REKLAMA
 
REKLAMA

Wodorowe autobusy z Polski wkrótce w kolejnym rejonie Niemiec

Wodorowe autobusy z Polski wkrótce w kolejnym rejonie Niemiec
Fot. Solaris

Napędzane wodorem autobusy Solaris dotarły już do prywatnych niemieckich przewoźników i ruszą w trasy jesienią. Teraz trwa budowa stacji tankowania wodoru w zajezdniach.

Zakończyły się już odbiory autobusów wodorowych zamówionych przez niemieckich klientów z regionu Górnej Bawarii w kwietniu ubiegłego roku. Pięć Urbino 12 hydrogen trafiło do prywatnego przewoźnika Busreisen Ettenhuber GmbH, a drugie tyle do Martin Geldhauser GmbH & Co. KG. Nowoczesne autobusy uzupełnią flotę bezemisyjnego transportu publicznego w rejonach Monachium i Ebersberg, jeżdżąc na różnych trasach.

W ramach projektu pilotażowego zbierane i analizowane będą m.in. informacje o długości tras, warunkach pogodowych czy wykorzystaniu zdolności przewozowych. Pomoże to zoptymalizować operacje przewozowe, np. unikając pustych przebiegów.

REKLAMA

Pojazdy dla przewoźników z Górnej Bawarii mają bliźniaczą specyfikację. Napędzane są osią ze zintegrowanymi silnikami elektrycznymi. W pojazdach zamontowano zestawy ogniw paliwowych o mocy 70 kW. W pięciu zbiornikach mieści się 1560 litrów wodoru, co pozwala na przejechanie minimum 350 km na pojedynczym tankowaniu. Niewielka bateria trakcyjna Solaris High Power wspomaga ogniwo paliwowe, kiedy jest największe zapotrzebowanie na energię elektryczną.

Solarisy zostały wyposażone w MobilEye Shield+ – system, który umożliwia monitorowanie obszarów znajdujących się w tzw. martwej strefie.  Jeśli w tym obszarze pojawi się pieszy lub rowerzysta, system ostrzeże kierowcę sygnałem dźwiękowym i świetlnym.

Wraz z pojazdami przewoźnicy otrzymają wsparcie zdalnej diagnostyki – system eSConnect. Pomoże on optymalizować działanie floty, zwiększając dostępność pojazdów, ograniczając czas przestoju i unikając niepotrzebnych powrotów do zajezdni.

Polski producent współpracuje z niemieckim przewoźnikami od 2004 roku. Ettenhuber kupił w tym czasie ponad 130 pojazdów, a Geldhauser 60 autobusów. Sfinalizowana właśnie transakcja to nowy etap w rozwoju obu rodzinnie prowadzonych firm – po raz pierwszy wdrażają one technologię wodorową. W Europie nieustannie rośnie zainteresowanie takim rozwiązaniem, a zamówienia (zawarte umowy i dostawy) w firmie Solaris objęły już 350 autobusów wodorowych.

REKLAMA

Autobusy zostaną wprowadzone do regularnej eksploatacji jesienią, kiedy gotowe będą stacje tankowania wodoru. Ich budowa trwa właśnie w zajezdniach Geldhauser i Ettenhuber. W zielony wodór produkowany wyłącznie z energii odnawialnej zaopatrzy je stacja produkcji wodoru w Pfeffenhausen koło Landshut.

Gdzie jeżdżą wodorowe autobusy?

Monachium i Ebersberg są kolejnymi po Kolonii i Duisburgu niemieckimi miastami, które zainwestowały w wodorowy tabor komunikacji miejskiej. Urbino hydrogen zamówili również klienci z Austrii, Francji, Hiszpanii, Niderlandów, Niemiec, Polski, Słowacji, Szwajcarii, Szwecji i Włoch. Solaris dostarczył dotychczas ponad 3000 autobusów z napędami wodorowymi i elektrycznymi.

Jak podaje Solaris, w 2022 roku sprzedał on łącznie 1492 pojazdy, a przychody spółki wyniosły 696 mln euro. W całkowitej sprzedaży ponad 50 proc. udziału miały autobusy elektryczne, wodorowe, trolejbusy i autobusy hybrydowe. Na koniec 2022 rok portfel zamówień obejmował 1369 pojazdów z dostawami zaplanowanymi na 2023 rok, a uwzględniając również dostawy w kolejnych latach – łącznie 1648 sztuk.

Autobusy wodorowe w polskich miastach

W Polsce wśród miast zainteresowanych wprowadzeniem wodorowych autobusów są m.in. Poznań i Rybnik. Zainteresowanie bezemisyjnymi pojazdami zasilanymi energią z ogniwa paliwowego stale rośnie, na co wskazuje spora liczba wniosków dotyczących dofinansowania autobusów zasilanych wodorem złożonych w programie Zielony Transport Publiczny.

Katarzyna Poprawska-Borowiec

katarzyna.borowiec@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

Solaris już nie jest polski tylko hiszpański od kilku lat

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA