Reuters: bez dużego trójpaku giełdowy debiut Energi nie ma sensu

Reuters: bez dużego trójpaku giełdowy debiut Energi nie ma sensu
Energa press

{więcej}Zdaniem Reutersa, opóźnienia w przyjęciu nowych regulacji dla sektora energetycznego utrudniają i mogą nawet uniemożliwić giełdowy debiut koncernu energetycznego Energa. 

Wcześniej przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa wielokrotnie zapewniali, że opóźnienia w przyjęciu nowych ustaw energetycznych nie wpłyną na harmonogram wprowadzenia na giełdę Energi. Nowe regulacje mają jednak kluczowe znaczenie dla przyszłości firmy i dla osiąganych przez nią wyników, choćby ze względu na zmiany w systemie wsparcia dla posiadanych przez Energę odnawialnych źródeł energii. 

Jak informuje Reuters powołując się na analizy ekspertów, debiut Energi na giełdzie może być warty nawet 2 mld zł i byłby to największy tegoroczny debiut na warszawskiej giełdzie. Problemem jest jednak duży trójpak.

REKLAMA
REKLAMA

– Nie wiem, jak można planować wejście na giełdę Energi w tym roku bez prawa dla odnawialnych źródeł energii. (…) Bez tego nie jest możliwe wycenienie firmy, a nikt nie wierzy, że te regulacje zostaną przyjęte jeszcze w tym roku – Reuters cytuje anonimowego eksperta bliskiego prywatyzacji Energi. 

Reuters dodaje, że minister gospodarki Janusz Piechociński co prawda zadeklarował, że nowe ustawy energetyczne zostaną podpisane przez prezydenta jeszcze w tym roku, jednak do obietnicy tej sceptycznie odniósł się rynek i analitycy. 

Reters przypomina, że Energa to najmniejszy z polskich koncernów energetycznych, w którym 84% udziałów posiada polski rząd, z czego 34% może trafić na giełdę. Agencja informacyjna dodaje, że obecny czas to nie najlepszy moment na przeprowadzenie IPO Energi nie tylko ze względu na brak dużego trójpaku, ale także na aktualne niskie ceny energii i podaje przykład PGE i Tauronu, których akcje potaniały od początku tego roku odpowiednio aż o 15% i 9%.

Reuters zauważa też, że sprawa IPO Energi ma związek z reformą systemu emerytalnego. To właśnie fundusze z II filaru mogą kupić najwięcej akcji Energi. W ten sposób pieniądze z systemu emerytalnego mogłyby zasilić koncern, który po wejściu na giełdę dalej pozostanie pod kontrolą państwa. Problemem pozostaje jednak w tym przypadku planowana przez rząd reforma systemu emerytalnego.
gramwzielone.pl