Dom energooszczędny czy eco-bling?

Na Wyspach rośnie moda na domową energooszczędność, a wraz z nią karierę robi nowy termin – eco-bling. {więcej}

Brytyjska Royal Academy of Engineering opublikowała niedawno raport na temat energooszczędności budynków. Wynika z niego, że wiele inwestycji i modyfikacji, które mają uczynić domy na Wyspach bardziej przyjaznymi środowisku, nie spełnia swojej funkcji.

Rząd Gordona Browna zadeklarował, że już w 2016 roku wszystkie nowe domy mieszkalne będą spełniać zasadę zero-carbon. Oznacza to, że będą podlegać surowym wymogom w zakresie izolacji, a energia, którą będą wykorzystywać, będzie pochodzić wyłącznie ze źródeł odnawialnych. W 2020 roku ta sama zasada będzie dotyczyć także starszych budynków.

REKLAMA

Brytyjski rząd przyjął niedawno plan, którego celem jest ograniczenie emisji CO2 aż o 80 proc. do roku 2050. Podstawą ambitnego założenia jest mniejszenie konsumpcji energii przez brytyjskie gospodarstwa domowe i budynki użyteczności publicznej. Ale czy rewolucja w zakresie energooszczędności jest w ogóle możliwa? Większość budynków, które będą stały w Wielkiej Brytanii za 40 lat przecież już została wybudowana.

REKLAMA

Zdaniem Królewskiej Akademii Inżynieryjnej, renowacje, którym poddawane są na Wyspach istniejące budynki, są nieefektywne i nie służą rzeczywistemu zwiększeniu ich energooszczędności – zjawisko to doczekało się już własnego określenia – eco-bling.

– To niepotrzebne instalacje generujące energię ze źródeł odnawialnych, montowane na źle zaprojektowanych budynkach. (…)Jeśli buduje się coś, co pożera energię tak, jak inne budynki, a następnie instaluje się na zewnątrz kilka turbin wiatrowych albo paneli słonecznych, które są w stanie zaspokoić zaledwie kilka procent zapotrzebowania na energię, nie osiąga się w ten sposób niczego – Doug King, profesor z Uniwersytetu w Bath, tak opisuje zjawisko eco-bling dla The Guardian.

Odpowiedni, pod względem energooszczędności, projekt budynku to, zdaniem ekspertów z Royal Academy of Engineering, ten sam koszt, jak w przypadku montażu domowej instalacji produkującej energię. W dodatku, dbając o właściwą izolację i nasłonecznienie pomieszczeń już na etapie projektu, możemy zmniejszyć nasze rachunki za energię nawet o połowę – sugerują brytyjscy naukowcy.

Jeśli więc chcemy, aby dom, który zamierzamy wybudować, był rzeczywiście energooszczędny – powinniśmy pomyśleć o właściwych rozwiązaniach już na etapie projektu. Jakkolwiek wydatków na etapie budowy domu nie brakuje – to, co wówczas może wydawać się zbędną inwestycją – z pewnością przyczyni się do ograniczenia 

kosztów podczas jego eksploatacji.


gramwzielone.pl