"Wyłączenie konsumpcji własnej z systemu wsparcia dla OZE utrudni rozwój instalacji magazynowania energii"

"Wyłączenie konsumpcji własnej z systemu wsparcia dla OZE utrudni rozwój instalacji magazynowania energii"
Oregon DOT, flickr cc-by-2.0

{więcej}Przedstawiamy komentarz autorstwa Marka Krasa, współautora bloga mikrogeneracja.com, na temat propozycji zawartej w projekcie nowej ustawy o OZE i dotyczącej ograniczenia możliwości uzyskania zielonego certyfikatu wyłącznie do przypadku odsprzedaży energii do sieci energetycznej – z wyłączeniem możliwości uzyskania wsparcia w przypadku konsumpcji energii na własny użytek. 

Należy zastanowić się czy proponowany zapis, o którym wspomniano, tzn. że świadectwa pochodzenia będą dotyczyć tylko sprzedanej energii do sieci Krajowego Systemu Elektroenergetycznego jest słuszny. Uważam, że jest to zapis szkodzący rozwojowi innowacyjności i zielonego przemysłu w Polsce. Proponowana ustawa i zapis o którym wspomniano, nie służy wzrostowi efektywności energetycznej i samowystarczalności energetycznej zarówno przedsiębiorstw jak i budynków mieszkalnych. Zresztą temat ten został poruszony przez Prezesa PSE na ostatnie konferencji PTPiREE gdzie był obecny również przedstawiciel Departamentu Energetyki Odnawialnej.

REKLAMA

Proponowany zapis ograniczy konkurencyjność na rynku energii elektrycznej, co może przyczynić się do wzrostu energii elektrycznej i będzie korzystny tylko i wyłącznie dla Dystrybutorów Energii Elektrycznej. Zapis ten skłania by w pierwszej kolejności, źródła OZE były przyłączane nie w systemach Autogeneracji (produkcji energii na potrzeby własne) tylko bezpośrednio do sieci dystrybucyjnej. Z kolei Dystrybutor Energii nabędzie tą energię po cenie na rynku konkurencyjnym i odsprzeda temu samemu zakładowi produkcyjnemu po cenie o ok 50% wyższej, wliczając w to koszty dystrybucyjne itd.

REKLAMA

Omawiany zapis również jest nie zgodny z zapisami dotyczącymi magazynowania energii. W tym przypadku budując źródło OZE i magazyn energii, inwestorowi nie będą się należały się żadne świadectwa pochodzenia, dopóki energii tej nie sprzeda do sieci. Zapis ten odnosi się również do fioletowych certyfikatów i między innymi spalania metanu kopalnianego. Rozumiem, że w ten sposób energia i ciepło również nie będą mogły zostać wykorzystane na potrzeby własne zakładów przemysłowych czy kopalń tylko bezwzględnie sprzedane do sieci dystrybucyjnej.
 
W ustawie pojawił się również zapis, że energia wytworzona z OZE nie może być sprzedawana po cenie wyższej niż cena na rynku konkurencyjnym, bo utraci się prawo do zielonych certyfikatów. Uważam, że zapis ten wraz z zapisem o świadectwach pochodzenia wydawanych za wytworzoną energię (a nie za sprzedaną energię), przyczyni się do rozwoju zielonego przemysłu w Polsce i konkurencyjności polskiego przemysłu w Europie. Przedsiębiorca lub prywatny inwestor inwestując w przemysłowe ekologiczne źródła energii, produkuje i konsumuje energię na miejscu, a dopiero ewentualne nadwyżki sprzedaje do sieci, wzrasta efektywność energetyczna, spada obciążenie sieci oraz straty dystrybucyjne, nie wspominając o mniejszym wpływie na środowisko naturalne. Prywatny inwestor sprzedaje wtedy energię do zakładu przemysłowego po cenie na rynku konkurencyjnym (ok 50% taniej) i uzyskuje świadectwa pochodzenia.
 
Podobna sytuacja tyczy się budynków mieszkalnych gdzie nie wspiera się samowystarczalności lub zmniejszeniu poboru energii, a co za tym idzie odciążeniu sieci elektroenergetycznej, tylko proponuje się by jak najwięcej energii wpompować do sieci, by inwestycja jak najszybciej się zwróciła. Nie wspominając już o innych aspektach z tym związanych: rozbudowa sieci NN, dostęp do sieci itd… Wystarczyło by zmienić ordynację podatkową, zmniejszy stawki VAT na zakup przydomowych turbin wiatrowych czy paneli/kolektorów słonecznych, co już drastycznie obniżyło by koszty inwestycyjne.

Proponowana ustawa OZE nie dotyczy tylko i wyłącznie Odnawialnych Źródeł Energii, ale całego sektora gospodarki, co szczególnie można zauważyć na opisanym przykładzie. Uważam, że proponowany zapis łamie zasady konkurencyjności na rynku energii elektrycznej i nie pozwoli na rozwój mikro-sieci, smart gridu i prywatnych inwestycji energetycznych, tylko wspiera istniejących Potentatów na rynku energii.
Marek Kras, mikrogeneracja.com