszarze – podkreśla Albert Chung z Bloomberga.
BNEF wylicza, że od roku 2009, od kiedy prowadzi analizy kosztów bateryjnego magazynowania energii, koszt magazynów w przeliczeniu na kWh pojemności spadł z około 1000 USD/kWh do 209 USD/kWh w ubiegłym roku.
red. gramwzielone.pl
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o