REKLAMA
 
REKLAMA

Polskie ogniwa z perowskitu z certyfikatem TÜV Rheinland

Polskie ogniwa z perowskitu z certyfikatem TÜV Rheinland
Saule Technologies

Polska firma Saule SA jako pierwsza na świecie uzyskała certyfikat TÜV Rheinland dla elastycznych perowskitowych ogniw fotowoltaicznych.

Przyznany przez TÜV Rheinland Solar GmbH certyfikat stwierdza, że przedstawiony do testów perowskitowy moduł fotowoltaiczny Saule spełnia kryteria certyfikacji IEC.

Badania przeprowadzono zgodnie z normą IEC TS 63163 – „Design qualification and type approval for Terrestrial photovoltaic [PV] modules for consumer products, Qualification Test Sequence – Category 1”. TÜV Rheinland Solar zaświadcza także o pomyślnym audycie linii produkcyjnej modułu.

REKLAMA

Saule SA (Saule Technologies) podkreśla, że uzyskanie certyfikatu TÜV Rheinland to kamień milowy w rozwoju ogniw z perowskitu. Polska firma zaznacza, że wcześniej żaden wytwórca ogniw fotowoltaicznych w tej technologii nie otrzymał cenionego w świecie certyfikatu TÜV Rheinland, będącego przepustką na światowy rynek fotowoltaiki. Testy przeprowadzane przez niemiecki instytut to jeden z najważniejszych mierników jakości w przemyśle PV.

Weryfikacja ogniw

Proces weryfikacji ogniw fotowoltaicznych TÜV Rheinland obejmuje nie tylko testowany produkt, ale i linię produkcyjną, która poddawana jest inspekcji przez ekspertów instytutu. Saule uruchomiło pierwszą na świecie linię produkcyjną ogniw perowskitowych we Wrocławiu w 2021 r.

Przyznanie certyfikatu gwarantuje, że dany produkt ma status nie jednostkowego prototypu, ale dojrzałej oferty rynkowej o stabilnych, powtarzalnych parametrach – podkreśla Saule.

REKLAMA

Ogniwa perowskitowe są uważane za jedno z najważniejszych osiągnięcie w dziedzinie fotowoltaiki od czasu wynalezienia ogniw krzemowych. Różnią się od nich tym, że są bardzo lekkie, cienkie, elastyczne i zdolne do wydajnej pracy także w niekorzystnych warunkach oświetleniowych, a nawet w sztucznym świetle. Jednym ze światowych pionierów w rozwoju fotowoltaiki bazującej na ogniwach perowskitowych jest Saule Technologies.

Nasza ciężka praca wreszcie zaczyna przynosić owoce. Kolejnym naturalnym krokiem będzie certyfikowanie przez TÜV Rheinland Solar wszystkich modułów perowskitowych, które nasza firma jest w stanie wyprodukować, w tym modułów outdoorowych. Ten certyfikat dał nam olbrzymi zastrzyk pozytywnej energii i chęci, by dalej rozwijać naszą technologię – komentuje dr Olga Malinkiewicz, założycielka i CTO Saule Technologies.

Saule Technologies to polska firma stworzona w 2014 r. przez fizyczkę Olgę Malinkiewicz oraz biznesmenów Piotra Krycha i Artura Kupczunasa. Obecnie firma zatrudnia kilkudziesięciu naukowców, inżynierów i pracowników administracyjnych z blisko 20 krajów. Skonstruowali oni pierwszą na świecie linię produkcyjną drukowanych ogniw perowskitowych.

Polska firma zapewnia, że opracowana przez nią technologia pozwoli na wykorzystanie energii słonecznej w takich rozwiązaniach jak fasady budynków, fotowoltaiczne carporty, a nawet etykiety cenowe na sklepowych półkach czy satelity.

Spółka nie podaje do publicznej wiadomości szczegółów na temat sprawności i poziomu degradacji ogniw, które pochodzą z jej linii produkcyjnej. Dwa lata temu Saule informowało o wykazaniu wysokiej sprawności ogniwa dostarczonego przez polską firmę w testach przeprowadzonych przez Instytut Fraunhofera. Więcej na ten temat w artykule: Perowskitowe ogniwa Olgi Malinkiewicz ze świetną sprawnością przy sztucznym świetle.

redakcja@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

Japończycy chwalą się sprawnością do max 17.9%, natomiast chyba bez informacji o trwałości. Przykład testowej instalacji na balkonie “Future Co-Creation FINECOURT III” na zdjęciu https://news.panasonic.com/global/press/en230831-2 . Oczywiście takie ładne jasne szyby balkonowe jak na zdjęciu raczej nie będą miały sprawności 17.9%.

Jak napisać ponad tysiąc słów nie podając degradacji ani sprawności omawianych ogniw …

Nic nie warty szfabski certyfikat

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA