REKLAMA
 
REKLAMA

Gdzie liberalizacja ustawy 10H uwolni najwięcej terenów pod farmy wiatrowe?

Gdzie liberalizacja ustawy 10H uwolni najwięcej terenów pod farmy wiatrowe?
Anita Najdyhor

Kluczową zmianą w projekcie nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych jest zmniejszenie ustawowej odległości minimalnej pomiędzy elektrownią wiatrową a budynkiem mieszkalnym albo budynkiem o funkcji mieszanej – z 700 m na 500 m. Ta zmiana uwolni nowe grunty pod lokalizacje farm wiatrowych, co w skali całego kraju oznacza niemal dwukrotny wzrost powierzchni, które mogą zostać przeznaczone pod te inwestycje (z 2,6% na 4,6%).

Największy wzrost, bo blisko trzykrotny, terenów uwolnionych dla elektrowni wiatrowych zaobserwujemy w województwach świętokrzyskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim i mazowieckim. W 214 powiatach spośród 380 (przy czym 66 to miasta na prawach powiatu) powierzchnia pod lokalizacje elektrowni wiatrowych zwiększy się o co najmniej 1000 ha, a w 24 powiatach o ponad 5000 ha.

Rozbijając powyższe wartości na gminy, można zauważyć, że w 20% wszystkich gmin powierzchnia uwolnionych terenów wzrasta o ponad 500 ha, z czego w blisko 150 gminach jest ona zbliżona do lub większa niż 1000 ha (z wyliczeń wyłączono gminy miejskie). Pamiętajmy, że ostatecznie to do gmin będzie należała decyzja, czy będą chciały skorzystać z tego potencjału.

REKLAMA

Wartości, które wskazałam, są szacunkowe i zostały obliczone z uwzględnieniem innych czynników, które mają wpływ na lokalizację elektrowni wiatrowych, w tym m.in. obszarów cennych przyrodniczo, lasów, dróg wyższych kategorii czy infrastruktury technicznej.

Zintegrowany plan inwestycyjny

W związku z planowaną zmianą plan miejscowy będzie obowiązkowy do sporządzenia dla obszarów w odległości 500 m od turbin, a nie – jak to ma miejsce obecnie – 700 m. Zmniejszona odległość znalazła swoje odzwierciedlenie również w definicji gminy pobliskiej, której obszar położony będzie w odległości równej lub mniejszej niż 500 m od turbiny lokalizowanej na terenie innej gminy.

REKLAMA

Jedną z kolejnych ważnych zmian dla inwestora będzie zastosowanie przepisów regulujących lokalizowanie elektrowni wiatrowych przy wykorzystaniu trybu ZPI (zintegrowanego planu inwestycyjnego), które wprowadzą jasne zasady finansowania planu miejscowego przez inwestora. Tryb ZPI będzie możliwy do zastosowania również w gminie pobliskiej. Obecnie istnieje ścisłe powiązanie trybu ZPI z inwestycją główną i uzupełniającą.

Zmiana ustawy umożliwi realizację inwestycji uzupełniającej przez inwestora w gminie pobliskiej, co może stanowić zachętę dla gmin, które przy obecnych przepisach nie mają żadnych korzyści z lokalizacji turbin w gminie sąsiedniej, a jednocześnie muszą wprowadzić dla swoich terenów zakaz lokalizacji zabudowy mieszkaniowej w strefie 700 m od elektrowni wiatrowej.

Opisane powyżej zmiany są istotne z punktu widzenia inwestora, jednak nie rozwiązują wszystkich problemów, z którymi aktualnie się borykamy, w tym przeciągających się procedur administracyjnych. Należą do nich m.in. procedura planistyczna (trwająca średnio 12-18 miesięcy), podczas której niezbędne jest pozyskanie zgody na zmianę przeznaczenia gruntów rolnych w ministerstwie (co zajmuje co najmniej 5-6 miesięcy); a także brak możliwości procedowania decyzji środowiskowej równolegle do procedury miejscowego planu, co znacznie przyspieszyłoby cały proces.

Autorka: Anita Najdyhor, Specjalista ds. planowania przestrzennego i procedur administracyjnych PAD RES

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

 

REKLAMA
Komentarze

Ile można o tym samym? Napiszcie chociaż czy odleglość bierze się od fundamentu czy od potencjalnego ułożenia łopaty turbiny. Co do obecnych to szkoda słów, nie chcą odblokować to co obiecali to odczują to przy wyborach i tyle.

Będzie Las Wiatraków, 25% obszaru Polski pod wiatraki, tak ministra obiecała lobby wiatrakowemu ! Czekają tylko na v-ce rudego aby zasiadł na tronie prezydenckim, a wtedy hulaj duszo.. aby wiało.. Polacy! nie możemy do tego scenariusza dopuścić! Musimy wybrać Polaka na prezydenta! a nie folksdojcza!

W cztery litery niech se lewaki wsadzą te wiatraki

Dziękuję za wiatraki 200m w odległości 500 m od domu. Masakra , w zimie to nawet słońce się nie wzniesie powyżej wiatraka, tylko będzie swiecic przez obracające się łopaty. Podziękujmy pani viceminister

500 m od domu mieszkalnego niezaleznie od wysokosci wiatraka? Przypominam, ze obecnie stawiane wiatraki siegaja 300 m, a w przyszlosci. bedzie wiecej. Wartosc nieruchomosci w sasiedztwie 1-2 km od wiatraka leci na leb, a 500 metrow to jak wyrok. Czy inwestor stawiajacy turbiny wyplaci odszkodowania? Co z halasem i szkodliwymi dla ludzi i zwierzat infradziwekami? Zwierzeta pouciekaja, zostana ludzie w swoich domach bez wratosci i z kredytem na 30 lat…

Szykujcie paczki dla Mateckiego wyborcy, bo inaczej w więźniu schudnie.

ale wysyp ruskich/*** troli w komentarzach, tak na serio to zmiana z 700 na 500 nie wprowadza rewolucji, co najwyżej umożliwi postawienie tego jednego lub dwóch wiatraków więcej w ramach jednej farmy wiatrowej, bo i tak aby zachować wymagania dotyczące emisji akustycznej 500 to i tak za mało, a liczone to jest od całej turbiny, czyli także od końcówki łopaty w 'bocznym’ położeniu

To może niech autor pomieszka sobie 500 metrów od takiego wiatraka 5-6MW a potem opisze nam swoje wrażenia. I jaki jest sens zwiększania areału dostępnego pod wiatraki z 2,6% do 4,6% jak wystarczy promil ziemi żeby postawić wiatraki generujące maksimum tego co obecnie energetyka z wiatraków jest w stanie przyjąć.

Andy nie wypowiadaj się jak nie masz pojęcia o branży. Różnica 200m jest ogromna i nie daje 1-2 różnicy elektrowni tylko często daje możliwość wybudowania całej farmy lub nie. Najgorsze jak tacy jak Ty dochodzą do głosu gdy nie mają o niczym pojęcia. Zapewne nawet collegium tumanum nie byłeś w stanie ukończyć, a Twój guru, który zapewnił Polsce najdroższy prąd w europie cały czas to blokuje.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Wywiady
Patronaty medialne