Cena energii od prosumentów w net-billingu najniższa w historii

Po drastycznym spadku w marcu średniej miesięcznej ceny energii, po jakiej część prosumentów w net-billingu rozlicza energię wysyłaną do sieci, kwiecień okazał się jeszcze słabszy. Po raz kolejny zanotowano najniższą w historii cenę rozliczeń według RCEm.
Na początku tego roku podawana co miesiąc przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne średnia miesięczna cena energii RCEm, która przysługuje części prosumentów rozliczających się w net-billingu, utrzymywała się na stosunkowo wysokim poziomie. Przyczyną była ograniczona praca instalacji fotowoltaicznych przy słabszym zimowym nasłonecznieniu. Jednak fala ciepła u progu wiosny przyniosła drastyczną zmianę sytuacji.
Już w ubiegłym miesiącu średnia cena RCEm opublikowana za marzec mogła być dla prosumentów, którzy rozliczają się z jej wykorzystaniem, sporym szokiem. Spadła bowiem wówczas aż o 250 zł/MWh w porównaniu do miesiąca wcześniejszego i osiągnęła historyczne minimum. Okazało się jednak, że to nie koniec spadku.
Teraz Polskie Sieci Elektroenergetyczne podały średnią cenę RCEm za kwiecień, która wyniosła jedynie 163,19 zł/MWh – podczas gdy w historycznie niskim (dotychczas) marcu osiągnęła wartość 182,74 zł/MWh (po korekcie). W styczniu i lutym br. wyniosła zaś odpowiednio 480,01 zł/MWh i 442,02 zł/MWh.
Historyczne minima ceny RCEm
Opublikowana w ubiegłym miesiącu cena RCEm za marzec po raz pierwszy w w historii tego systemu rozliczeń prosumentów w Polsce miała wartość poniżej 200 zł/MWh. Kwiecień okazał się kolejnym takim miesiącem, przynosząc najniższą jak dotąd cenę RCEm.
Względem rekordowo wysokiej w historii rozliczeń średniej ceny, którą zanotowano za sierpień 2022 r., cena za kwiecień 2025 r. była ponad sześciokrotnie niższa. Wówczas bowiem prosumenci sprzedawali energię aż za 1017,27 zł/MWh (po korektach ceny).
Średnia miesięczna cena energii elektrycznej RCEm przysługuje części prosumentów, którzy rozpoczęli rozliczanie w systemie net-billingu przed 1 lipca 2024 r. - tym, którzy wrócili do rozliczeń według RCEm po ostatnich zmianach w ustawie o odnawialnych źródłach energii. Zasadniczo obecnie prosumenci objęci net-billingiem są rozliczani po cenie RCE, jednak ww. grupie prosumentów umożliwiono powrót do rozliczeń według RCEm.
Coraz częstsze ujemne ceny energii
Do wyboru rozliczania po cenach RCE - które zmieniają się obecnie co godzinę, a docelowo mają się zmieniać co kwadrans - prosumentów miała zachęcać wyższa wartość zwrotu nadpłaty za niewykorzystany po roku depozyt prosumencki, wynosząca 30 proc. (pozostali prosumenci otrzymują maksymalnie 20 proc.). Ostatnio jednak również ceny RCE coraz częściej zaczęły spadać poniżej zera. W marcu było 11 dni, w których wartość RCE w południe była poniżej zera, w kwietniu zaś taka sytuacja wystąpiła aż w połowie dni miesiąca.
Ujemne ceny RCE oznaczają zerowe wynagrodzenie prosumenta korzystającego z tej formy rozliczenia. W takiej sytuacji korzystnym rozwiązaniem byłoby zainstalowanie magazynu energii. Więcej na ten temat w artykule: Polscy prosumenci oddają energię za darmo. Magazyny coraz bardziej potrzebne.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
To teraz za Maj można się spodziewać 120 zł za MWh
Co za czasy 😁
To złodziejstwo będzie trwało dopóki będzie funkcjonował monopol na rynku sprzedaży i ręczne sterowanie cenami prądu w dni w które świeci i wieje. Najzabawniejsze jest to że podobno prąd w cenie 500pln/MWh dla Kowalskiego jest dotowany…..
@rysio Kowalski pobiera najwięcej statystycznie energii w tzw godzinach szczytu, a nie kiedy ceny są ujemne w południe. 13 maja cena na TGE od godz. 19 do 21 waha się od 771 do nawet 1400 zł za MWh. Przestań pieprzyć swoje konfederackie głupoty panie prokurator od siedmiu boleści.
no to chyba dobrze czy jak ?
