Amerykański gigant bliski upadku. Problem dla rynku OZE

Amerykański gigant bliski upadku. Problem dla rynku OZE
Fot. Bureau of Land Management, flickr cc

Największy koncern energetyczny w Kalifornii, PG&E, jest bliski upadku w wyniku strat i roszczeń będących efektem pożarów, które w ostatnich latach nawiedziły ten stan. Oznacza to, że pod znakiem zapytania stają umowy zawarte przez tą firmę z producentami energii odnawialnej, obejmujące odnawialne źródła energii o mocy liczonej w gigawatach.

Działający w Kalifornii koncern energetyczny Pacific Gas and Electric (PG&E), szukając ochrony przez wierzycielami, zgłosił wniosek o niewypłacalność. Zadłużone na dziesiątki miliardów dolarów PG&E tłumaczy swoje problemy stratami poniesionymi w wyniku pożarów, które w ostatnich dwóch latach spustoszyły dużą część Kalifornii i które – jak podkreśla w komunikatach PG&E – są efektem zmian klimatu.

Posiadane przez tę firmę ubezpieczenia od roszczeń będących efektem pożarów miały opiewać w roku 2018 na 1,4 mld dolarów, tymczasem roszczenia skierowane wobec PG&E, powstałe w wyniku szkód spowodowanych pożarami, mają przekraczać 30 mld dolarów.

REKLAMA

Ta sytuacja wynika ze stanowego prawa, które czyni tamtejsze „utilities” odpowiedzialnymi za szkody związane z jej infrastrukturą nawet jeśli te szkody nie powstały w wyniku zaniedbań tych firm. Już wcześniej firmy energetyczne z Kalifornii były oskarżane o szkody powstałe na przykład w wyniku pożarów powstałych np. na skutek upadku drzew na ich sieci dystrybucyjne.

W tej sytuacji PG&E broni się, tłumacząc powstające szkody zmianami klimatu, w wyniku których Kalifornia boryka się z suszami i ich skutkami, w tym – jak podaje kalifornijski koncern – milionami martwych drzew.

Posiadające około 5,4 mln klientów kupujących energię elektryczną i ok. 4,5 mln odbiorców gazu PG&E było w ostatnich latach największym w Kalifornii inwestorem w obszarze efektywności energetycznej czy infrastruktury ładowania samochodów elektrycznych, a jego problemy mogą odczuć także inwestorzy z branży energii odnawialnej, którzy postawili w tym stanie farmy fotowoltaiczne czy wiatrowe i z którymi umowy na zakup energii zawarło PG&E.

Jak ocenia agencja ratingowa S&P, umowy z producentami energii odnawialnej były często zawierane z uwzględnieniem cen wyższych od obecnych cen na rynku, a instytucje, które zajmą się teraz restrukturyzacją biznesu PG&E, mogą dążyć do renegocjacji tych umów.

REKLAMA

Te informacje już przełożyły się na obniżenie ratingów wielu inwestorów z branży energetyki odnawialnej, którzy zawarli umowy na sprzedaż energii kalifornijskiemu koncernowi.

Przykładem jest znajdująca się w Kalifornii największa farma fotowoltaiczna w USA, której moc sięga 586 MW i w przypadku której cała produkowana energia została objęta mającym obowiązywać przez 25 lat kontraktem na odbiór energii przez PG&E.

Ta inwestycja należy do związanej z biznesem miliardera Warrena Buffetta firmy MidAmerican Solar LLC, będącej też współwłaścicielem innej elektrowni fotowoltaicznej o mocy 348 MW, w przypadku której energię z 329 MW zakontraktowało PG&E.

Pacific Gas and Electric kupuje ponadto całość energii z ogromnej elektrowni fotowoltaicznej w Riverside County, której moc sięga 250 MW i która należy do czołowego amerykańskiego dewelopera odnawialnych źródeł energii NextEra Energy.

Problem może mieć też firma Atlantica Yield PLC, do której należy wielka elektrownia solarna Abengoa Mojave o mocy 275 MW, położona w regionie San Bernandino w Kalifornii. Cała produkcja z tej elektrowni została objęta umową zawartą z PG&E, w której pierwotnie ustalono, że energią będzie sprzedawana aż do roku 2039.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.