Projekt ustawy dla offshore na Gwiazdkę?

Podczas wczorajszej konferencji „Areopag Energetyki Odnawialnej 2019” Piotr Czopek, dyrektor departamentu OZE działającego na razie w Ministerstwie Aktywów Państwowych, zapowiedział publikację projektu nowej ustawy dla morskiej energetyki w najbliższych dniach. Branża wiatrowa podkreśla, że aby mogła zrealizować przyjęty harmonogram inwestycji w morskie wiatraki, ustawa musi zostać przyjęta w pierwszej połowie przyszłego roku.
Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej zakłada, że pierwszy prąd z farm wiatrowych zlokalizowanych w polskiej strefie na Bałtyku może popłynąć do krajowej sieci około 2025 roku.
PSEW podkreśla, że konieczne jest jednak wejście w życie ustawy dla morskiej energetyki wiatrowej w 2020 r. i uproszczenie procedur administracyjnych związanych z procesem pozyskiwania pozwoleń i przygotowania projektu do budowy.
– Polska może być liderem pod względem mocy zainstalowanej na Bałtyku z potencjałem sięgającym nawet 28 GW. Dlatego na początku tej gry, w której stawką jest dominacja na Bałtyku i dalszy dynamiczny rozwój krajowej gospodarki, nie powinniśmy zamrażać tego potencjału. A tym właśnie jest zmniejszenie z 10 GW do 8 GW mocy farm morskich w perspektywie 2040 r. w najnowszym projekt polityki energetyczne i ograniczenia dla ich rozwoju stawiane w najnowszym projekcie planu zagospodarowania polskiej strefy Bałtyku – stwierdził Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Szef PSEW krytykował m.in. brak elastyczności w zakresie współdzielenia z energetyką obszarów pod wydobycie węglowodorów oraz obszarów przeznaczonych do celów militarnych, a także zbyt rzadką rewizję planu zagospdarowania Bałtyku, która nie uwzględnia szybkiego postępu technologicznego. Stowarzyszenie rekomenduje modyfikację planu co 5 lat, a nie – jak widnieje w projekcie – co 10 lat.
PSEW zapowiada przekazanie listy barier i propozycji ich zlikwidowania do Departamentu Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej, który obecnie znajduje się w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
Podczas wczorajszej konferencji nadzieje na szybkie przygotowanie potrzebnych rozwiązań prawnych wyrażali także przedstawiciele zagranicznych koncernów, które chcą inwestować w wiatraki w polskiej części Bałtyku.
– Liczymy na to, że administracja wykaże się otwartością i gotowością na argumenty branży, przygotowując kluczowe ramy dla rynku offshore w Polsce. W szczególności liczymy na sprawne wdrożeniu ustawy offshore, która da nam podstawę do planowania inwestycji w Polsce i pozwoli zrozumieć, w jakim tempie Polska chce osiągnąć 10 GW energii wiatrowej na morzu. Istotne jest także skoordynowanie z celami ustawy rozbudowy sieci na lądzie, jak również procesu wydawania nowych pozwoleń na wznoszenie sztucznych wysp, konstrukcji i urządzeń w polskich obszarach morskich, tak aby zoptymalizować tempo budowy farm wiatrowych na morzu i wykorzystanie potencjału lokalnego – mówiła Agata Staniewska z duńskiego koncernu energetycznego Orsted.
Poprzez sprawne wdrożenie ustawy dedykowanej rozwojowi morskich wiatraków Agata Staniewska rozumie jej wejście w życie w pierwszej połowie 2020 r. W jej ocenie ustawa powinna kompleksowo określać warunki funkcjonowania inwestycji, usprawnić proces uzyskiwania pozwoleń w fazie dewelopmentu, określać zasady systemu wsparcia oraz rozliczania się z Zarządcą Rozliczeń, a także powinna ustalić zakres odpowiedzialności inwestora w kontekście przyłączenia do sieci.
– Liczymy na to, że inwestor będzie odpowiadał za wybudowanie przyłącza do sieci, w części na morzu i na lądzie – zadeklarowała przedstawicielka Orsted.
PSEW zidentyfikował ponad 100 podmiotów już dostarczających komponenty do farm morskich w projektach zagranicznych. W tym momencie nastawione są one na eksport, ale skala ich działalności mogłaby być zdecydowanie większa, gdyby otworzył się dla nich rynek krajowy. Największymi beneficjentami mają być przemysł hutniczy, kablowy i stoczniowy.
Zdaniem Krzysztofa Kidawy, prezesa Baltic Power, spółki zależnej od PKN Orlen, odpowiednio wczesne planowanie na podstawie stworzonego, precyzyjnego harmonogramu inwestycji przełoży się na maksymalne wykorzystanie krajowego łańcucha dostaw.
– Jesteśmy przekonani, że ten strategiczny projekt, jak pokazują liczne przykłady na całym świecie, jest dużą szansą nie tylko dla polskiego sektora energetycznego, ale całej rodzimej gospodarki – przekonywał Krzysztof Kidawa z PKN Orlen.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.