Gdybyś nawet jeden z drugim miał magazyn 50 kw to zimą i tak nie naładujesz że słońca .WIĘC? Pompa kilowaty targa i bulisz.Latem natomiast masz taką nadprodukcję że cwaniacto się śmieje i odbiera za darmo. I jeszcze jedno te wszystkie fotiwoltaiki oszczędzanie to tylko w domu kłótnia reżim i jedno wielkie skurwysynstwo.Najgorsze że za własne pieniądze.
Banda złodziei i nic wiecej
Czuję się dumny, że mogę wspierać biedne państwo moją infrastrukturą. /s
Baaaardzo dobrze! Dało wam rady Januszexe? Podkręcanie falowników nie pomaga wepchać w sieć cwaniaczki?
@kosa Głupiś tyle powiem-ciekawi mnie jak w swej głupocie wydedukowałeś że jestem zwolennikiem menzena^^^ Największym odbiorcą prądu jest przemysł który (poza weekendami) płaci 420-470pln/MWh(dziwne że wszyscy zapomnieli o grożących blackout’ach w okresie letnim które były standardem do 2021 roku).A Kowalski najwięcej prądu wciąga w weekendy gdy ujemne ceny zaczynają się już od 10.00 i trwają do 17.00.Nie mogę wymagać od ciebie logicznego myślenia bo kto wymaga gdakania od ślimaka…….
Ceny utrzymujące się np 164zl z Mw to nie zachęca Polaków do zakładania fotowoltaiki. Ten system jest nie zdrowy właściciel systemu kiedy jest brak słońca płaci za 1 kw 1,50 zł a dostaje nie całe 0.20 zł.
Dlatego nigdy nie założę tego chłamu na mój dachy. Zawsze powtarzałem że to się nie opłaca i nie będzie się opłacać
Bo oto chodziło najpierw dotacje a teraz kupno po 05gr a sprzedać po 1.38zl wszystko wróci z nawiązką
Do Rysio z dwunastu pozostałych ,jacy popierają to co Rysio napisał: po pierwsze,,dopóki będzie funkcjonował monopol na rynku sprzedaży” – Rysiu, monopol ten nie istnieje od 2007 roku.Istnieje Monopol Dystrybucji.Co więcej – zasady ile będzie płacone posiadaczom PV zostały wymyślone przez ludzi z firm dystrybucyjnych i to te firmy (od dystrybucji) opłacają radców prawnych w firmie ,,regulator rynku energii” , która to rekomenduje głupim ministrom (ci nie w pień nie rozumieją rynku energetycznego wyjąwszy wyliczenia ile to trzeba będzie dotacji dosypać z budżetu) co i jak robić. Ministrowie nie mają żadnego rozeznania, w konsekwencji – brak jakiejkolwiek wizji.Realizowana jest wizja Monopolu Dystrybucji – spółki sprzedażowe mają liczne wspólne interesy z Monopolem dystrybucji, ale decyzyjny jest ten Monopol.Po wtóre: ,,ręczne sterowanie cenami prądu w dni w które świeci i wieje” – nie widzę bezpośredniego dowodu na ręczne sterowanie cenami wytwarzania, widzę manipulacje cenami za pośrednictwem TGE, natomiast algorytm płacenia (wyliczania ile płacić) zatwierdzony przez Prezesa URE, potem przez Sejm to nic innego jak foeód siły i hegemonii grupy przestępczej która jak tak- opanowała obie te instytucje w celu realizacji wyłącznie swych partykularnych interesów.Konsekwrnvja działania w URE i Sejmie mafii z Dystrybucji jest skutek – do kosztów wytwarzania wrzuca się masę składników nie mających powiązania z działalnością wytwórczą, analogicznie to samo do ,,kosztów” (tak zwanych kosztów bo nigdy rzetelnie nie zostały publicznie wylosowane) usług Dystrybucji i mamy zupę uwarzoną przez mafię tak, by rząd otrzymujący té zatrutą, za drogą potrawę musiał kombinować (bo jest ubezwłasnowolniony posunięciem Krzysztofa Tchórzewskiego z 2007 roku) poprzez ,,dopłacanie” ,ceny regulowane i podobne (z czasów głębokiej Komuny która trwa w energetyce w najlepsze) manipulacje. Rząd nie ma nic do gadania.Ogon – kręci psem (Monopol/mafia kręci kolejnymi rządami). Gdzieś w tym całym ,,bałaganie” są Prosumenci . Sami chcieli robić ,,interesy (sprzedawać do Sieci) na zasadach zabranych Wam przez Prawych i Sprawiedliwych (ustawa PiS z grudnia 2015 roku o likwidacji Taryf Gwarantowanych) , w zamian ,,łaskawie” zamienionych na ,,opusty” do czasu wypełnienia przez Polskę obowiązków 15% miksu krajowego z OZE, a gdy to nastąpiło 2020) jesteście persona non grata.