Daqo odpowiada na zarzuty ws. niewolniczej pracy w fabrykach krzemu

Daqo odpowiada na zarzuty ws. niewolniczej pracy w fabrykach krzemu
Daqo New Energy Corp.

Jeden z największych chińskich producentów krzemu stosowanego do produkcji paneli fotowoltaicznych, Daqo, odpowiedział na zarzuty o wykorzystywanie niewolniczej pracy mniejszości Ujgurów w jego fabryce zlokalizowanej w Ujgurskim Autonomicznym Regionie Xinjiang.

Oskarżenia Chińczyków o łamanie praw człowieka w fabrykach krzemu fotowoltaicznego w regionie Xinjiang zostały sformułowane ostatnio m.in. na łamach The Wall Street Journal.

Autor artykułu opublikowanego w amerykańskim dzienniku informował, że łańcuchy dostaw chińskiego przemysłu fotowoltaicznego są zlokalizowane m.in. w regionie zamieszkałym przez mniejszość Ujgurów, w północno-zachodniej części Chin, w którym zdaniem rządu USA może dochodzić do naruszania praw człowieka, a nawet ludobójstwa.

REKLAMA

The Wall Street Journal podkreślał, że zbadanie standardów pracy w Ujgurskim Autonomicznym Regionie Xinjiang jest jednak utrudnione z uwagi na ograniczony dostęp do zlokalizowanych tam fabryk.


REKLAMA

Teraz do tych zarzutów ustosunkował się Daqo New Energy Corp. – jeden z największych na świecie producentów krzemu fotowoltaicznego, który wytwarza go m.in. w Xinjiang.

Daqo New Energy Corp. zapowiedział, że jego fabryka w Xinjiang jest otwarta dla zagranicznych obserwatorów.

Zakład chińskiej firmy mieli odwiedzić już przedstawiciele największych instytucji finansowych – w tym Credit Suisse, CICC, Goldman Sachs, HSBC, JP Morga, a także dziennikarze Bloomberga oraz Financial Times.

Chiński producent zapewnił przy tym, że nie wykorzystuje niewolniczej pracy, a w celu podkreślenia transparentności Daqo zamieściło nagranie z wizytacji swojej fabryki, które jest dostępne pod tym linkiem.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.